Dla mnie jasne było, ze to właśnie Tom wygadał. Odcinek świetny, szkoda, że znowu trzeba czekać tyle czasu na kolejny sezon.

Koniec bardzo mocny. Rom, który nie dowierzał w to co zrobił Logan, wręcz mający się zaraz rozpłakać to coś czego w serialu jeszcze nie było. Można było zakładać, że wszystko potoczy się nie tak jak rodzeństwo by chciało, ale mimo to ostatnie 10 minut i tak wciskało w fotel. Czekanie na kolejny sezon znowu będzie udręką, ale myślę że będzie warto. No i fajnie było w końcu zobaczyć całą trójkę grającą w jednym zespole, gdzie nikt nikogo nie chciał wydym*ać.
Co do Toma... nie wiem czy to on, czy Greg wygadał się Loganowi, bo jakoś ciężko mi uwierzyć, żeby scenarzyści tak, wręcz chamsko, chcieli nakierowywać widzów na odpowiedź na to pytanie.

No właśnie, no bo niby skąd Tom miałby wiedzieć. Shiv o ile pamiętam nie mówiła mu po co jadą. Plot akcji wgniata w fotel, podejrzewam, że w następnym sezonie rodzeństwo będzie chciało a). wkupić się z powrotem w łaski Logana, b) podobnie jak Kendall spróbować być tymi "dobrymi. Kurcze, znowu tyle czekania :(

Niesamowity odcinek!! Może Connor??? W sumie Roman rozmawiał z nim przez telefon..

Albo Greg. Że jest dwulicowy to było widać w sezonie poprzedniego sezonu.

Kurde, można spodziewać się takiego plot twistu, którego nawet sobie nie wyobrażamy!

Dla mnie wszystko wskazuje na Toma. Dopytywał o stanowisko żonki, ta kręciła to stwierdził, że tam ma pewniejsze.

Tom ich sprzedał. Miał już to w planach pytając Grega czy sprzeda duszę diabłu. Wydaję mi się, że nawet nie musiał dokładnie wiedzieć co mają zamiar zrobić. Wystarczy hasło: "Logan, jadą Ciebie zablokować", Logan pyta swoich turbo-radców jak mogą to zrobić i mamy wyjście - zapis w intercyzie (czy jakiś innych papierach rozwodowych). Dalej, szantaż matki i finalnie zabicie rodzeństwa.

Oczywiście, że to był Tom. Nie ma co do tego wątpliwości, jest to jasno pokazane. Po co niby była scena Toma i Grega na weselu?
Zresztą cały sezon byliśmy przygotowywani na taki twist że strony Toma. Jego żona traktująca go gorzej niż źle, a zapewne gwoździem do trumny była chwilą kiedy w sumie wprost mu mówi że nie chce jego dzieci i wciska mu kit z mrożeniem. Do tego scena, w której mówi wprost Kendallowi że woli być po stronie Logana, bo Logan nie przegrywa.
Ogólnie Tom jest śliski i odpychający ale ostatecznie zrozumiał ze Shiv nie jest mu do niczego potrzebna.

Zostało pokazane niemalże wprost, że za tą intrygą stoi Tom, nie ma tu według mnie żadnej zagadki. Dlaczego?
- dowiedział się od Shiv, że rodzeństwo jedzie do ojca,
- następnie scena z Gregiem, w której "zaprasza" go do paktu z diabłem i mówi, że nie ma czasu na szczegóły, bo ma coś do zrobienia
- wtedy zapewne uprzedza Logana co się święci
- po rozmowie rodzeństwa z ojcem pojawia się w willi z teatralnym, udawanym "ojej, co się stało"
- Logan poklepuje Toma po ramieniu, wychodząc z pokoju, w geście "good job"

To są moim zdaniem bezpośrednie dowody na to, że Tom namieszał i to jest naprawdę znakomite zamknięcie trzeciego sezonu, który długo skupiał się na męczącym już jak dla mnie konflikcie Ken - Logan.

I są jeszcze takie pośrednie dowody na intrygę Toma:
- w połowie sezonu mniej więcej, gdy odwiedza w nocy Kena, na odchodnym mówi mu, że zostaje przy Loganie, bo nigdy nie widział, by Logan ostatecznie przegrał jakiś konflikt
- jeszcze wcześniej proponuje poświęcenie się dla Logana i pójście do więzienia jako kozioł ofiarny - widać, że Tom jest chyba jedyną osobą, która stoi za Loganem wiernie od początku do końca - oczywiście nie dlatego, że go kocha i wielbi, ale ocenia, że obstawianie Logana przyniesie mu największe korzyści
- przebieg jego związku z Shiv - od początku ich małżeństwa jego rola jest marginalizowana, pod koniec drugiego sezonu mówił na jakiejś greckiej plaży, że nie wie, czy bardziej cierpiałby bez niej czy bardziej cierpi będąc z nią, do tego w trzecim sezonie wchodzi ten kuriozalny wątek z potencjalnym dzieckiem - moim zdaniem Tom widząc, że z jego związku z Shiv nie będzie dla niego nic dobrego (ani pod względem normalnej rodziny, ani pod względem korzyści biznesowych), postanawia ją po prostu olać i walczyć o siebie

I ostateczny dowód na to, że Tom będzie pełnił moim zdaniem bardzo ważną rolę w kolejnym sezonie, może nawet CEO.
- Logan wielokrotnie podkreślał, że dotychczasowi kandydaci (rodzeństwo) nie są killerami, a na takim stanowisku trzeba być killerem.

Jak? Tom pokazał Loganowi, że jest killerem, bo poświęcił dla niego własną żonę.

Tak, to wszystko prawda co piszesz. Ja po prostu wychodzę z założenia, że nie musi tu być wszystko takie oczywiste, gdyż twórcy wielokrotnie grali nam na nosie. Uważam, że na 85 procent to robota Toma ale...
1. Trudno mi sobie to wyobrazić, żeby Logan tak szybko zdołał skumać się z ex żoną aby poprawić papiery rozwodowe. Pamiętajmy, że miała wesele.
2. Logan jak pamiętamy, nigdy nie zamierzał nikomu oddawać stołka prezesa. Dziwne, że nagle chce po prostu sprzedać firmę temu gościowi z GoPro. W ogóle mi to nie pasuje, przecież cały serial skupia się na rodzinie Royów i tej firmie.
3.Tom nie jest killerem, raczej karierowiczem, cwaniaczkiem, ale żeby być prezesem CEO to już musiałby przekonać nowego właściciela. Naturalnie może jest zdolny do czegoś takiego, kto go tam wie.
4. Dzieciaki nie zablokują transakcji, ale przecież dalej mają miejsca w zarządzie, więc tak czy siak mają jeszcze coś do powiedzenia.
5. Logan jest stary, ciekawe komu zostawi majątek, skoro firmę sprzedał, dzieciaki niby odsunął...na pewno nie Tomowi.
Ogólnie chyba się ze mną zgodzicie, że Logan nikogo nie lubi. Poklepuje po ramieniu ale tak naprawdę wykorzystuje i bawią go zawody dzieci pt. kto dostanie główną nagrodę. Jeżeli Tom liczy, że nagle stanie się numerem jeden to powodzenia.
Wątek Kendall vs ojciec miał IMO wyglądać zupełnie inaczej. Tymczasem Ken dość szybko się posypał, a przecież każdy kto oglądał finał drugiego sezonu liczył na konkretną batalię ojciec syn. Jestem pewien że w trzecim sezonie też tak będzie. pozd

Jasne, możemy tylko przypuszczać, ale nie zakładałbym, że scenarzyści pójdą w taką stronę, że faktycznie firma zostanie sprzedana. Logan mówił, że analizuje temat, sonduje taką opcję, ale zdziwiłbym się, gdyby faktycznie tak się stało. Może to miało być też przy okazji przynętą na dzieciaki, a głównie Romana, który wyrastał na faworyta? :)

Jeszcze co do Toma - on tą akcją pokazał według mnie, że właśnie nie jest tylko cwaniaczkiem i karierowiczem, ale wyrachowanym, skutecznym intrygantem bez skrupułów, więc w pewnym sensie "awansował" w oczach Logana, wyprzedzając na jednym zakręcie całą trójkę kandydatów (albo i czwórkę, licząc z Connorem).

Czy Logan faktycznie chce przekazać komuś stołek to już inna sprawa (pewnie nie chce), ale myślę, że postać Toma takim ruchem też nie byłaby nakierowana od razu na chęć prezesowania - bardziej chodzi o możliwość jednoznacznego opowiedzenia się po stronie Logana dla jakichś nieokreslonych korzyści w przyszłości, kosztem nawet własnej rodziny.

Postać Toma została wykreowana jako oportunista, szukający okazji do zysku wynikającego z zajmowanej pozycji - jako ktoś wchodzący do rodziny z zewnątrz musiał przejść długą drogę, bo na początku pierwszego sezonu był to tylko jakiś urodzinowy prezent (totalnie zignorowany przez Logana zegarek), a w trakcie historii dotarliśmy już m.in. do gotowości odsiadki w roli kozła ofiarnego i do poświęcenia własnej rodziny dla Logana. Strach pomyśleć, co wymyślą dalej. :D Tak czy owak postać Toma od początku wydawała mi się najciekawszą i najbardziej wielowymiarową w całej historii i cóż - nie zawiodłem się. :D

Sporo racji jest w tym co piszesz. Po prostu ciężko mi sobie wyobrazić, że po tych wszystkich odcinkach nagle Tom był zdolny do takiej "masakry" ale kto wie. Też uwielbiam tą postać. Chociaż na pierwszym miejscu stawiam Romulusa.

Może trochę nadinterpretuję, ale wydaje mi się, że jedyna zdrada, jaka miała miejsce w tym odcinku, to to, że Tom nie powiedział niczego Shiv. Moim zdaniem Logan całą tą akcję ukartował, żeby po raz kolejny sprawdzić, czy jego dzieci są w stanie go "zabić". On zawsze jest kilka ruchów do przodu i tego właśnie cały czas chce nauczyć swoich sukcesorów. Moim zdaniem specjalnie pozwolił Romanowi być przy rozmowie o wykupie Waystar, żeby go podpuścić/sprowokować do zdrady. Żadnego wykupu nie było w planach, na co wskazuje to, że w pewnym momencie Logan wyprosił Romana i został z Lukasem sam (nie wiemy, o czym rozmawiali, ale równie dobrze mógł go posłać na drzewo). Tom mógł wiedzieć o wszystkim (Logan mu ufał po historii z więzieniem) i dlatego wypytywał Shiv o dzieci - też ją testował. Shiv nie przeszła tego testu, potraktowała Toma jak zwykle, więc Tom zdradził ją i nie uprzedził jej o zamiarach Logana.
Pod koniec drugiego sezonu podpuścił Kendall'a, mówiąc mu, że "nie jest mordercą" i to go wyklucza. Skutek - Ken rzucił mu się do gardła. Początkowo Logan był z tego zadowolony (delikatny uśmiech Logana, gdy oglądał wystąpienie Kena w TV), ale Ken nie dał rady go dobić, więc Logan wygrał. Końcówka trzeciego sezonu to ta sama zagrywka ze strony Logana, tylko tym razem na całej trójce.
Władzę po Loganie przejmie tylko ten, kto go zabije, więc sama wierność Tomowi nic nie da. Tutaj rzeczywiście może okazać się, że jedyną osobą, która ma instynkt zabójcy i jest w stanie spełnić ten jedyny warunek zdobycia władzy, jest Greg.

Liczę, że to Connor "doniósł" na resztę rodzeństwa.