Wieje nudą, wkurzający jest ten bezustanny korporacyjny bełkot...
Oj tak. Ja muszę przewijać żeby ogarnąć coś z tych dialogów a i tak większości nie rozumiem. W poprzednich dwóch sezonach tak nie było a i same dialogi były zabawniejsze. Fabuła też stoi w miejscu praktycznie. Loganowi się standardowo wszystko udaje a Kenowi nic.
Ostatni odcinek był taki nudny, że nawet go za bardzo nie pamiętam. Coś przeoczyłem istotnego? Pewnie nie.
Pierwsze trzy odcinki super, jestem teraz po premierze szóstego odcinka i to zasadzie tylko ciągłość fabuły która wolnym tempem idzie do przodu. Świetna scena z Tomem i Kendallem w knajpie, to na pewno :) Wrażenia z oglądania podobne do czwartego sezonu Better Call Saul. Mam nadzieję, że i tu cierpliwość zostanie wynagrodzona w końcówce.
Każdemu normalnemu człowiekowi trudno dostosować się do poziomu takiego chlewu mentalnego i językowego, którzy prezentuje elitka portretowana w tym (dość dobrym, choć coraz słabszym) serialu.