Tak się zastanawiam kto jest bardziej winny śmierci Big D. czy Weevil, który wiedział że 2 meksów ma zamiar mu uciąć głowę. Czy Matty, która widząc co się szykuje zrobiłaby trochę hałasu i Casblancas odwracając się odstrzeliłby pana z mieczem (później mogłoby być różnie ale raczej z 2 też mógłby sobie poradzić). Ale rozumiem że Wevill limit ratowania ludzi wyczerpał na uratowaniu Weroniki i jej ojca, a młoda musiała się "zemścić" za śmierć taty.
A ja nie rozumiem Matty mimo wszystko. Natomiast mnie wkurzył siostra Weevila, która niby prawa nie latała, ale było jej doskonale obojętne, że jej facet sprawnie 3 osoby :/