Po prostu padłam i leże - ze śmiechu oczywiście.
Jakie prawdziwe , jakie rzeczywiste , jakie (dla mnie) aktualne.
Muszą zobaczyć nie tylko matki , ale im głównie polecam
P.S
Tak jestem mamą słodziutkiej cudownej wiecznie uśmiechniętej, niepłaczącej, wszystko jedzącej - jak w tytule - Wiki <3 (ilość ironii w jednym zdaniu przekroczyła limit)
Momentami serial przerysowany i pojechany po bandzie ;) ale jest baaardzo brutalnie szczery i odhaczający punkt po punkcie wszystkie uroki i wątpliwe "uroki" wczesnego macierzyństwa :)
Dokładnie się zgadzam. Jest mocno "przegięty", ale może to i dobrze.
Mimo, iż moje macierzyństwo nie było wczesne , a raczej późne - w końcu mam 30 lat - to rozumiem, że należy się śmiać, choćby z tego, że macierzyństwo w swej całej cudowności kopię (głównie matkom) du.pe po całości. I choć czasem rani do żywego - to warto !
Co może dziwne, serial mnie rozczulał, a scena w pierwszym odcinku jak główna bohaterka usypia córę i przychodzi diler - mistrzostwo ! (płakałam ze śmiechu).
... ale pozostanę przy jednym dziecku (raczej) hehe. ; )