PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=832293}

Szukając Alaski

Looking for Alaska
7,5 7 487
ocen
7,5 10 1 7487
Szukając Alaski
powrót do forum serialu Szukając Alaski

Od zawsze szanowałam twórczość Johna Greena. Jego książki nieco odstawały od innych powieści młodzieżowych, dodawał swoim nieletnim bohaterom dusz o wiele starszych i dojrzalszych osób. Każda jego historia była wyjątkowa, jednak miałam taki moment, że odłożyłam na bok jego książki na rzecz Jane Austen, która wówczas oczarowała mnie swoją "Rozważną i romantyczną", a potem innymi dziełami. Nigdy nie udało mi się sięgnąć po "Szukając Alaski" Greena, mimo że planowałam to przez długi czas. Gdy na HBO obejrzałam zwiastun serialowej adaptacji, musiałam ją obejrzeć. I zajęło mi to dokładnie jeden dzień, bo historia ta była tak zagmatwana, a jednocześnie dosyć prosta i logiczna. Wciągnęłam się w szkolne życie rówieśników, którzy z pewnością byli inteligentniejsi od jakiejkolwiek osoby w moim wieku, którą znam. Od razu wyczułam tam Greena i jego typowe podejście do życia i przemijania, a także szczeniackich poszukiwań sensu egzystencji. John do każdej postaci dodaje cząstkę siebie i jest to odczuwalne nawet na ekranie. Chyba w tym właśnie tkwi jego magia i to, co od razu mi się spodobało. Teraz przyznaję to z zażenowaniem przez to, że wiele osób kojarzy go tylko z tym tytułem, ale pierwszą książką tego autora jaką czytałam było "Gwiazd naszych wina" i w tym przypadku filmowa ekranizacja zawiodła moje oczekiwania. Jednak "Szukając Alaski" jest niczym jego własna opowieść przy ognisku, tak jakbym siedziała tuż obok niego, a on streszczał mi historię swojego życia. Tak, jakbym miała przed oczami wszystko, o czym do mnie mówi. Barwnych bohaterów i ich dążenia do realizacji własnych celów, a wszystko przeplatane nieustępującym na krok pytaniem "kim właściwie jesteśmy? dokąd zmierzamy?". Green dzieli się z nami swoją drugą młodością i sam przed sobą próbuje odpowiedzieć na tę zagadkę. Dzisiaj, niewiele osób rozważa na ten temat, bo nie ma takiej potrzeby. Niewiele osób naprawdę zrozumiałoby Alaskę, Milesa czy Cheapa. W porównaniu do nich, wydaje mi się, że nam przeważnie wszystko jest podawane na tacy i nie mamy czasu na pogrążenie się w zadumie i zastanawianiu się nad sensem wszystkiego, co nas otacza. I gdzieś w tym wszystkim potrafię dostrzec refleksje Greena. Czasami ciężko jest zdać sobie sprawę, że nawet odpowiedzi na najtrudniejsze pytania, niczego tak naprawdę nie wyjaśniają i niczego nie są w stanie zmienić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones