Otóż to. W pierwszych sezonach Logan wielokrotnie nie chciał przy niej o czymkolwiek gadać, bo wiedział że Shiv to nawet z prowadzeniem jednego punktu McDonalda by sobie nie poradziła. Roman mimo to że był tykającą bombą zawsze coś tam rzeczowo doradził i dobrze prowadził negocjacje. Kendall w 4 sezonie pokazał że dałby rade udźwignąć przywództwo, tym bardziej że największe kryzysy miał już za sobą. Zaś Shiv taplała się w bagnie zazdrości, tupała nóżką bo nic nie szło po jej myśli że aż prawie mózg jej dwa razy eksplodował. Za pierwszym razem gdy dowiedziała się że Matsson wybrał Toma zamiast niej, a drugi raz gdy dotarło do niej przy głosowaniu że to się dzieje, że brat za chwile obejmie stery. Masa ludzi chce ją jakoś wybielić, nadać jej pozytywnych cech, tymczasem fakty są takie że w serialu wszyscy prędzej czy później się na niej poznawali i odsuwali ją bo po prostu nie nadawała się do tego.

Kendall, ten to dopiero sie wił jak węgorz i się rzucał po podłodze - ostatni odcinek :p

Wiadomo, jego reakcja obnażyła jakim rozchwianym jest typem (i tak cud że po tym wszystkim zamiast balkonu wybrał windę :D), ale z drugiej strony po części mu się nie dziwię, bo najważniejsze kwestie były ustalone z Shiv i Romanem dzień wcześniej. Shiv musiała odj*#ać bo nie była by sobą gdyby tego nie zrobiła. Tak naprawdę to Roman miał racje że oni wszyscy są ściemą, ale jeśli już miałbym wybrać jedną osobę z tego chorego rodzeństwa do poprowadzenia Waystar, byłby to mimo wszystko Kendall.

No ostatecznie kazda osoba moze sobie glosowac jak chce. To dorosli niezalezni od siebie ludzie. A Kendall, czlowiek na oko po40tce i takie wicie, nie pierwsze :P, no dramat :P

Shiv to zwykła żmija. Żałosne zachowanie. To jednak prawda, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.

Shiv żałosna, najgorsza, żmija, nie nadawała się do niczego.

Hmmm...

Czy to nie przypadkiem Shiv doprowadziła do zaoferowania przez Matssona najlepszej ceny sprzedaży? Czy to czasem nie jej chciał pozbyć się Mattson, gdy zorientował się, że ona nie ma zamiaru poprzestać na byciu jego "dziewczyną wewnątrz"?

Fantastyczny serial, postacie charakterologicznie mocno odrealnione, ale jednocześnie tak prawdziwe w ludzkich emocjach, że cały serial mogłam się z nimi utożsamiać. Kendall miał wrodzony instynkt, do bycia CEO, ale jednak był niedojrzały emocjonalnie i jego egoizm był w stanie przyćmić ludzkie odruchy i wyrzuty sumienia, dlatego od początku nie był moim faworytem. Większość z tych postaci nie sposób polubić, Kendall był jak dla mnie jedną z nich-nadambitny ćpun, myślący o sobie w samych superlatywach. Roman mój ulubieniec, na początku najbardziej obrzydliwy, na koniec dojrzalszy, inteligentny, samotny i skrzywdzony (fakt że ojciec go bił w dzieciństwie, dużo mówi o jego postaci). Tom najgorszy typ człowieka od początku do końca, z przebłyskami dobrych emocji (kochał Shiv i pragnął stworzyć kochającą się rodzinę). I w końcu Shiv, która niesamowicie potrafiła zirytować, ale jako jedyna na początku pokazywała, że nie żyje na garnuszku ojca jak reszta (zwłaszcza Connor, odklejony od rzeczywistości), wykształcona, przebojowa i robiła coś całkowicie swojego. Finał na najwyższym poziomie, Shiv moim zdaniem ostatecznie wygrała, ale nic w tym serialu nie było czarno-białe.

masz rację Shiv to zdecydowanie najgorsza postać tego serialu.

Zgadam się w pełni. I wbrew temu, co próbują wmawiać jej toksyczni fani nie mam najmniejszego problemu z silnymi kobiecymi postaciami, przeciwnie z chęcią je oglądam w produkcjach politycznych, czy o biznesie. W niej, podobnie jak w przywołanym Joffreyu nie ma siły ani trochę, gdyż cała pozycję zawdzięcza urodzeniu się w takiej, a nie innej rodzinie. Na gruncie polityki przejawia nawet mniej pomyślunku niż Joffrey, który przynajmniej dążył do centralizacji władzy królewskiej w rozmowie z matką. Ta pomysłu na firmę nie miała, najlepiej sprawdzała się jako sabotażysta torpedujący plany innych. Skończyła jako przegrana i to większa niż Roman, gdyż spędzi najbliższe lata (jeśli dostanie tyle czasu) na skazane na klęskę próby podlizania się Lucasowi poprzez męża i płonnych nadziejach że może jej coś skapnie. Nic z tych rzeczy, Lucas to następca Logana i jasno powiedział, że jedyne co może z Shiv zrobić to wziąć do łóżka, jeśli Tom wyrazi zgodę. Nadto styl gry aktorki jest męczący i nie wyszukany. Jeśli to nie jej wina to wina scenariusza, irytująca maniera wyrzucania z siebie słów, powtarzania się i robienia min. Te 2 Złote Globy mogłyby zostać raczej rozdysponowane jako dodatkowe dla aktorów grających Toma i Kendalla, gdyż oni pokazali wysoką klasę i oddali złożonośc ich osobowości