Ciekawe strasznie co będzie dalej. Rodzeństwo poodsłaniało przed sobą karty (nie wiadomo ile do Romana dotarło, że Kendall chce zagarnąć władzę dla siebie) więc teraz czas na jawną wojnę. Ciekawie też wybrzmiała wypowiedź nowego prezydenta. Czy on nie powiedział, że będzie ukręcał głowy takim układzikom jaki zbudował z Romanem? Coś czuję, że jeszcze będą żałować tego do czego przyłożyli rękę... I to prędzej niż myślą

Zobaczymy co szykuje Shiv z Matssonem jeszcze, ona tak tego nie zostawi. Najbardziej kto może żałować całej sytuacji i powinien? Moim zdaniem Ken ze względu na córkę. Conn to jak kot zawsze spadnie na cztery łapy, przewalił 100 baniek i zadowolony z siebie. Najstarszy, a najgłupszy.

Poziom emocjonalny tego odcinka był przytłaczający

Przecież najgłupsza jest Shiv. xd

I to zdecydowanie.

Tu się nie zgodzę :)

Nie wiem, to co zrobiła w tym odcinku to jest po prostu najbardziej idiotyczna akcja, jaką ktokolwiek odwalił dotychczas chyba. Tak się po prostu sama podkopała swoimi debilnymi spiskami, że (nie po raz pierwszy :P) dokonała autosabotażu. Ale to jest akurat w jej przypadku tradycja. ,,Będę udawać, że zadzwoniłam", tak gratulacje Shiv, tego wcale nie można sprawdzić w 10 sekund. ,,Greg ma na mnie haki, więc będę mu grozić", tak gratulacje Shiv, teraz Greg wcale nie ma powodu, żeby na ciebie nakablować 20 minut później.  Przy tym ten odcinek jeszcze dosadniej pokazał jaką jest hipokrytką, ale to już wiadomo było od dawna. Chociaż Roman w tym odcinku pokazał swoje faszystowskie oblicze, więc moralnie to on jest najgorszy z rodzeństwa.

Akurat moralnie to tam każdy z nich jest skrzywiony. Cóż czemu Shiv zaczęła układać się z Matssonem, bo wyczuła braci. Torpedują sprzedaż, a to raczej dobrym pomysłem nie jest. Usunęli ją na bok, więc zaczęła dbać o własne interesy. Myślę, że politycznie ma większą wiedzę od braci, w końcu w tym siedziała i była dalej od firmy. Dla mnie najgorszą akcje odwalił Ken ze względu na córkę. Żadne miliardy go nie usprawiedliwią

No akurat, to że układa się z Matssonem to jeszcze pół biedy, ale ona jest po prostu biznesowo całkowicie nieudolna i w tym odcinku ta jej nieudolność osiągnęła wręcz komiczne proporcje. Nawet nie potrafiła jakoś sensownie ogarnąć Grega.

Biznesowo nieudolne jest całe rodzeństwo. Akurat opcja którą wybrała Shiv wydawała się całkiem opłacalna i rozsądna (tego samo chciała reszta zarządu oraz Logan gdy żył). Nie mogła przewidzieć, że Matsson ma takie kłopoty i gdy plan zaczął się walić spanikowała. Plus to w jaki sposób wszystkie informacje o Matssonie wypłynęły to było mocno naciągane, dla mnie to największy minus tego sezonu który poza tym jest genialny.

spada dopoki ma miliony po tatusiu. W USA był przypadek gościa ktory po ojcu odziedziczył 800 milionow dolarow, wszystko przebimbał bawiąc się w producenta filmowego, na imprezy i kobiety. W czasie pandemii zabił się rzucając się z apartamentowca

Czy oni będą jeszcze liczyć te głosy czy jak już osadzili w programie tak zostaje? Przerażający jest ten nowy prezydent

O tym co będzie się działo decyduje sąd. Telewizja nie może sobie ot tak wskazać wygranego. Tyle, że pewnie nie zobaczymy już tego w serialu bo zostały 2 odcinki.

W tym zagraniu z ogłoszeniem zwycięzcy chodziło o to, że nawet jak przegra po przeliczeniu brakujących głosów, to przez 4 lata będzie mógł trąbić, że go oszukano, że to on powinien być prezydentem. On właśnie to Romanowi zasugerował, że jak nie teraz to s następnej kadencji, ale muszą mu pomóc przegrać tak jakby wygrał.

Nie wiem czy o to akurat tutaj chodziło, ale też takie wyprzedzanie faktów może mieć (w zależności od nastrojów) działanie motywujące wyborców w kontekście drugiej tury.
Podkreślam - w zależności od nastrojów społecznych:
- ogłoszenie dużego poparcia dla danego kandydata utwierdza wyborców, że podjęli dobry wybór lub wskazuje niezdecydowanym - to działa bo ludzie ogólnie lubią być w większości, bo w większości jest siła
- ogłoszenie dużego poparcia dla kandydata przy bardzo silnie spolaryzowanym społczeństwie (obecnie w Polsce i USA) może bardzo mocno pobudzić jego przeciwników, a z kolei uśpić zwolenników.
Nastroje bardzo dokładnie się bada, żeby wiedzieć właśnie w którym iść kierunku.

Prawdziwe przykłady:
- gdy Ryszard Petru zakładał swoje ugrupowanie, część mediów mu przychylnych zaraz po jego starcie opublikowały wyniki sondażu, jakoby ugrupowanie Petru (którego jeszcze prawie nikt nie znał) miało ponad 10% poparcia. Celem było wzbudzenie zainteresowania i przekonanie, że jeśli pójdziesz za tą nową siłą nie będziesz sam - jest taka potrzeba i inni też ją czują.
- przed wyborami parlamentarnymi (nie pamiętam niestety którymi), na kilka tygodni przed zaczęto w sondażach pompować wyniki PiSu, mimo że nie działo się nic co mogłoby wpłynąć w ten sposób na upodobania Polaków i mimo że niszowe sondaże w ogóle nie pokazywały takiego trendu. Tu prawdopodobnie celem było przestraszenie niezaangażowanych, że PiS może dojść do władzy.

Tyle, że w USA nie ma drugiej tury. Tutaj to ogłoszenie zwycięzcy może wpłynąć na sędziów Sądu Najwyższego którzy będą musieli zdecydować o tym co zrobić w tym spornym stanie. A jeśli ma się przewagę w SN (sędziowie są z politycznego nadania) to łatwiej będzie im zatwierdzić wyrok po myśli własnego kandydata.
Plus tak jak wyżej pisze patomichal może to mieć znaczenie w następnych wyborach.

Nie zauważyłem w jego wypowiedzi nic przerażającego. Wręcz przeciwnie.

Przerażająca była jego hipokryzja. Przecież on właśnie zrobił deal o którym mówi że nie będzie ich robił.

W sumie może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ten Mencken miał być takim złym prezydentem? Ja wiem, że jak to w każdym serialu made in USA celem jest obrzydzenie Republikanów, ale tutaj nie ma ani słowa, co takiego okropnego zrobił. Jasne, Shiv w kółko powtarza, że jest nazistą/faszystą, ale słowo to ostatnio tak straciło na swojej wartości jak np. gwałt i teraz podchodzi pod to dosłownie wszystko. Co jeszcze śmieszne, serial od początku pokazywał głównych bohaterów jako postacie negatywne. Co prawda z bagażem traum, ale jednak. Starał się pokazać bogatych z jak najgorszej strony. Teraz jednak wychodzi na to, że cała rodzinka+Tom i Greg była za demokratami (nie licząc Roma, ale on wyraźnie kibicował republikanom dla jaj), tylko promowali Menckena czysto interesownie. A przecież to właśnie lewicowe media chcą na siłę skojarzyć bogatych z republikanami. To jak to jest w końcu? ;)
Już nie wspomnę o tym typowo lewackim widmie apokalipsy jaką ma sprowadzić wygrana republikańskiego kandydata. Trump jakoś wygrał, a USA dalej istnieje :P

Zgadzam się. I mało tego, serial nawet nie mówi czemu ATM za Logana było merytorycznie takie złe oprócz wielokrotnego powtarzania "rasiści". Zapewne całe to zło polegało na sympatyzowaniu z Republikanami i nie głoszeniu woke. Serial z jednej strony musiał dla zaspokojenia platformy HBO ukazać liberalizm (w amerykańskim rozumieniu tego słowa, a nie naszym) jako lepszy pogląd, ale z drugiej nie mógł też czynić konserwatystami głównych bohaterów, żeby nie zostało to czasami odebrane jako promocja konserwatyzmu. Bo jednak większość widzów lubi głównych bohaterów gdy grają ich wybitny aktorzy, nawet jak to rzekomo źli moralnie intryganci. Zatem zrobili kompromisowo; bohaterowie są centrowymi liberałami ale sprzeniewierzyli się ideom dla kasy, popierając tych okropnych rasistów pokroju Menckena ;-)
A Shiv choć przez cały serial jest największą egoistką nie dbającą o dobro nikogo innego, to jako że reprezentuje lewicę musi otrzymać swój moment odkupienia w postaci chęci zrobienia dzidziusia na przekór własnej matce

Ten prezydent to odpowiednik Trumpa moim zdaniem

Właśnie tak tę postać wykreowano, by właśnie tak się kojarzył.

Tom może trafić za kratki i w sumie powinien.