Jak dla mnie jesli chodzi o drugi sezon to jakis koszmarna nuda, tzn.zaczął sie dobrze, niestety nadal przeszkadza mi karłowatość Punishera, jednak tak jak w pierwszym sezonie billy russo był ciekawą i dobrze zagrana postacią tak w drugim to jakas bzdurna kpina, nie dość ze te jego blizny to jakiś żart yo najgorsze jest ze tego klimatu i uczucia szaleństwa w ogóle nie umie oddać/zagrać , jest nudny i męczący w tym swoim użalaniu i egzystencjonalnym podejściem do byle pierda, jakiś w ogóle bez polotu a niestety jak czarny charakter dupa to cały serial sie ciągnie , nie wiem po co to oglądam ...