"Incepcja", "Wyspa tajemnic", "Lost" i "Flash Forward" (choc może bardziej flash back) w jednym.
Serial widziałam dwa lata temu w wakacje. Było gorąco, a z ekranu biła gęsta, męcząca i niepokojąca atmosfera Prisonera. Po obejrzeniu ostatniego odcinka czułam się tak, jakbym wybudziła się z długiego, męczącego snu... ale z czasem zaczęłam ten tytuł doceniać i wszelkie minusy nagle zamieniły się w plusy. Korci mnie, żeby w wakacje obejrzeć ten tytuł znowu, najlepiej ponownie w upalny dzień:). A co do Jima Caviezela, to nie zgadzam się, uważam, że jest dobrym aktorem. Nie rewelacyjnym, ale dobrym. Podobno tworzy niesamowity duet z Michaelem Emersonem w Person of Interest, o którym słyszałam wiele dobrego. Niestety, nie widziałam, więc się nie wypowiadam.