W obronie syna
powrót do forum 1 sezonu

Tak jak i w kilku innych serialach od Apple, tak i w tym jest po prostu jakość. Od pierwszych minut człowiek czuje, że zaczyna oglądać tytuł na naprawdę dobrym poziomie, a znajoma i lubiana twarz Chrisa Evansa tylko jeszcze bardziej zachęca do oglądania i przede wszystkim poznania całej tej historii. Choć pewnie jak wiele osób jestem przyzwyczajony do Chrisa jako Kapitana Ameryki, tak bardzo fajnie, że można go teraz zobaczyć w tej nowej - innej roli.
Jedno co może, tak sobie chwilę pomyślałem, czy jego żonę nie byłoby lepiej, jakby zagrała np Sarah Wayne Callies? (tak oczami wyobraźni wydaje mi się, że ona emocjonalnie więcej by wniosła do roli przestraszonej, wstrząśniętej, zrozpaczonej matki). (ale to tak tylko głośno myślę...)
Co do samego Jacoba i grającego go Jaedena, to co oczywiście należy wskazać na plus, jak chodzi o zagranie tej postaci, to jednocześnie ten jego bezemocjonalny wyraz twarzy jest nieco męczący w odbiorze. Ale do tej roli akurat jak znalazł.

Zdecydowanie jest to serial wart zobaczenia i gdyby tak jeszcze nie trzeba było czekać tydzień na kolejny odcinek :)

ocenił(a) serial na 10
yuflov

Chris jest świetny w dramatach. Po przeczytaniu książki i znając zakończenie, uważam że wszyscy aktorzy są idealnie dobrani.

Dadzzia

A nie uchyliłabyś rąbka zakończenia? ;)
Żartuję oczywiście, choć przez chwilę taka myśl mi przeszła z uwagi na pewną może niewielką, ale niecierpliwość w oczekiwaniu na kolejne odcinki.

Wiesz, tak napisałem w tytule o tym nożu, w samym komentarzu już tego nie pociągnąłem, ale zastanawia mnie to, czy nie okaże się (Ty już to na pewno wiesz), że paradoksalnie lepiej było go zostawić, poddać analizie i pewnie wyszłoby to na korzyść Jacoba. Ale cokolwiek by się nie okazało, to to działanie Andy'ego - osoby mającej doczynienia z wymiarem sprawiedliwości, tak czy inaczej wydaje mi się zbyt pochopne i dość krótkowzroczne.

ocenił(a) serial na 10
yuflov

Nic nie zdradzę. Historia potoczy się nietypowo. Serial bardzo dobrze odzwierciedla klimat książki.
Mam wielką nadzieję że dzięki temu serialowi, zostanie przetlumaczone więcej książek Landay'a.

Dadzzia

"Nietypowo" jest tu fajną i ważną zapowiedzią, bo co jak co (poza dobrze stworzonymi postaciami, czy też ogólnie samym klimatem) niebanalny scenariusz. nie prosta, nie oczywisty przebieg zdarzeń, w takiej opowieści, jak tak, jest prawie że najważniejsze. A mnie już od razu bardzo spodobało się to, na jaką formę "przed procesu" zdecydował się Andy.

Dadzzia

Wiesz, jestem już po 5 odcinku, serial naprawdę dobry, każdy odcinek coś wnosi i popycha wydarzenia do przodu, ale kurcze wlecze się to mimo wszystko bardzo :)
i teraz znowu tydzień czekania... 
Zbyt wolno, zbyt wolno to się toczy, i jeśli serial wiernie oddaje książkę, to chyba nie dałbym rady to czytać bez przeskakiwania co chwilę o ileś zdań :D

ocenił(a) serial na 8
yuflov

Dlatego ja lubię poczekać, aż cały serial wyjdzie, po czym obejrzeć go w tydzień :)
Majstersztyk

ocenił(a) serial na 8
Dadzzia

Chris Evans jest świetny, ale mogli mu dorobić jakieś wory pod oczami, bo wygląda na 10 lat młodszego od żony :D
Serial świetnie wyreżyserowany, zdjęcia, scenografia wszystko na najwyższym poziomie.

yuflov

Hah ta aktorka wybitnie nadaje się do grania zbolałych matek :-)
Jej życiowa rola - jak nie w TWD to w Colony...

ocenił(a) serial na 10
pixi222

Poczekajcie z osądem :)

Dadzzia

Tak poważnie w odniesieniu do tej roli matki, to wiedz, że choć zasugerowałem inną aktorkę, to do tej, która gra obecnie nie mam żadnych ale. Powiem nawet dwojako, że choć z jednej strony Sarę zasugerowałem m.in. też i dlatego, że wydaje mi się nieco bardziej znana, a tym samym, jako że mamy Evansa, to jeszcze "podniosłoby" to obsadę. To z kolei z drugiej strony dobrze ich dobrali, gdyż on (przynajmniej na ten moment i tyle odcinków, które na razie można było zobaczyć) jest postacią jakby ważniejszą, bardziej pierwszoplanową.

yuflov

A ja przyznaje bez bicia, ze ogladam serial z ciekawości, ale jestem blisko przerzucenia sie na ksiazke, właśnie ze względu na ta aktorkę w obsadzie. Nie znałam jej wcześniej, ale w tym serialu ona jest tragiczna. Nie wiem czy jej postać jej tak denerwująca, czy maniera tej aktorki, ale mam ochotę ja rozszarpać. Notabene, wcale jej nie współczuje, a chyba powinna wywoływać współczucie.

cumartesi

Ta postać, którą gra, chyba mniej więcej taka musi być niestety. A inna sprawa, że w najlepszym razie nie wzbudza sympatii i o dziwo zgodzę się z tym, że nie wywołuje współczucia (a o dziwo dlatego, gdyż mam w sobie dość dużo empatii, a jednak ona jej nie wyzwalala). Po części myślę, że może to być też winą ich syna, który jest już zdecydowanie denerwujący. Ale ta jego adwokatka z kolei jest bardzo fajną postacią i niesamowicie mi się podoba jej profesjonalizm i zwracanie uwagi na tak wiele różnych szczegółów.

yuflov

Właśnie Jacob jest postacią, która lubie najbardziej - zero emocji. Latwiej mi sie solidaryzować z z zaszczutym dzieciakiem niz z wiecznie zbolałą matka. Jej powrót do pracy - naprawdę trzeba byc wyzutym z empatii, żeby nie rozumiec, ze niektórzy rodzice mogą nie chcieć aby ich dzieci uczyła matka potencjalnego mordercy. Ale to ona kreuje sie na ofiarę. Plus, kiepska aktorka. Jej gra jest przerażająco wkurzająca od pierwszego odcinka, a im dalej w odcinkach tym bliższa jestem książce. Na niekorzyść książki działa niestety to, ze wiem kto jest morderca, w serialu znajomość sprawcy mi nie przeszkadza :(

cumartesi

A mnie on denerwuje przez to, że ma ten wyraz twarzy taki posępny, nieszczęśliwy, smętny, wręcz chwilami cierpiętniczy i nie zmienia tego odczucia nawet to, że się chwilami śmiał w tym 4 odcinku. I nie powiedziałbym, że on taki zupełnie bez emocji, bo jak gadali z adwokatką, to się troszkę poddenerwował.
Ale wiesz, każdy na to patrzy jakoś tam też i ze swojej perspektywy, bo ja np. lubię żartować, często się uśmiecham i tym samym Jacob nadaje dla mnie na zupełnie innych falach :) Jego matka zresztą podobnie, a i Andy też, pewnie w dużej mierze z uwagi na swoje dzieciństwo, czy potem wybrany zawód, nie należy do zbyt optymistycznych osób. W sumie cała ta ich rodzina, jakby to powiedzieć, jak szaruga jesienna ;) Można powiedzieć, że po prostu dobrze grają swoje role :D Zresztą, sam ten serial, cała ta opowieść utrzymana niejako w takim klimacie.

yuflov

Szaruga jesienna? Raczej nie maja powodów do śmiechu, ale dla mnie Jacob jest wiarygodny, a matka w ogóle, w tym swoim jakże wielkim dramacie niemożności powrotu do pracy. Tak tej kobiety nie znoszę, ze przypiekałabym ja żywym goniem. A jej głupota i domaganie sie współczucia sa po prostu powalajace. Jesli chodzi o aktorkę, to wiecznie ma ta sama denerwująca mine. I postać zła i aktorka zle dobrana.

cumartesi

To ja już nic więcej nie piszę, gdyż po każdym komentarzu jeszcze bardziej się nakręcasz :)))

Dadzzia

Dadzzia powiedz proszę, jak najszybciej, jak ma się ten ostatni 8 odcinek do książki? :D
W książce się jeszcze dużo "wydarza"? :)
Bo po tym 8 odcinku jasnym jest, że powinien powstać kolejny sezon :)

I przy okazji miałaś rację, co do aktorki grającej Laurie :)
Przekonałem się do niej i naprawdę fajnie zagrała.

ocenił(a) serial na 10
yuflov

No różnice są niewielkie a zarazem znaczące. Jeśli ktoś planuje przeczytać książkę, niech nie czyta mojego komentarza dalej :)
W książce jest więcej śmierci. A "wypadek" matki i syna nie pozostawia nadziei na ciąg dalszy. I powiem szczerze, że ta różnica między adaptacją a książką odrobinę mnie zawiodła. Serial zrobiony genialnie, to nie podlega wątpliwości. Ale przebieg zdarzeń w książce bardziej mnie zaskakiwał. No bo czy nie było by ciekawiej gdyby Andy bronił swojej żony i syna po ich śmierci?

Dadzzia

Dzięki Ci zacna kobieto :)
Mówisz, że więcej śmierci?! ooo! ooooooooooooo..... uuuhuhuhuhuhuhuuu :)))
Głowy opadały? :) Wnętrzności fruwały w powietrzu?? :) Były też może jakieś zombie???! :D

A tak poważnie....
Pewnie byłoby ciekawiej i tego się obawiałem, że Andy przesłuchiwany solo, gdyż żona i syn zginęli.
Ale wiesz, ta zmiana w serialu świadczy jasno o tym, że scenarzyście otworzyli sobie furtkę na kolejny sezon, który jak rozumiem, wyjdzie poza treść książki. A gdy tak się stanie, to oby starali się trzymać tego fajnego - na swój sposób kameralnego klimatu. Bo serial naprawdę świetny :)
w każdym razie jeszcze raz dzięki za te książkowe informacje i pozdrawiam Cię ciepło :)

ocenił(a) serial na 10
yuflov

Oby właśnie dlatego ich nie uśmiercili ;) pozdrawiam

pixi222

Dokładnie! :) a jeszcze ona ma tego lekkiego zeza, który jak pojawia się na jej twarzy strach, zatroskanie, trwoga, rozpacz, to tylko potęguje to jeszcze odbieranie przez widza tych jej emocji :D
Tak nawiasem, ja ją właśnie z tych seriali mam w pamięci, choć podejrzewam, że więcej osób może ją kojarzyć ze "Skazanego na śmierć" (tego akurat nie widziałem).
A tak jeszcze pół żartem, to może już nieco za stara na żonę Evansa i dlatego wzięli inną (jego równolatkę).

yuflov

Ja właśnie mało już pamiętam z SnŚ, bardziej z podanych :D
Ooo, Callies starsza od Evansa :D, ale tylko 4 lata. Nie byłoby widać ;) , ale tak Dockery daje radę.

pixi222

Szczególnie, że Callies nieźle się trzyma, a Evansowi bródka parę lat dodaje :)
Ale ogólnie to się nie zgodzę, że to tylko 4 lata. Do uciech seksualnych każdy dzień więcej się liczy ;p i zdecydowanie lepiej dużo młodszą ;) , to facetów sobie starszych bierz nawet o 20 ;p Pixie Lott :) nie wiem, czy znasz taką, ale to Pixi od razu mi się z nią kojarzy :)
A tak poważnie, no daje radę ta jej "dublerka" ;) i chociaż ciągle bym się upierał, że Callies lepiej by tu wypadła, to szczerze nie można powiedzieć, że Dockery jest tutaj jakimś strasznie słabym ogniwem.

yuflov

Ha nie znałam takowej. Wzięłam od myszy Pixie i Dixie ;)
Ooo, właśnie zobaczyłam, że 4 odcinek wreszcie mogę obejrzeć :-) Szkoda bardzo, że po jednym dają na tydzień...

pixi222

kurcze, racja, Pixie i Dixie :)
A Pixi to była ta dobra, kochana, słodka, czy ta wredna? ;)

yuflov

A żebym to ja pamiętała :P :)

pixi222

To czuję, że to zdecydowanie była ta... no ta właśnie ;)

yuflov

Przecież w Skazanym na śmierć i the colony gra inna aktorka.

epsoo

Ale w jakimś kontekście to piszesz?
Sarah Wayne Callies, o której była mowa, gra w tych dwóch wymienionych przez Ciebie serialach. Natomiast w "Defending Jacob" występuje oczywiście Michelle Dockery.

pixi222

rozwala mnie pisanie o aktorkach/aktorach bez sprawdzenia filmografii którą ma się tu pod nosem.. pixi222 nie bądź kurde filmowym ignorantem i leniuchem...

SWoland

Jesteś świadomy, że piszemy tu z yuflov o INNEJ aktorce niż grająca w tym serialu? ;)
Nawet powyżej jest wyjaśnienie o co chodzi ;)
Pozdro
leniuch - OK, ignorant (wypraszam sobie).

pixi222

Bardzo mi się właśnie kojarzyła z tą bardziej znaną serialową Laurie (Lori)

yuflov

Oj zgadzam się z tym ostatnim. Właśnie obejrzałem 4 odcinek i od razu bardzo chcę kolejny :)

yuflov

No nareszcie sprawa mocno ruszyła! :)
Przez 6 odcinków trochę się to wlekło, ale ten siódmy, to jest to, na co czekałem. Sąd, rozprawa, sporo emocji i nie wiem, jaki w rzeczywistości jest ten aktor grający Jacoba, ale tutaj jest mega irytujący!
Skazać, to jego rodziców, że wychowali takiego syna i nie mieli pojęcia, w jakiej stronie się lubuje i co rodzi się w jego psychice. Jak dla mnie jest to przede wszystkim dramat rodziny, wychowania, słabego kontaktu z własnym dzieckiem. Ale na dobrą sprawę czemu się dziwić. Ojciec prokurator, pochłonięty kolejnymi sprawami, do tego obciążony własnym ojcem - mordercą, zaś matka Jacoba po prostu słaba jako matka i mimo że gdy ten był jeszcze małym dzieckiem, widziała bardzo niepokojące sygnały (ta kręgielnia), to nie tylko, że nie podzieliła się tym z Andym, to i sama nic z tym nie zrobiła. Bo jak by zrobiła, to Jacob na żadne makabryczne strony z przemocą by potem nie wchodził, nie mówiąc o pisaniu tam zatrważających opowieści.

Serial świetny i pozostał już tylko finał :)

ocenił(a) serial na 9
yuflov

Gdzie mozna obejrzec ten serial?

naranjito1

W usłudze AppleTV+

ocenił(a) serial na 8
yuflov

tak na serio... to ja już nie wiem czy ten Jacob zabił czy nie...

vichy1000

Sprytnie zrobili tę scenę w samochodzie (tuż przed wypadkiem), Z jednej strony niby uzyskaliśmy przyznanie się Jacoba "dobra, zabiłem go, okej?", a z drugiej strony wiemy, że w tamtym momencie był gotów powiedzieć cokolwiek, byle tylko matka się opanowała i zwolniła.
Ciężko ocenić ze sposobu, w jaki to powiedział, czy poza oczywistym zamiarem, jakim w tym momencie było wpłynięcie na matkę, jednocześnie w tych słowach zawarł prawdę.
Ta scena pozostawiła tylko więcej niepewności i może nawet bardziej poddaje w wątpliwość, czy faktycznie to zrobił?
Bo jeśli nie on, to kto? (to jest pytanie)
Ciągle mógł to zrobić Patz, mimo że scena, w której pisał przyznanie (ze spluwą przystawioną do głowy) sugeruje, że przyznaje się do czegoś, czego nie zrobił.
A w książce zdaje się nie ma innych podejrzanych, więc jeśli powstałby 2 sezon, to równie dobrze scenarzyści mogliby wymyślić innego winnego np. któregoś z uczniów.
Tym samym naprawdę szkoda, że nie dostaliśmy wyjaśnienia.
Aczkolwiek w jakimś sensie jest w tym pewien urok, gdyż ta sprawa od początku bazowała niejako na tym, w co każdy z nas wierzy: czy w to, że Jacob to zrobił? czy też, że jest niewinny.
Tym samym  do końca ta historia pozostawiła nas jedynie z własnymi odczuciami i co najwyżej jakimiś poszlakami.
Jest to dobry przykład sprawy, że bez jasnych dowodów, ciągle może się okazać tak lub tak.
Jestem przekonany, że wiele osób powiedziałoby, że jest oczywiste, że to zrobił, że jest winny.
Tylko że, gdy nie ma pewności i pozostaje wątpliwość, to ona nie daje człowiekowi spokoju, choćby nawet samemu się czuło na 80 czy wręcz 90%, że on to robił. A przyznam, że właśnie gdzieś na takie 80 sam tak czuję.

Ale wiesz, jak wspomniałem: ten brak wyjaśnienia, ta niepewność, choć jest dręcząca, to sprawia, że już jakiś czas po zakończeniu serialu, człowiek jeszcze o tym myśli.... choć wie, że niczego nowego nie "wymyśli", co dałoby tę jednoznaczną odpowiedź.
Dostaliśmy tylko tyle informacji ile dostaliśmy, a na tych, które otrzymaliśmy, można jedynie budować mniejsze lub przekonanie, co do winy Jacoba.
I w tym wszystkim nie dziwi, że ława przysięgłych uznała go niewinnym, wobec braku jednoznacznych dowodów.
A czy tym samym wypuścili na wolność mordercę...?
póki co koło niepewności nie przestanie się kręcić :)

ocenił(a) serial na 7
yuflov

Ta sama wątpliwość..

yuflov

Jacob w zasadzie napisał, że zabił. ale pedofil mógł przyznać się dopiero pod przymusem. W każdym razie wiemy, że obserwował Bena homofoba.

yuflov

Oczywiście twój chamski spojlerujacy wpis został zgłoszony. Polecam innym zrobić to samo.

ocenił(a) serial na 7
yuflov

Daj że to spojler...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones