Osobiście mi sie duzo bardziej podobał niż pierwszy. Może ta klaustrofobia robiła robote, pościg z xwingami, pani żaba i jej mala dramka. Co kto woli

Życie tego klanu jest męczące ale to podejście do zasad sprawia że czuję ten klimat. Wszystkie odcinki mi się jak na razie podobały, mam nadzieję że będzie ich jak najwięcej. Zapomniałem w sumie że wg mnie największym minusem serialu (jak na razie jedynym) jest Giancarlo Esposito, strasznie go nie lubię.

ja natomiast widzę że tutaj jest inny tytuł tego odcinka niż na początku faktycznego odcinka

Dokładnie. Odcinek o pająkach i byciu uratowanym przez kogoś innego.

Akurat ten bohater ma szczęście do bycia ratowanym przez innych. Z początku porównywałem go sobie do stylu Batmana jeśli chodzi o walkę ale Batman praktycznie nigdy nie potrzebował pomocy, no oprócz swojego lokaja i zarazem przyjaciela - jednak byli drużyną i wiedzieli że mogą na sobie polegać, znaczy Batman bo lokaj mało kiedy wychodził z kryjówki.


Nie zmienia to faktu że uwielbiam ten serial :P

fatalny odcinek z ohydnym baby Yodą wpierdzielającym nienarodzone dzieci inteligentnego gatunku...

Baby zjadl 2 jajka na wiecej Mando mu nie pozwolil no i jednego larwo-pająka;)

3. Ostatnie połknął pod koniec odcinka już w naprawionym statku. Ale i tak dobry motyw z tym zjadaniem ostatnich dzieci z gatunku :D

aha to przeoczyłem:)

Też od razu naliczyłem 3 ale dziwne że pasażerka coś ani razu nie mówiła nic na ten temat. Później była scena, znaczy pod koniec, jak ona pomaga młodemu gdy ma problem gdy coś ma na głowie. Ja zawsze na siłę próbuję się doszukać u tego dziecka czegoś takiego jak empatia, chyba przez te jego oczy. I znów mnie nabrał bo myślałem że zrozumiał że ona je kocha, a ten wyjmuje trzecie, a później tak zabawnie mruga oczami. Padłem w tej scenie.

Ja się ubawiłem na tym odcinku. Kwestia zjadania się nawzajem nie powinna nikogo dziwić , chyba że jest wegetarianinem. Mi się coś kojarzy że gdzieś widziałem scenę jak Yoda w jednej z 6 części jadł coś ohydnego albo mi się przywidziało (jeśli taka scena była proszę mi przypomnieć, mi się wydaje że było to przy drugim pobycie Luce Skywakera gdy pobierał naukę ale nie mam teraz czasu tego sprawdzić).
Ciekawe jest to że wszyscy z tej rasy mogliby posiadać moc od chwili narodzin. Ta planeta, znaczy jej mieszkańcy musieliby być bardzo potężni. Możliwe że planeta została zniszczona w wyniku wojen lub ktoś się ich bał.

Posiadają moc od jedzenia żab xD
Jeśli by założyć że tak to czy to znaczy, że Francuzi też są Jedi? O.o

I tak był o niebo lepszy od odcinków 4-6 z poprzedniego sezonu.