Przyznaję, że pierwszy sezon dosłanie wciągnęłam, pomimo niedociągnięć. Ola dość irytująca, ale pozytywna. Reszta też fajnie zagrała. Z niecierpliwością czekałam na 2 sezon. i co?
Rozczarowanie, jestem po 5 odcinkach i jestem zmęczona. Ola wręcz rządzi policją, chodzi po miejscach zbrodni. Jest zawsze tam,gdzie się coś dzieje. Kieruje działaniem detektywów, przeprowadza wywiady serio?
Teraz ekipa UV
- koleś z Radomia - ciągle z dzieckiem siedzi i w sumie co on załatwił/ustalił? Mówi tylko "dobra robota" i nic poza tym, jest tak samo pomocny jak lotnisko w Radomiu :D
- siostry znają wszystkie potrzebne osoby, przynajmniej coś zaczęły robić
- Piast oczywiście wie też wszystko o IT, wykonuje największą robotę
Nie wiem czy wrócę do dalszego oglądania, fajne serial ale niektóre sceny są tak naciągane, że śmiech ogarnia.
Pomysł na serial jest bardzo fajny, ciekawe postacie aktorzy dobrze dobrani do swoich ról, tylko co mi się bardzo nie podoba to kompletny brak realizmu. Czemu twórcy przedstawiają policję jak bandę nieudaczników którzy każdą sprawę zamykają pod byle najgłupszym pretekstem, Ola cały czas jest o krok przed nieudolną policją zawsze wszędzie ją wpuszczają. Przecież nawet na komisariat nie można sobie od tak wejść i chodzić, trzeba podać cel wizyty albo nazwisko funkcjonariusza i dopiero wtedy jakiś policjant przychodzi po takiego petenta. Gdyby nie ten ogromny minus to był by świetny serial.
Może wypadałoby obejrzeć cały sezon?
Nie zgodzę się z opinią o takim a nie innym sposobie przedstawienia policji, subopie. Sezon drugi rozbił bank jak dla mnie i nie będę tłumaczył dlaczego tak jest.
popieram, drugi sezon o wiele lepszy niż pierwszy, do tego : wymiana Fabijańskiego na Stramowskiego - strzał w dziesiątkę!
Także jestem trochę rozczarowana drugim sezonem, a część odcinków była straaaaszna. Na odcinku z grupą rekonstrukcyjną i tym, że zostali przedstawieni jako kompletne freaki, miałam ciarki żenady. Było widać, że ci biedny aktorzy mają problem z zachowaniem powagi, ale ciężko się dziwić, jak kwestie kuriozalne. Rola Marty Nieradkiewicz budzi mieszane uczucia, z jednej strony jest to ciekawe, grane bardzo naturalnie, ale z drugiej czasami strasznie irytuje, jak powtarza 3 raz kwestię albo odpowiada z czapy (choć nie da się ukryć, podobnych ludzi wokół mnóstwo :) więc właśnie za naturalistyczną koncepcję ma mój szacun). Ogólnie to schemat na większość odcinków był strasznie podobny - jakaś grupa ludzi -> morderstwo -> grupa ludzi to dziwaki, a Ola rozwala system. Natomiast wątek główny jest fajny, w ostatnim odcinku bardzo ładnie się rozwinął, spinając klamrą całą historię rodziny Oli. Rola grupy faktycznie mocno ograniczona, robią za tło, czasami wyskakując z rozwiązaniem problemu z pudełka, a siostry to już w ogóle zostały sprowadzone do bycia wstawkami na product placement, którego ilość i sposób pokazywania woła o pomstę do nieba. Niemniej mam nadzieję, że będzie 3 sezon i przynajmniej będzie trzymał poziom 2.
A nie uważasz, że ten odcinek z grupą rekonstrukcyjną specjalnie był tak zrobiony? Albo krakowski komendant centuś? :) Te wszystkie niezwykłe grupy i zachowania są specjalnie przejaskrawiane, dzięki temu dodają humoru to teoretycznie ciężkiego tematu. Ogólnie ja odbieram ten serial jako kryminalny z dużą nutką komediową i wg mnie świetnie się w tych ramach sprawdza.
nie wiem, ale aktorzy, którzy pod nosem parskali śmiechem, wygłaszając swoje kwestie, raczej rodzili we mnie ciarki żenady (dotyczy to zwłaszcza tej trójki giermków czy kim byli ci ziomale). Nieradkiewicz też zresztą w scenach z nimi miała problem z zachowaniem powagi. To przejaskrawienie grup w wielu momentach wydawało mi się tanim chwytem, sprawiającym, że nie trzeba było tak bardzo przyłożyć się do drugiego planu i fabuły. Ale jeśli Tobie się podoba to super, wiadomo, co osoba to inne odczucia ;)
i jak na moje brakuje Holendra jakoś tak lepiej się Go oglądało niż tego całego Kubę... :)
na szczęście go nie ma, ten to dopiero jest sztuczny... rozumiem, że urodziwy... no ale...
Ola to najbardziej irytująca postać jaką miałem okazję oglądać od czasu blondyny z Daredevila netflixa.
serial "Glina" w reżyserii Władysława Pasikowskiego jest dla mnie najlepszym polskim serialem kryminalnym - a ten to taka bajeczka ale motyw z reprywatyzacją świetny