Może zrobił zwyczajną mistyfikację ..... powodów trochę jest. Biznesowych i rodzinnych. Może się zaszyje i będzie obserwował tych debili. Gerri wie ;) Czemu ją chciał zwolnić ? Czemu nie ma sceny śmierci? Czemu w ogóle go nie pokazali ? Co zobaczył Roy ? Nie wiem.... pewnie bredzę...
Ja caly odcinek bylem pewny ze to zagrywka pod złamanie dzieci, Tom do konca mial grobowa mine i wierzylem ze razem to uknuli ale jak dzwonil z sypialni w samolocie i czerwone oczy załzawione to chyba jednak prawda i bedzie znowu walka miedzy rodzenstwem + zarzad
On nie żyje. To nie jest serial typu "zabili go i uciekł". Twórcy wymyślili sobie, że taką formę odcinka abyśmy poczuli chociaż odrobinę tego co oni czuli gdy spadła na nich informacja, której nie mogli zweryfikować osobiście. Pierwotnie nawet nie mieliśmy zobaczyć tyle występu Toma ile zobaczylismy bo zamysł był taki abyśmy nie widzieli prawie nic z wydarzeń w samolocie. Tak jak dzieci Logana. Odcinek miał trzymać w napięciu tak samo nas jak bohaterów i udało się to jak cholera. Nie widzieli ataku ojca a musieli uwierzyć. Gdybyśmy byli świadkami tych wydarzeń, nasz odbiór odcinka byłby całkiem inny. Wielki szacunek za ten fantastyczny pomysł.
Gerii emanuje spokojem tylko dlatego, że właśnie w ciągu godziny straciła i odzyskała pracę swojego życia. Nie jest w żałobie po szefie. Szef na sam koniec wytępił wszelkie możliwe pokłady współczucia dla siebie
Też myślę że żyje...wchodząc na pokład samolotu powiedział że trzeba zacząć grać ostro...i zaczął ...okaże się kto jest kto w firmie....pewnie już skupuje akcje udziałowców , których wartość lada moment poleci na łeb na szyję..
Też o tym myślałam ale z drugiej strony wszyscy na pokładzie samolotu musieliby w tej mistyfikacji uczestniczyć a Tom płakał, nie musiałby tego robić bo teoretycznie nikt jego łez nie widział. Logan chyba faktycznie nie żyje, to niestety nie serial SF :( odcinek szokujący, jak w poście blueblood, bylismy w niepewnosci jak jego dzieci