Sukcesja (2018-2023)
Sukcesja: Sezon 4 Sukcesja Sezon 4, Odcinek 10
Odcinek Sukcesja (2018-2023)

Z otwartymi oczami

With Open Eyes 1h 24m
9,2 812
ocen
9,2 10 1 812
Sukcesja
powrót do forum s4e10

Finał

ocenił(a) serial na 10

No i Logan wygrał nawet po swojej śmierci. Logan chciał Toma wsadzić wysoko i tak się stało w Shiv widział potencjał, ale na pewno nie jako samodzielnego CEO, no i chciał sprzedać firmę Mattsonowi. Wszystko to sie ostatecznie zrealizowało.

Daven___

Otóż to. Kendal zostawiłby zgliszcza po Waystar. "Jestem najstarszym chłopcem".

ocenił(a) serial na 8
Gregory_P

Rip ConnorXD, biedny Ken z nieskonczona mania swojej wielkosci

ocenił(a) serial na 9
Daven___

Tom jest w koncu prezesem calego konglomeratu firmy Waystar Royco? Jesli tak, to dlaczego sprzedaz podpisuje Roman? Pod koniec troche sie pogubilem.

ocenił(a) serial na 8
Jaune93

Ja też się pogubiłem. Mencken został obsadzony, żeby zablokować przejęcie, ale finalnie nie odgrywa w tej transakcji żadnej roli. Ominęła mnie jakaś wzmianka o tym? Czy po prostu cały trik polega na tym, że miał to zablokować z uwagi na zagranicznego prezesa, a skoro miała nim zostać najpierw Shiv, a finalnie Tom (czyli Amerykanie), to prezydent nie ma nic do gadania?

ocenił(a) serial na 9
LuckyLuke266

Szwed i Shiv dogadali się z Menckenem. Warunkiem było aby nowy prezes był Amerykaninem. Roman podpisywał dokumenty jako poprzedni prezes. Nowym (xxx miejsce w oświadczeniu) został Tom. Tom to dosyć śliska postać ale świetnie zagrana. Wydaje mi się, że idealnie opisał swoją osobę podczas kolacji z Mattsonem. Logan nie widział następcy w żadnym ze swoich dzieci gdyż to każdego z nich miał zastrzeżenia (Kendal- problem z uzależnieniami, zabójstwo w tle, słaba psychika/Shiv- brak doświadczenia w świecie biznesu/ Roman- słaba psychika)
Z resztą w odcinku gdy chciał się pogodzić z dziećmi nazwał ich wszystkich niepoważnymi ludźmi. Logana ludzie się bali ale także go szanowali za to, co stworzył. Logan miał wizję i potrafił pokierować ludźmi tak aby osiągnąć zamierzony cel. Jego dzieci odcinały kupony od jego statusu. Jednak to smutne, że nie potrafił żadnego z dzieci przygotować to przejęcia swojego imperium... Czuć było rywalizację miedzy nimi. Czekał, aż któreś z potomstwa okaże się rekinem. Dlaczego wolał sprzedaż firmę niż zostawić ją dzieciom? Zapewne dlatego, że wiedział, że bez jego twardej ręki firma upadnie. A po sprzedaży firmy Szwedowi jego dzieci będą zabezpieczone finansowo do końca życia. Tom wyszedł na swoje bo zawsze był wierny Loganowi. Był bliski nawet pójścia do więzienia za grzechy resjów... W ostatnim odcinku Shiv odradziła Mattsonowi osobę Toma na stanowisku prezesa. Ale miedzy wierszami dało się wyczytać, że to osoba bardzo kompetentna i świetnie rozumiejąca kulturę korporacji. Dla mnie znaczące były jedne z ostatnich słów Toma..., że trzeba ściągnąć Jerry aby przeprowadziła ich przez ciężkie czasy. Pytał także o Karoline. On miał swój pomysł na firmę. Nie chciał dalej finansować darmozjadów w postaci chociażby Karla i Franca.

MalTel

Przecież on pytał o Karolinę i Gerri, bo one nie były na liście do "odstrzału", którą ustalił Matsson. Karl i Frank natomiast byli (scena w samolocie) wyznaczeni do odejścia po sfinalizowaniu sprzedaży. Tom to figurant. Sam Matsson powiedział mu, że potrzebuje "twarzy" na stanowisku CEO, dlatego zmienił zdanie, co do Shiv, bo jak to określił on sam ma wiele pomysłów, które chce zrealizować. Świetne zakończenie, bo ono podkreśla zwycięstwo Szweda z całym rodzeństwem, to on jest rekinem, którego chciał Logan, a którego nigdy nie znalazł wśród swoich dzieci. A Kendall, Shiv i Roman przegrali głównie z nim, a wybór śliskiego Toma na prezesa, które będzie po prostu wykonawcą woli jednego człowieka jeszcze bardziej uwypukla tę ich beznadziejność i porażkę w tej sytuacji. Przecież to jest piękne, że prezesem zostaje ten, który "robi największa laskę w pokoju" jak to ujęła jego żona. Jego pomysły na firmę to wydmuszka. On będzie sługusem, takim jakim zawsze był i to pasuje najbardziej Matssonowi.

ocenił(a) serial na 9
Adrian_Sztobryn

Smutne zakończenie ciekawej historii...

MalTel

W zasadzie dla całej trójki to może być świetna okazja, by coś ze sobą zrobić, czy to życiowo czy biznesowo. Jeśli oczywiście Kendall nie pójdzie w długą z białym proszkiem, Roman nie przeszarżuje z autodestrukcją, a Shiv nie będzie zgrywać jedynie inteligentnej i schowa dumę do kieszeni. Musieliby wyciągnąć w końcu właściwe wnioski. Za każdym razem skutecznie marnowali okazję do nauki, popełniali błędy, wstawali i znowu dawali się wciągnąć w "gierki" ojca. Jedynym ratunkiem dla nich byłoby po prostu odejść wcześniej, zrobić coś "swojego" i olać Waystar, odciąć się od ojca. Nigdy tego nie zrobili.

Dla żadnego z dzieci nie mogło się to skończyć happy endem w postaci prezesury w Waystar, prawdopodobnie byłby to gwóźdź do trumny dla każdego z nich. Poza tym żadne z nich tak naprawdę się do tego nie nadawało i taki wniosek płynie z całego przebiegu fabuły i ich losów. Ale to nie znaczy, że byli zepsuci do szpiku kości, otóż nie. Wręcz przeciwnie. Są oni ofiarami, w taki sposób zostali moim zdaniem sportretowani. Są jednostkami skrzywdzonymi przez ojca despotę i wyrachowaną matkę. Niewolnikami swoich zbyt wygórowanych ambicji, presji i chęci udowodnienia sobie, że to oni mogą udźwignąć kierowanie rodzinnym biznesem. Mają w sobie wielkie pokłady uczuć (scena z nagraniem ojca), od czasu do czasu potrafili ze sobą współpracować, kochali się. Ale gdy przychodziło co do czego, to zwyciężało ego, chęć sprostania oczekiwaniom ojca i finalnie każde z nich podążało swoim własnym błędnym kołem.

A jeżeli chodzi o to, że zwyciężają krętacze bez kręgosłupa moralnego, to racja jest to smutne ale w ten sposób funkcjonuje ten świat. I to nie od wczoraj. Moim zdaniem puenta jest taka, że rodzeństwo nie było aż tak złe, by sprostać oczekiwaniom tego krwiożerczego biznesowego "świata" i swojego ojca, więc dla nich jest to niejako ocalenie przez osobistą porażkę.

Adrian_Sztobryn

Moim zdaniem Shiv wy*****ła wszystkich - jasny układ - "sprzeciwiam się, Tom zostaje Prezesem, mamy pozycje, kasę, a ja idę na macierzyński skoro ciężarna Pani Roy bez pomysłów się nie nadaje" - rozegrała to w inny sposób skoro sama nie mogła objąć władzy a chciała przy niej zostać - choć nie do końca chciała Toma to postanowiła przy nim zostać (o czym świadczy ich ostatni uścisk dłoni w samochodzie) bo nie tylko wiązało się to z benefitami ale i z faktem pozostania przy władzy - nieoficjalnie.

kassssssssia

W*****a Kendalla i to tyle. Romana? Ten już się nie liczył w grze, był pogodzony ze swoim losem. Armstrong powiedział coś w stylu: Shiv jest zawieszona gdzieś pomiędzy porażką a zwycięstwem. Faktycznie. Na papierze jest dalej żoną CEO Waystar, władza pozostała dalej w jej rodzinie. Takie są fakty. Kasa ze sprzedaży - można odhaczyć. Z drugiej strony tak jak pisałem wcześniej, ta władza Toma trwać będzie dopóty będzie ona spójna ze strategią i wizją Mattsona. Shiv może co najwyżej szeptać na ucho mężowi, próbować jakoś wpłynąć na jego decyzje, ale przecież Tom to ostatecznie tylko sługa. Zrobi wszystko, byle tylko utrzymać się na stołku, nieraz to udowodnił. Ona pozostała w relacji, którą wypełnia pustka emocjonalna, to też jest fakt. A ona nie jest koniec końców jakimś zimnym, jedynie kalkulującym człowiekiem - choć faktycznie ostatecznie taką chłodną, interesowną decyzję podjęła. W związku z tym moim zdaniem ciężko to uznać za zwycięstwo, może pyrrusowe.

Adrian_Sztobryn

Zgadzam się. Taki sługus że nawet debil chciał iść do więzienia za gościa który był stary i w każdej chwili by umarł

Adrian_Sztobryn

Idealne podsumowanie!

ocenił(a) serial na 10
Jaune93

Bo Roman był poprzednim prezesem, a Tom dopiero będzie na niego nominowany po sprzedaży. Tam musi być jeszcze zatwierdzenie sprzedaży przez wyższe instancje itp.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones