PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10025008}

Szōgun

Shōgun
8,0 14 246
ocen
8,0 10 1 14246
7,2 9
ocen krytyków
Szōgun
powrót do forum serialu Szōgun

Ten serial jest mega autentyczny. Trzyma w napięciu od samego początku. Idealnie zagrane role, idealne scenografie, kostiumy i ogólnie wszystko idealne. To będzie większy hit niż Szogun z lat 80, nie ma co!

henry145

Oddychaj

ocenił(a) serial na 9
henry145

Jest dobry, ale czy będzie lepszy? To się dopiero okaże.

ocenił(a) serial na 9
Maciej_203

JEST lepszy. Ten z Chamberlainem, to była bajka dla grzecznych dzieci z Ameryki i Europy, które nic nie wiedzą o historii. Jednak i tam, i tutaj byłoby dobrze czegoś się dowiedzieć. Tutaj jednakowoż jest bliżej prawdziwej historii.

ocenił(a) serial na 9
ira_fish_1

Bo ten z Chamberlainem to serial o jego historii opowiadany przez Europejczyka. A ten nowy, to historia Toranagi okiem Japończyka. Dlatego Blackthorne jest tu raczej bohaterem drugoplanowym i w sumie zachowuje się jak dzikus - czyli tak, jakby widział go Japończyk. I to jest zasadnicza różnica między tymi adaptacjami.

ira_fish_1

Zarówno książka, jak i seriale, są tylko luźno inspirowane historią Japonii. Oczywiście historycy spierają sie co do szczegółów. Na ile Toranaga różne rzeczy zaplanował, na ile miał szczęście, na ile kronikarze spisali tak historię jak chciał zwycięzca. Ale w zasadzie poza tym, że Toranaga zjednoczył Japonię, większość w serialu to bajki.

ocenił(a) serial na 7
henry145

jest napięcie, jest aktorstwo, jest z rozmachem, ale klimat przygodówki w stylu "Black Sails", jako hit można się zgodzić, jako lepszy od starego "Szoguna"? Broń Boże, nigdy!!! Tego nie da się porównać, i to nie dlatego że kiedyś oglądane, za młodu. Ten tutaj "Szogun" to nowa uwspółcześniona wersja, sporo rzucania mięsem w warstwie dialogowej (co mi się niekoniecznie podoba) sporo takiej wulgarności dzisiejszych czasów. Czołówka mi się też nie podoba, bezduszna, aktorzy/aktorki tak. Jest to fajne odświeżenie kultowego serialu, i miło się ogląda. Czekam na kolejne odcinki.

mitrus80

Trudno porównywać oba seriale, inne czasy inne odczucia. Jedno co mi się rzuca po 2 odcinkach w nowym Szogunie ciekawiej przedstawiono i wytłumaczono pewne wątki. Obecne możliwości kina na pewno wyprzedzają o spory dystans starą produkcję, ale aktorstwo Richarda Chamberlaina czy Mifune to już inny klasyk. Chociaż Sanada jako Toranaga no nie wiem teraz kto mógłby się wcieli w tę rolę i dawać taką satysfakcję.

ocenił(a) serial na 7
Ybor

Sanada oczywiście niezniszczalny i nietykalny, ale Asano robi tu niezły pokaz, nawet trochę w takim leciutko komediowym stylu, ten stary Tokuma Nishioka też super

mitrus80

No nie czepiam się jego gry 'Asano' , ale stary Yabu wyrył mi tą postać do końca świata. Mało tego w starym serialu o jego zdradzie dowiedzieliśmy się na końcu a w obecnym odrazu widzimy jego knowania, co z góry skazuje tę postać na inny odbiór. Nishioka nie zwracam na niego uwagi więc się nie wypowiem, jedyne co mi nie pasuje to spora ilość młodzików samurajów.

ocenił(a) serial na 7
Ybor

niestety, żeby serial był popularny, musi być jasny dla odbiorców, i to bezpardonowe tłumaczenie wszystkiego może razić, podobnie jak scena z gościem w więzieniu, który w skrócie wszystko opowiedział i wyoślił głównemu bohaterowi, kto z kim i jak

mitrus80

Przecież w Szogunie z 1980 też jest scena w więzieniu z opisem czarnego okrętu. Narracja to nie popularność tylko opis tego co nie są wstanie pokazać wizualnie, skąd ma o tym wiedzieć widz? Chyba, że czytał książkę.

ocenił(a) serial na 8
Ybor

Yabu był zdradziecki w książce od samego początku. Można było tam przeczytać o jego knowaniach i przemyśleniach, czego film oczywiście oddać nie może.

andronicus

Jak nie może jak od razu w drugim odcinku o tym się dowiadujemy?

ocenił(a) serial na 8
Ybor

Dowiadujemy się szybko, ale miałem na myśli jego wewnętrzne rozkminy.

ocenił(a) serial na 8
Ybor

Yabu to w ogóle ciekawie napisana postać, początkowo jawi się jako typowy antagonista, zdradziecki, lubujący się w torturach, z czasem okazuje się, że miał on swoją (nieco wypaczoną) wersje honoru. Relacja z Blackthornem, też rozwinęła się tak, że potem zaczęli się darzyć wzajemnym szacunkiem, ciekawe jak to rozwiną w serialu.

mitrus80

Powiedz lepiej tzn napisz czy są sceny nagości bo jeżeli ultra brutalność łączy się tutaj z pruderyjnym syfem to g.. o a nie świetny serial

henry145

No niestety do starego Szoguna ten nowy nie ma na razie startu.

cyklosarin

Dokładnie

cyklosarin

Racja

ocenił(a) serial na 6
cyklosarin

Odswiezylem sobie wlasnie starego shoguna i dobrze ze to zrobilem. Przestalem porownywac z nowym. To sa jednak dwie rozne wizje.
Stara wersja to historia o blackthornie. Nowa wersja to historia toranagi i pozostalych samurjow. Blackthorn jest tlem niezbednym. Jego milosc do mariko tez nie jest glownym watkiem, jak w przypadku wersji z 1980.
W wersji z 1980 duzo lepiej tez przedstawiono postacie obcokrajowcow. W wersji z 2024 skupiaja sie bardziej na japoncach, traktujac europejczykow (w tym blackthorna) po macoszemu.

ocenił(a) serial na 9
Sisshyr

Po prostu ta nowa wersja to wizja tej samej historii okiem Japończyka. Dlatego Blackthorne zachowuje się, jak wrzaskliwy dzikus (i nie ma go w sumie za dużo w końcu tytuł serialu to "Siogun" a nie "Nawigator").

ocenił(a) serial na 1
henry145

W tym serialu nie ma absolutnie nic autentycznego. Na przeciwległym krańcu od wydarzeń historycznych. Imiona i nazwiska postaci zostały zmienione i w dodatku nie są japońskie. Do tego straszne, lewackie wulgaryzmy. Japończycy do dnia dzisiejszego nie używają takiego rynsztokowego słownictwa, a w tamtych czasach również żaden chrześcijanin nie używał takiego języka. To jest gniot. Jak nie ma gender, to jest co 10 minut mowa nienawiści w stosunku do katolików.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
Vittorio_B

Tyle że główny bohater jest protestantem a nie chrześcijaninem, a co do słownictwa to co. Przeklinać ludzie nauczyli się w 21 wieku? Prędzej to wszyscy władali językiem Szekspira?

popas1

Protestant to twoim przemądrzalym zdaniem nie jest CHRZESCIJANINEM?! Haha a to ciekawe

ocenił(a) serial na 8
maaaniek

No religia ta sama, inny odłam źle się wyraziłem, ale generalnie moim przemądrzałym zdaniem chodziło mi o to że wyznanie nie sprawia że ktoś może przeklinać czy nie.

ocenił(a) serial na 8
Vittorio_B

No właśnie ten serial puki co jest dość wierną adaptacją książki i pozostaje wolny od genderowej poprawności politycznej. Nazwiska są zmienione w stosunku do historycznych postaci, ale tak samo było w książce.

andronicus

Nie do końca jest adaptacją wierną.

Np. Mariko czyta dziennik pilota zawierający opisy napadów podczas podróży. Mariko zna portugalski i łacinę. Z jakiegoż to powodu Balckthorne miałby spisywać swój dziennik po portugalsku? Z tego samego powodu, Toranaga mógł oczywiście zlecić tłumaczenie, ale kto miał to przetłumaczyć? Tylko Portugalczycy, albo Hiszpanie, czyli strony w sporze.
Ale w serialu dziennik jest istotnym elementem intrygi. W książce nie.

Blackthorne ma wyszkolić pułk samurajów. W książce - ci żołnierze mieli wystrzelić salwę w niczego niespodziewającego się wroga, który nie zna tej broni.
W serialu - precyzyjne armaty, które pozwolą wygrać oblężenie.
Zamek w Osace jest ogromny. Co mu zrobią precyzyjne armaty w ilości 20 sztuk, o niezbyt imponującym kalibrze? Żeby robić oblężenie, trzeba najpierw w polu wygrać. No i cóż to za sekret? Co się zmieni, gdy wróg pozna sekret precyzyjnych armat? Trzeba jeszcze takie armaty sobie stworzyć i wyszkolić puszkarzy, aby to skontrować.

Vittorio_B jest zgorszony, że co 10 minut jest mowa nienawiści w stosunku do katolików. Nie ma co się gorszyć - w książce nie było inaczej. Choć oczywiście Blackthorne kreuje się na kupca, a wg niego Portugalczycy to lichwiarze. W późniejszym okresie nad imperium brytyjskim słońce nie zachodziło, a Anglicy dość dobrze pokazali, jacy to z nich handlowcy. Jedni byli warci drugich w tym względzie, choć Anglicy nabroili dużo bardziej.

Genderowe głupotki w serialu też są. W Osace tajne bractwo Amidy napada na kwatery Toranagi. Sprawczynią jest kobieta, która od lat robi tam za służkę. No właśnie. Od lat. Czyli kiedy ta kobieta miała niby w czasie służby ćwiczyć te zabójcze techniki, czyli utrzymywać zdobyte wcześniej wyszkolenie? Jeśli już, miałaby zapewne zakraść się nocą i po cichu zaszlachtować ofiarę, a nie fechtować z samurajami nożykiem.

Trzeba jednak przyznać, że ogólnie nie jest tak źle. Moim zdaniem serial z 1980 roku był lepszy, ale ten z kolei lepiej uzupełnia niuanse polityczne i intrygi zawarte w książce.

Vittorio_B

Co to za herezje, że w tamtych czasach nie używano takiego języka? Od zarania dziejów ludzie przeklinali, przeklinają i przeklinać będą, a dawniej swobodnie to robiono nawet w spotkaniach oficjalnych. To właśnie kino ułagodziło historycznie język przodków, "bo nie wypada".

Vittorio_B

Lepiej bym tego nie ujął..

ocenił(a) serial na 6
henry145

Co w nim autentycznego? Chyba tylko kostiumy. Realizmu nie ma zbyt wiele - kobitka ktora w Japonii była od gotowania, mycia i ubierania męża wywija mieczem niczym szkolony przez 30 lat samuraj. Sama zabija z 15 chłopa a sama bez draśnięcia. Do tego pozwala się jej dowoli rozmawiać i przebywać z heretykiem.Fabuła jaka jest taka jest - podobnie jak w książce, też bardzo mało realistyczna. Na plus aktorstwo chodź wybór aktora pierwszoplanowego trochę przestrzelony. Nie ma tej charyzmy itp. No i ten portugalski który jest angielskim.... Niech się zdecydują, jak Japonczycy mówią po japonsku to dlaczego Portugalczycy mówią po angielsku....

tatamuminka

Po pierwsze mylisz człowieku realizm od faktów historycznych, jeśli nie masz zielonego pojęcia o epoce samurajów to nie oglądaj Czarne Chmury bardzie ci podpasują. Na koniec bo nie chcę się wywodzić laikowi w tym temacie, powiadasz kobiety w Japonii służyły tylko do gotowania no cóż, może za dużo oglądałeś filmów kulinarnych o sushi. Poczytaj sobie o Onna-bugeisha to może inaczej zaczniesz patrzeć na filmy o samurajach.

ocenił(a) serial na 9
tatamuminka

Od gotowania to była służba. Kobiety z samurajskim rodzin były szkolone do walki za pomocą naginaty. Natomiast rola kobiet w społeczeństwie japońskim się zmieniała w czasie (i to w sumie na gorsze): w VIII wieku Japonia miała cesarzową (nie jako żonę cesarza, a samodzielną władczynię). W XII wieku kobiety mogły dziedziczyć majątek we własnym imieniu i samodzielnie nim zarządzać. Duży upadek praw kobiet to późny okres Edo (XVII wiek, czyli po serialu). Prawa wyborcze uzyskały w 1945 roku, ale mimo iż obecnie średnio Japonka ma wyższe wykształcenie niż przeciętny Japończyk, to kobietom trudniej się przebić na wyższe stanowiska ze względu na ograniczenia kulturowe.

henry145

Facet,jeszcze serial nawet na dobre się nie rozpoczął a Ty już 10/10,dziecinada.

ocenił(a) serial na 5
henry145

W tych pierwszych 2 odc za duzy natlok informacji co powoduje,ze jest to troche takie mechaniczne,emocji tez malo na razie.

ocenił(a) serial na 5
henry145

Zejdź na ziemię z tymi zachwytami bo człowiek tylko niepotrzebnie się napala na tego co najwyżej średniaka . Czasami mam wrażenie , że co poniektórym płacą za takie wpisy także krytykom niestety :( Już Sam dobór aktora na głównego bohatera to porażka .

henry145

Trudno porównywać oba te obrazy. Dzieli je ponad 40 lat. Inne realia technologiczne, inne spojrzenie na świat. Tamten serial oglądałem mając 26 lat. Nie podoba mi się obsada Cosmo Jarvis'a jako John'a Blackthorne. Taki jakiś mdły, gapowaty, ciapowaty.

ocenił(a) serial na 5
jankomorowski_filmweb

Dokładnie,wybór aktora fatalny,zresztą sam serial mdły,po 3 odc spadek jakości.

aronn

Jest inny niż Chamberlain, bardziej surowy, mniej dżentelmeński, bardziej wulgarny, nieobyty i rzeczywiście sprawia wrażenie ciapowatego w kontaktach formalnych i z kobietami. Jednakże być może jest to zabieg intencjonalne, ja tak właśnie wyobrażała bym sobie europejskiego marynarza z tamtej epoki.

ocenił(a) serial na 9
Lalu

Ja bym poszedł dalej: ta adaptacja to wyraźnie spojrzenie okiem Japończyka (w przeciwieństwie do starej wersji): dla niego Europejczyk to po prostu dzikus. Dlatego też losy Blackthorne'a są raczej drugoplanowe - najważniejszy jest tytułowy (przyszły) Siogun - czyli Toranaga. I to jest główna różnica. A sama adaptacja też jest inna: bardziej rozbuchana jeśli chodzi o pokazanie dalekich planów, gdzie ta stara bardziej przypominała teatr telewizji.

aronn

W ostatni weekend zrobiłam sobie 9 godzinny maraton z szogunem z 1980 i powiem szczerze ten podoba mi się bardziej. Oczywiście Chamberlain jest jedyny w swoim rodzaju, ale sposób realizacji takiego serialu wtedy i dziś to jest przepaść, nie tylko technologiczna. Tamten serial był grany w stylu "Dynastii", ten chyba ma ambicje być bardziej realistyczny, jak wyjdzie zobaczymy.

henry145

Gdzie oglądasz?

ocenił(a) serial na 6
henry145

Jestem po obejrzeniu szóstego odcinka. I musze się nie zgodzić z Twoja opinia.

ocenił(a) serial na 6
henry145

Akurat totalny sredniak ,bardzo ladnie zrealizowany technicznie,zdjecia,montaż . Got jednak wciaga go nosem i wysrywa ,stary szogun tez klase lepszy

ocenił(a) serial na 6
henry145

10 na 10 ? Chyba dobrego serialu bie widziałeś

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones