Biorąc pod uwagę sposób, w jaki skończył się sezon 2 (miał być game changer, a wyszło jedynie spore zamieszanie), należy liczyć się z tym, że wcale nie doszło do zmiany zapisów umowy rozwodowej. Z krótkiej rozmowy telefonicznej przy dzieciach wynika jedynie, że Logan zdążył o tym porozmawiać z byłą żoną. Ale czy w tak krótkim czasie (maks. kilka godzin) zdążyliby się dogadać w tak ważnej sprawie? Moim zdaniem Logan blefował, na dodatek Caroline powiedziała jedynie: 'mam już dość na dzisiaj... nie mogę teraz w to wchodzić, sądzę, że będzie dobrze... Peter tak bardzo się cieszy'. To sugeruje, że ostateczne ustalenia wcale nie zapadły, albo - co bardziej prawdopodobne - że Logan i Caroline rozmawiali przed przyjazdem dzieci o innych sprawach.
Druga kwestia jest taka, że Tom raczej nie będzie oskarżany o bezpośrednie przekazanie informacji Loganowi (o ile to faktycznie on za tym stoi). Pójdzie narracja w stylu, że to Greg podsłuchał rozmowę lub się wygadał po nieodpowiedzialnym zwierzeniu Toma. Mimo tego, że Tom miałby maksymalną przychylność Logana, to jednak jednocześnie wielu wrogów, w tym swoją żonę - a to jednak trochę samobójstwo, biorąc pod uwagę specyfikę tego świata i relacji bohaterów.
Trzecia kwestia: zdrajczynią może być Gerri. Rom mógł jej się pochwalić, a ona wykorzystała informację do uratowania swojej posady/kariery - po akcji z siusiakiem była do odstrzału. Natomiast raczej na pewno zdrajcą nie jest Connor:)