Miałki scenariuszowo, niekiedy za bardzo przegadany a z tych dialogów w sumie niewiele wynika. Aktorsko w porządku, głównie aktorzy drugoplanowi są ok. Każdy odcinek przynudzał i dłużył się. Sheridan chyba nie pisał tutaj scenariusza, ale był odpowiedzialny za produkcję, niemniej jest to kolejne dzieło, w którym maczał a palce a jest co najwyżej przeciętne.