Oglądając 5 odcinek odebrałem to dokładnie tak samo. Każda wypowiedź była niekorzystna dla Księżnej. Masakra.

Akurat Diana była zgrabną manipulantką i robiła wiele rzeczy pod publikę. Miała zdiagnozowaną depresję paranoidalną, bulimię, a nawet dwubiegunowość. Wiele z tego co mówiła było jej prawdą, a nie prawdą prawdziwą. Wierzyła w to co wytworzył jej umysł, ale nie było to rzeczywiste. Taka smutna prawda,która przez lata była ukrywana. Do tego była niezbyt inteligentna. Ukończyła zaledwie gimnazjum i nie zdała egzaminów końcowych. Poszła do szkoły w Szwajcarii (szkoły jazdy na nartach, szycia i gotowania), gdzie po trzech miesiącach wróciła, bo było jej tam źle. Wychowana na romansach o księżniczkach i księciach, myślała że jest postacią z bajki i ignorowała wszelkie objawy, że wychodzi za mężczyznę zakochanego w innej kobiecie.

Rozumiem, że media przez lata wykreowały obraz "królowej ludzkich serc", ale była to zwykła, zaburzoną psychicznie, smutna kobieta, która rozpaczliwie potrzebowała atencji i okazywania miłości. Karol zaś jej nie kochał, więc jej problemy stały się uciążliwe... i tyle.

Również uważam, że jeden z nielicznych filmów, które ukazuje "drugą stronę medalu", o której media i historia zapominają...

Media i historia nie tyle zapominają, co kiedyś zostało to zatajone, a ludzie w latach 90 bardzo wiernie wierzyli w to, co było im przedstawiane w mediach. Ludzie wierzą w wykreowaną ikonę i ciężko im uwierzyć, że historia mogła przedstawiać się inaczej. Dla przykładu dziś większość Europy to chrześcijanie i nie jak da się im wytłumaczyć, że nie było cudu w niepokalanym poczęciu mimo że (!) znaleziono pamiętnik Maryi, matki Jesusa, który pisała potajemnie i ukrywała w skrytce w ścianie. Po przeczytaniu okazało się, że praktycznie całkowicie pokrywa się z Biblią i wiedzą o tym okresie jej życia...z tym, że w pamiętniku napisała kto był ojcem Jesusa i dlaczego to zataiła. Pomimo poznania prawdy wiara wciąż kwitnie, bo ludzie wyparli wiedzę naukową. To samo jest z Dianą, wierzą w królową ludzkich serc i poznane obecnie fakty okazują się niewygodne, więc po prostu je odrzucają. Wszyscy dokładnie poznali przyczyny i powodu ucieczki Diany z Ritza i jak została przeprowadzona ta akcja, a mimo to miłośnicy Diany obwiniają o to królową, Karola i wszystkich, którzy w ich przekonaniu pragnęli śmierci Diany i pomimo, że dokumenty o planach zamachowych jak dziś wiadomo zostały sfabrykowane przez dziennikarza BBC, to i tak... są zwolennicy tej teorii, których nie przekonasz...

Jednego jednak nie można odmówić Dianie - umiała postępować z ludźmi, miała przy tym charyzmę, urok i czar w ilości, w jakiej Karol i Camilla razem wzięci ich nie mają. Przy tym w kontaktach ze zwykłymi ludźmi musiała być autentyczna, bo zauważyliby fałsz i odwrócili się od niej.

A kto twierdzi, że Karol i Kamila nie potrafią pokazać się wśród normalnych ludzi. Po prostu nie mają takiego parcia na szkło jak Diana, która chciała miłości wszystkich i uwielbienia ponad miarę. Karol jest miłośnikiem piwa i wizjonerem ekologicznego rozwoju świata. To on odwiedza lokalne piwiarnie, chodzi na spotkania z prostymi ludźmi i mimo że nie może to zawsze wypije z nimi kufel piwa. To on wprowadził w Anglii liczne tereny zielone, ogródki i strefy ekologiczne. Założył firmę przetwórstwa ekologicznego, a trawa w pałacowych ogrodach jest koszona przez kozy w systemie ekologicznym. Wymyślił jedyny na świecie ekologiczny silnik do samochodu, który jest zasilany na odpady z przetwórstwa winiarskiego, obecnie wymyślił elektroniczne etykiety na odzieży, by każdy miał dostęp do historii i pochodzenia produktu. Zaś Kamila jest obecnie jedną z najbardziej uwielbianych księżnych w Anglii, jest patronką wielu fundacji charytatywnych, przeciwdziała przemocy domowej i wspomaga pomoc kobietom w trudnej sytuacji. Dla ludzi robi więcej niż Diana kiedykolwiek zrobiła dla kogokolwiek. Ale...tak samo jak Karol nie ma parcia na szkło. Nie wzywa zaprzyjaźnionych dziennikarzy aby poinformować gdzie będzie tylko po to by zrobić zamieszanie w chwili gdy inny członek rodziny robi coś ważnego. To był styl Diany. Karol ma przemówienie klimatyczne, a Diana idzie na kawę z koleżanką i wszystkie gazety wiedzą o tym gdzie, z kim i o której będzie, więc wszyscy czekają aby sfotografować Dianę pijącą kawę, a Karol opowiadający o ochronie środowiska jest ignorowany. I tak właśnie ty nie wiesz, co robił Karol, ale wiesz, co robiła Diana. Tak w twoim umyśle tworzy się przekonanie, że Diana robiła wiele, a Karol nic. Nic bardziej mylnego. Obecnie Brytyjczycy przejawiają tendencję do twierdzenia, że szkoda, że Karol nie mógł od razu ożenić się z Kamilą, bo będzie cudowną królową, jak obecnie jest cudowną księżną. Tylko w Polsce wciąż pozostajemy z tymi przekonaniami w latach 90...gdy królowała medialna skandalistka samozwańcza królowa ludzkich serc...

Przekonanie o chłodzie ze strony monarchii brytyjskiej pochodzi od królowej Elżbiety II, która to nie lubi ludzkiego dotyku, nosi rękawiczki i ma taką swoją prywatną fobię, więc gdy odwiedza ludzi w szpitalu, a nigdy nie było tak żeby unikała tego obowiązku, bo kontakt z ludźmi potrzebującymi miała taki sam jak Diana, to z racji swojej fanaberii nie ściąga rękawiczek i nie lubi gdy ktoś wyciąga do niej pierwszy rękę. Ale...od tułania jeszcze nikomu statut społeczny się nie poprawił...

Camilla i Karol też ten handicap, że są po prostu brzydkimi ludźmi, a kamera niestety kocha tylko pięknych.
To, że Camilla jest jedną z najbardziej uwielbianych księżnych w UK to jakaś wierutna bzdura. Czytałam ostatnio artykułu w brytyjskiej prasie, gdzie popularność Camilli oscylowała w okolicach kilkunastu procent, chyba tylko Randy Andy był niżej. Ona jest jednym z najmniej lubianych członków rodziny królewskiej. żyj dalej w alternatywnej rzeczywistości.

Co to była za "brytyjska prasa"? Bo ostatnie badanie pokazało, że Kamila na poparcie w okolicach 70%, Karol ponad 50%.

Czy oni są brzydcy? To stereotyp stworzony przez Dianę, która na tego "brzydala" poleciała. Ten brzydal był jednym z najbardziej rozchwytywanych mężczyzn swoich czasów w UK. Miał więcej kobiet, niż masz palców i jakoś każda go chciała. Kamila była zaś od Diany dużo starszą i nie porównuje się urody 19 letniej dziewczynki z 30 letnią kobietą. Poza tym argument urody to akurat najgłupszy z najgłupszych. Diana wyglądała jak transwestyta, miała niezwykle męską urodę, a jej atutem nie była uroda a kokieteria, ona flirtowała z dziennikarzami, robiła z siebie ofiarę, idiotkę, kokietkę...niestety wielu to preferuje od intelektualnych aspektów kobiety.

Ale cóż, nie zmienię myślenia osoby, która żyje w bańce Dianomanii

No cóż, jeśli Diana wg ciebie wygląda jak transwestyta, to Camilla to.. hmm napisałabym koń, ale to byłby komplement, bo konie są piękne. Babon zawsze był brzydki, młody czy stary.

Sorry, ale chyba masz jakiś problem i powtarzasz utarte frazesy. "Brzydotę" Kamili rozpropagawała zazdrosna Diana, która nic poza wyglądem nie oferowała (dla mnie bardzo wątpliwej urody), co świadczy o jej poziomie. Kamila ma typową brytyjską urodę i charakterystyczny szczękościsk. Nie była brzydka, była normalnych standardów urody kobietą. To co sobą reprezentować to inteligencję i tego "księżniczka z bajki" nie potrafiła przeboleć, że rozumiała to, co mówią do niej inteligentni ludzie. Musisz być bardzo brzydka, skoro wygląd ma w twoim życiu takie kluczowe znaczenie i na tyle głupia, że nie rozumiesz, że kobietę kocha się nie za ciało, a za umysł. Kamila ma piękny umysł, który fascynował i pobudzał Karola i mimo przeciętnej urody zdobyła serce księcia. Diana stroiła się w fatałaszki i co tym zyskała? Nic...

No wreszcie przyznałaś, że Camilla nie była piękna jak Diana. Jest postęp. Może kiedyś dojdziesz i do tego, że Camilla to taka sama wampirzyca jak Karol. Paskudni, wyrachowani ludzie. Camilli na początku pasowała nawet Diana, bo myślała, że będzie łatwo manipulować młodą dziewczyną. Się krowa przeliczyła. Mam nadzieję, że karma wróci i chociaż śmierć będzie miała bolesną.
O moją urodę się nie martw - ma się dobrze. To prawda, że "beauty is in the eye of the beholder" bo słyszałam już od jednego kolegi, że jestem "bardzo piękna", a od drugiego, że "bardzo ładna", a moim zdaniem jestem tylko ładna , a brzydotę zewnętrzną zauważam tylko u ludzi, którzy są brzydcy też od środka.

Jesteś bardzo brzydkim człowiekiem nie tylko z wyglądu, bo osobą ładna nie potrzebuje pisać o tym publicznie ;) ale i wewnętrznie...bo jak można życzyć komuś nie tyle śmierci, co bolesnej śmierci? Jesteś potworem...człowiekiem bez serca, a że Karma wraca...to spodziewaj się własnych słów we własnej rodzinie...powodzenia w cierpieniu...

Nigdy nie uznałam Diany ładniejszej od Kamili, czytanie ze zrozumieniem nie boli i uczą w podstawówce... Diana była męskiej urody, kompletnie nie w moim guście, żabie oczy, nos jak Muminek i ta sztuczna niewinność, od której można puścić pawia. Kamila zad była zwykłą brytyjską kobietą, która nie epatowała swoją urodą, bo ceniła bardziej intelekt w życiu. Koniec kropka.

Życzę ci znalezienia w życiu miłości i szczęścia, bo teraz epatujesz goryczą i smutkiem, zawiścią i zazdrością. Widać, żeś samotna i zdołowana. Jakiś facet cię zdradzał z inną, to historię Karola bierzesz personalnie...taka jesteś piękna, że była inna, piękniejsza...a może i brzydsza...a i tak lepsza... zacznij się uczyć, to uroda przestanie (albo jej brak) przestanie mieć dla ciebie takie kluczowe znaczenie, bo twój wygląd (brzydki, bo brzydki) przeminie jak zeszłoroczny śnieg i już nic ci w życiu nie zostanie... Diana miała chociaż to szczęście umrzeć młodo i z pompą, a ty? Stara, zgorzkniała baba...

Ile Ty masz lat, że tak łatwo dałaś się wkręcić? 12? Piszę cały czas ironicznie i żartobliwie, a Ty jakbyś klepała litanie w przyklasztornym ogródku. Jakie Ty musisz mieć smutne życie.

Ironia i żart to twoje życie... Jeśli bluzganie na drugiego, zupełnie ci obcego człowieka nazywasz żartem, to wyciągnij kij z d*py, bo tylko sobie z ciebie żartuję...

Robisz z siebie straszną idiotkę odwracając kota ogonem...

A skoro Ty mi tak ubliżasz mimo, że ja nie ubliżyłam Tobie ani razu, a jedynie osobom, które u Ciebie są na świeczniku, to ja nie będę Ci dłużna: życzę Ci w życiu wszystkiego najgorszego, bo niewątpliwie na to zasługujesz.

Ja ci życzę wszystkiego co najlepsze, abyś wyszła w końcu z banki złudzeń, braku wiedzy, plotek i ciągłej zawiści...bo wiesz... W życiu spotyka nas to, czym się otaczamy, wszelkie złorzeczenia są w twoim życiu, nie moim. Wszystko czego życzysz innym, wraca do ciebie...nie ja piszę o wszystkim co najgorsze i śmierci w cierpieniu, to ty się tymi słowami otaczasz, to ty ściągasz je do siebie...to ty poniesiesz konsekwencje swoich słów...dlatego ja mogę ci życzyć jedynie tego, byś cierpiała z godnością, gdy wszystkie twoje słowa obrócą się przeciwko tobie. Powodzenia.

A i widzę, że się wybierasz na "Spencer". Nie zapomnij zabrać soli trzeźwiących na seans, żeby się nie zesrać z żalu, bo bardzo ci się nie spodoba, to co tam zobaczysz hihi

Nic mnie w Spencer nie zaszokuje, ani nie zdziwi...to tylko film fabularny, a filmy fabularne nie są dokumentami i nie traktuje się ich jako źródło wiedzy. Nie zobaczę w tym filmie nic, czego bym już nie wiedziała...więc mogę jedynie stwierdzić, że trzeba mieć coś z głową, żeby z tej swojej nienawiści przeglądać cudze konta...czego szukałaś... że oglądałam filmy? No nie uwierzysz...od tego jest ten portal... ;)

W którym momencie Karol robił wszystko żeby ratować małżeństwo? Nie widziałam tego w żadnym z odcinków. Raczej sucho przedstawione fakty i stąd rozczarowanie.

Niektórzy mają fobię na punkcie oczerniania jednej strony tego małżeństwa. Odnoszą się do dorosłego mężczyzny jak do głupiego dziecka nazywając go "Karolkiem" i wypierają fakty o infantylnej Dianie, która miała zaburzenia psychiczne, tworząc z niej postać ikoniczną. Nie zwalczy się tego, choćbyś im na papierze fakty pokazał...tak działa ślepa wiara i fanatyzm.

Miała i nie miała, to była 19-letnia (!!!) dziewczyna wykorzystana przez dojrzałego wampira.

Tak...ona miała zawsze 19 lat...nawet w wieku 36 dalej była dzieckiem.

Jedynym wampirem była ona, która od dziecka znęcała się psychicznie i fizycznie nad macochą. Jeśli uważasz, że nazywanie kogoś złodziejką, rzucanie w nią jedzeniem i zamykanie na wiele godzin w szafie to zachowanie niewinnej dziewczynki to spoko... Diana znęcała się nad Karolem psychicznie i fizycznie, wyzywała go, obrażała i niszczyła medialnie. Groziła śmiercią, targała się na życie, miała teorie że symbol Chanel został stworzony dla Karola i Kamili, więc wpadała w histerię ilekroć stylista dopasował mu coś tej marki, doprowadziła do tego, że jej syn trafił na terapię w podstawówce. Daj spokój, nie wymyślaj, że kobieta, która targała się na życie swoje, swojego dziecka, swojej macochy i którą własną matka nazwała "dziw*ą", była niewinnym aniołkiem.

Poznaj lepiej biografię Kamili. Nie przypadkowo pomaga kobietom, które są ofiarami przemocy. Miała zaledwie 18 lat (była jeszcze młodsza od Diany), gdy poznałam swojego przyszłego męża Andrzeja, a ten skutecznie wytarł nią wszystkie podłogi świata i doprowadził do zniszczenia jej wizerunku, aby nie mogła wyjść za Karola, aby odzyskać własność i ona jako nieznająca innej rzeczywistości kobieta ostatecznie z miłości za niego wyszła... Ofiary rzadko kiedy mówią o swoich uczuciach i problemach...a Diana dużo mówiła i opowiadała światu...nie jak ofiara...

A może jej matka była dziwką? Nie przyszło Ci to do głowy. Jak wampira nazywają Karolkiem, to Ci nie odpowiada. Ktoś go nazwie dojrzałym wampirem to też źle. Weź się zdecyduj, bo jesteś chyba bardziej rozedrgana emocjonalnie od Diany.

Jej matka była dziwką? No to ty kompletnie nie masz pojęcia o życiu Diany... Jej matka i ojciec starali się o syna. Pierwszy urodził się John, który zmarł dwie godziny po porodzie. To załamało rodziców, ojciec zaczął pić i wywierać presję na żonie. W ich domu były liczne kłótnie i przemoc psychiczna (matka była jej ofiarą). Jej sytuacja nie poprawiła się, gdy urodziła dwie kolejne córki. Czwarty miał być syn, ale urodziła się kolejna dziewczynka, co sprawiło że hrabia zaczął znęcać się nie tylko nad żoną, się i nad małoletnią Dianą, winiąc ją za to, że nie jest chłopcem. Mimo narodzin Charlesa, ich piątego dziecka małżeństwo nie przetrwało, bo uzależniony od alkoholu ojciec zaczął również zdradzać żonę. Po wyrzuceniu żony z domu, ta zabrała małoletnią Dianę ze sobą, bo chciała ją ochronić przed negatywnym wpływem ojca, ale że to hrabia ma pełne prawa, to w sądzie przyznano prawa rodzicielskie ojcu i nakazano odebrać Dianę z domu matki. John Spencer pił dalej, a jego kochanka została nową hrabiną i to na jej barki zrzucił długi Spencerów i wychowanie nad dziećmi. Reinie jako kobieta ekonomiczna zwolniła połowę służby i przejęła ich obowiązki, otworzyła biznes i rozkręciła finanse męża. Diana miała nieograniczone możliwości kontaktów z matką, ale z nich szczególnie nie korzystała, wolała zająć się znęcaniem się psychicznym i fizycznym nad Reinie, a matkę winiła, za to że znalazła sobie nowego partnera i uznała, że została przez nią porzucona. Do matki odezwała się, gdy zrezygnowała z szkoły narciarstwa dla dobrych panien w Szwajcarii. Poniedziałek z nią dwa miesiące i tatuś kupił jej apartament, w którym mieszkała razem z koleżankami. Otrzymywała kieszonkowe od ojca i w związku z tym ponownie zerwała kontakty z matką. Matka była osobą, która nie poparła rozwodu z Karolem tak samo jak nie popierała ślubu z nim, za co była tą złą. Jej matka była potraktowana przez męża jak żywy inkubator i znęcano się nad nią za każdą urodzoną córkę...Diana odwróciła się od niej, gdy ta ułożyła sobie życie...faktycznie jej matka była dziwką...wstydź się swoich słów.

Twoja wiedza jest po prostu tak niska, że można się o nią potknąć i kompromitujesz się każdym słowem...od oceniania ludzi po wyglądzie po nazywanie ofiar przemocy psychicznych "dziwkami". Tragedia... zacznij w swoim życiu czytać,Ca potem się wypowiadać...

A Ty to doktorat pisałaś z rodziny Windsorów, Camilli i jej męża tampona, czy co?

Nie trzeba nawet pisać doktoratu, wystarczy zwykle zainteresowanie, żeby to wiedzieć, a nie czysty hejt i powtarzanie plotek na człowieka, którego się nie zna.

Jak np o tym "tamponie". Łatwo jest łykać jak pelikan teksty gazety News Idea, która słynie z pisania nieprawdy. To tak jakbyś Fakt cytowała jako Biblię. Żałosne, bo nigdy nie potwierdzono, że ów nagranie zawierało głos Karola i Kamili, ale tak się tylko dziennikarzom wydawało. Jak bardzo lubisz takie rewelacje, to mogę załatwić nagranie, jak mówisz, że lubisz psa udawać w skórzanej masce i jak cię biczują podczas seksu ;) jak to wystarczy zazdrość i nienawiść, by łykać brednie i jak wystarczy czysta głupota, by stronić od faktów i wiedzy... przykre...

Tak, załatw mi takie nagranie. Pośmieję się z tego, jak mówisz, że lubisz psa udawać w skórzanej masce i jak cię biczują podczas seksu. Bo to będzie przecież Twój głos, prawda? ;)

Nie, to będzie twój głos, kretynko. Przecież to ty tam będziesz pas udawać. Czytanie ze zrozumieniem. Na nagraniu były dwa głosy, taśma przesłana anonimowo i... uwaga! To dziennikarze rozpoznali głosy Karola i Kamili. I na tej podstawie wciskasz mu historię z "tamponem"...przez tampon to cię chyba ojciec spłodził...

Fakty wiedza to są w naukach ścisłych, a nie w biografiach rodziny królewskiej. Tutaj są tylko bardziej lub mniej wiarygodne plotki. Jeśli to dla ciebie są fakty i wiedza, to dno i dwa metry mułu.

Jeśli dla ciebie dane zbierane przez lata przez kronikarzy królewskich to plotki to widać jak się znasz...kretynko do kwadratu. Oni przez lata zbierają wszystkie listy, zdjęcia i archiwizują wszelkie dane o monarchii, bo to jest obowiązek. Jeśli dla ciebie źródło wiedzy to Plotek, Pudełek czy Pomponik to spoko...inni wolą jednak coś opartego na dokumentach.