PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=849589}
7,5 9 831
ocen
7,5 10 1 9831
7,5 6
ocen krytyków
Tokyo Vice
powrót do forum serialu Tokyo Vice

Bardzo wciągająco - wszystko jest wiarygodne i pełne życia, a języki świetnie się ze sobą łączą. Ansel Elgort zajebiście, dobrze że pomysł aby Radcliff zajął jego miejsce zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że Jake Adelstein faktycznie istnieje, a obecnie mieszka w centrum Tokio pod całodobową ochroną policji.
Ostatni odcinek jest jedynym aspektem, nad którym mogłabym chwilę pogrymasić. Za Chiny ludowe nie powiedziałabym, że to już finał sezonu.

martynkaaa089

Zgadzam się z Tobą, świetny serial, bardzo oryginalny i da się wyczuć, iż został on nakręcony przez zespół ludzi, którzy czują klimaty azjatyckie. Co więcej, byli w stanie połączyć przenikanie się wschodu z zachodem, aktorzy wypadają mega przekonująco i czuć między nimi niesamowitą chemię. To nie jest proste przedstawić na ekranie takie klimaty. Jak interpretujesz okoliczności śmierci Sato?

PurpleAngel

Pozwolę się wtrącić w kwestii pytania, bo sam o tym myślałem, a to jedyny wątek na forum, w którym ten temat został poruszony. Moim zdaniem to nie była zemsta za upokorzenie, tylko zlecenie z góry. Szef (nie pamiętam jego imienia ani nazwy "funkcji" po japońsku) czuł już wcześniej kilka razy słabości Sato, wiedział też, że jedną z największych jest jego uczucie do Samanthy. To w końcu po tym, jak jego przyszły zabójca ją obraził, Sato stracił panowanie nad sobą i prawie go zakatował. Sato podpisał na siebie wyrok w momencie, w którym chciał desperacko zapobiec wejściu Samanthy w biznes z yakuzą i przekonywał szefa, że to zły pomysł. Strasznie mi go szkoda, bo to chyba moja ulubiona postać w tym serialu, ale niestety takie są konsekwencje funkcjonowania w yakuzie. Sam o tym wiedział ostrzegając Sam, że ludzie czasami giną lub znikają. Ironia losu, że mówił jej to starając się ją przed tym uchronić, a sam niejako przez jej udział w tym wszystkim musiał zginąć.

michal_kosmo

Dziękuję za odpowiedź. Fajnie, ze też się nad tym zastanawiałeś, bo śmierć Sato była dla mnie bardzo przejmująca. I też długo nad tym myślałam i doszłam do podobnych wniosków co Ty. Nie byłam jednak tego pewna i chciałam poznać zdanie innych osób, które ten wątek też zafrapował. Ja też bardzo polubiłam postać Sato, w ogóle jego relacja z Samathą, która wiadomo, z góry, że była skazana na porażkę, wniosła do serialu dużą wartość dodaną. Najgorsze jest to jak daleko posunął Ishida, gdzie jego kodeks honorowy, przecież Sato uratował mu tak naprawdę życie. To pokazało, iż tak naprawdę ta organizacją była typowo przestępczą, a jej boss sprawował rządy silnej ręki, a rozwiązania wybierał w zależności od tego co tak naprawdę pasowało mu. Sato był po części ofiarą tego wszystkiego, a moment, w którym uratował życie Ishidzie, miał wpływ na to jak potoczyła się jego historia. Ostatnim serialem, w którym śmierć bohatera zrobiła na mnie takie wrażenie, był My name z Korei Południowej, dostępny na Netflixie, świetny akcyjniak, tam ginie akurat jeden ze śledczych. Nie rozwinę tego bardziej, bo może ktoś będzie chciał obejrzeć.

PurpleAngel

Wtrącę się co do sytuacji Sato - wg mnie jeszcze go zobaczymy w drugim sezonie. Wywiady zarówno głównego scenarzysty, jak i samego Sho Kasamatsu wskazują, że to była "śmierć" a'la Jon Snow. Drugi sezon przed nami, a Sato to postać, która chyba najbardziej oczarowała widzów. Dodatkowo zabicie go w tym momencie byłoby wielką stratą dla fabuły. Twórcy rozbudowali jego postać, która w pierwszym odcinku jawi się jako schematyczny gangster niższego szczebla, który bez skrupułów będzie chciał piąć się w organizacji. W dyskusji pojawił się wątek, że to Ishida zaplanował atak na Sato, co w mojej opinii byłoby głupim działaniem ze strony oyabuna. Sato uratował mu życie i udowodnił, że jest lojalny i przydatny w kontaktach z policją poprzez Jake'a. Dodatkowo ma pomysły na rozwój Chihara-kai i doświadczenie z ulicy. Ishida się starzeje i zapewne widzi duży potencjał w Sato. Prędzej uwierzę, że to Kobayashi (drugi w hierarchii) zlecił zabójstwo Sato. Ishida pokazał, że bardziej ufa Sato (to z nim chciał rozmawiać sam na sam) i to jego propozycje były wdrażane w życie. Kobayashi czuł się zagrożony szybkim awansem młodego yakuzy. Prawdopodobne jest również, że Gen po prostu chciał się zemścić na Sato za ciągłe upokorzenia (pobicie, publiczne besztanie w kilku scenach).

ocenił(a) serial na 8
Aigneis

Prawdopodobnie scenarzyści zachowają Sato przy życiu. Pewnie zrobią scenę, że nagle podbiega Samantha, dzwoni po pogotowie - ono zabiera Sato do szpitala i ostatecznie tam wyzdrowieje. :)

PurpleAngel

Sato żyje w 2 sezonie, premiera 8 lutego, po zwiastunie to niemal na pewno nie Ishida :)

Azejzel

Dla mnie jego postać jest ciekawsza niż głównego bohatera! Cieszy mnie bardzo, że jednak przeżyję!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones