Dobrze skręcony, trzymający w napięciu. Wydaje mi się, że nawet gdyby Benicio mówił jeszcze mniej to i tak zdominowałby ekran;) Moim zdaniem cechą dobrego serialu są ciekawe postacie drugoplanowe. Tutaj jest David Morse (trochę inny klawisz niż w "Zielonej mili";) no i Eryk Lange jako amerykański Janusz (na marginesie świetny epizod w "Narcos").