Czasami niesamowicie śmieszne, czasami nieco dziwne, ale trzeba przyznać, że komedia w postapokaliptycznych realiach to coś całkiem nowego.
Wszystko jest nieco przerysowane i nawet nie przeszkadza brak wytłumaczenia skąd wziął się wirus i gdzie podziały się ciała.
Mnie najbardziej cieszą takie szczegóły jak "otwieranie" drzwi pistoletem, narada w Białym Domu z piłkami albo zakupy myśliwcem.