Oglądając to (podobnie jak w Białym Lotosie) miałam wrażenie, że patrzę na jakiś film przyrodniczy, gdzie kamera wnikliwie podpatruje wszystkie zachowania jakiegoś egzotycznego gatunku. Może to taka specjalność HBO. W każdym razie niedobrze jest wychować dzieci na bandę z j e bów. Logan to kawał sqrwegosyna, jednak powinien pomyśleć, że kiedyś ktoś będzie musiał objąć po nim tron. Tymczasem cała ta czwórka wciąż zachowuje się jak przedszkolne kółko graniaste, stroi fochy i sprawia wrażenie kompletnie nieprzygotowanych do wielkiego biznesu. Najlepiej wychodzi im latanie helikopterami. Czy Logan myślał, że ten wózek sam się poprowadzi? Na tych ciężkich miliardach wisi masa miejsc pracy, akcjonariuszy, karier i ludzkich losów. I tak to wyrzucić w błoto, bo całe życie tatuś był zajęty podcinaniem skrzydeł bachorom zamiast uczyć ich odpowiedzialności? No ale tak już jest, że trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą łatwe czasy, łatwe czasy tworzą słabych ludzi a słabi ludzie tworzą ciężkie czasy. I burdel się kręci.