PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=232988}

Westworld

7,9 108 528
ocen
7,9 10 1 108528
6,6 14
ocen krytyków
Westworld
powrót do forum serialu Westworld

Na Westworld czekałem od pierwszego zwiastuna obejrzanego w kinie. Anthony Hopkins, Ed Harris, dziki zachód, przyszłość, technologia i gęsty klimat. Ponad to jedynie dziesięć epizodów i produkcja HBO... Co mogło pójść źle? Okazało się, że sporo, ale nie uprzedzajmy faktów. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym było nazwisko Nolan. Jonathan Nolan. Człowiek, który współtworzył Interstellar, jedną z najbardziej efektownych wydmuszek w historii kina. To, co było tylko obawą, gdzieś w okolicy siódmego odcinka zamieniło się w pewnik: Westworld to wydmuszka. Efektowny, ładnie nakręcony serial z ciekawym pomysłem zamieniony w pustą skorupę. Na zewnątrz wygląda na coś BARDZO MĄDREGO i BARDZO WAŻNEGO, ale kiedy przyłożyć do tego logikę, albo poszukać sensownych zasad, na których się opiera świat przedstawiony - zostajemy z niczym. Może nie tyle z niczym co z garścią oklepanych banałów na temat człowieczeństwa podanych z subtelnością walca drogowego. W dalszej części sobie pofolguję więc spojlery nieuniknione.

Fabuła bazuje na pełnometrażowej produkcji z lat siedemdziesiątych pod tym samym tytułem. Mamy tu wyjątkowy park rozrywki. Dziki Zachód odtworzony do ostatniego szczegółu i wypełniony "hostami" - androidami stworzonymi na podobieństwo ludzi, którzy grają tu rolę cRPGowych NPCów. Stanowią tło dla gości czyli ludzi, którzy przyjeżdżają do Westworld, żeby się bawić, przeżyć przygodę, oderwać od swojego życia. Wszystko wg zasady "hulaj dusza, piekła nie ma". Można przeżyć przygodę zaplanowaną przez obsługę parku, albo gwałcić, rabować i mordować do woli wg uznania.

Sielanka kończy się kiedy niektóre androidy zaczynają zachowywać się co najmniej dziwnie. Potem dowiadujemy się, że historia parku ma mroczne początki, jeden z założycieli (w tej roli Hopkins jako Robert Ford) jest na wylocie, a zarząd firmy Delos(właściciel Westworld), zaczyna zakulisowe rozgrywki polityczne. Jakby tego było mało, po okolicy kręci się tajemniczy kowboj w czarnym stroju (Ed Harris) i szuka czegoś, co nazywa środkiem labiryntu, ukrytym poziomem.

Z pozytywów (krótko będzie): Anthony Hopkins i Ed Harris to klasa sama w sobie i przyjemnością jest ich oglądać w absolutnie każdej scenie, w której się pojawiają. Reszta aktorów i aktorek robi co może, stara się, ale dzieli ich od wymienionych prawdziwa przepaść. Produkcja, jak przystało na stację HBO, jest dopieszczona technicznie, zdjęcia, montaż, muzyka - wszystko stoi na odpowiednio wysokim poziomie. Dzięki temu serial jest stylistycznie spójny, ładny i buduje intrygujący klimat tajemnicy i niepewności.

A potem wszystko siada. Scenariusz wybiera najbardziej przewidywalne i banalne rozwiązania. Ktoś z obsługi okazał się hostem. Szok? Niespecjalnie. Niektóre sceny okazały się być częścią zamierzchłej przeszłości? Klękajcie narody! Jedyny zwrot akcji, który mi się podobał to prawdziwa tożsamość postaci Eda Harrisa. Co prawda jego przemiana za młodu nastąpiła trochę za szybko i wyszło trochę sztucznie, mimo to - dobrze się to oglądało.

Mam odruch przykładania do wszystkiego, co oglądam, logiki. Oczywiście zakładając, że nie jest to film o wielkich robotach i Godzilli. No więc w starciu z logiką Westworld pada na deski i błaga o litość. Zasady rządzące światem są tak niejasne, że zazwyczaj dopasowują się do tego, co akurat trzeba pokazać. Najpierw host nie może skrzywdzić gościa, a potem widzimy jak ludzie dostają po łbie, prawie giną powieszeni, są torturowani, bici i co tylko sobie wymarzymy. Park posiada wielkie centrum zarządzania, z którego nic nie widać, nic nie wiadomo o tym, co się w tymże parku dzieje. Androidy budzą się na stole operacyjnym, zmuszają ludzi do oprowadzania ich po ośrodku - co oczywiście nie wzbudza niczyich podejrzeń. Wątek Maeve po finale ma sens TYLKO wtedy, jeśli się okaże, że rudy i Azjata to również roboty. W innym wypadku ten wątek jest tak bardzo pozbawiony sensu, że brakuje słów. No bo przecież człowiek, który prawie umarł z poderżniętym gardłem na drugi dzień wraca do pracy jak gdyby nigdy nic i niczego nie zgłasza, żeby się nie narazić przełożonym. Facet, który uczy się programowania na sztucznej ptaszynie i ledwo mu to idzie, na przestrzeni kilku odcinków jest behawiorystą-ekspertem. Facet, który jest legendą i zbudował to miejsce jest tak bardzo nieznany wszystkim, że Ford podstawia jego kopię ileś lat później i nikt tego nie zauważa. NIKT. Wyjaśnienie tego hasłem, że Arnold nie pchał się na afisz to śmiech na sali. Ludzie z obsługi dosłownie giną z dnia na dzień (Elsie, szef ochrony) i nikt się tym nie przejmuje. Wątek nie ma żadnego wyjaśnienia, żadnego zakończenia. Po prostu się urywa.

Wisienką na torcie są sceny akcji w ostatnim odcinku. Trzech hostów pod wodzą Maeve rozbija się po ośrodku i robi co chce, bo za przeciwników maja armię szturmowców z Gwiezdnych wojen. Tzn. przebrani są za jednostkę szybkiego reagowania, ale celność maja taką samą jak goście w białych skafandrach ze sztucznego tworzywa. Ogląda się to jak kino sensacyjne klasy Z. Kolejne fale spec-opsów wybiegają, oddają niecelną salwę w stronę celu i giną. Żenada. Oczywiście, żeby zachować nielogiczność w detalach robot widzi P90tkę i po trzech sekundach wie jak z niej strzelać, jak przeładować i posiada nieskończony zapas amunicji.

Westworld kończy się z przytupem. Wszystko okazuje się być sprytnym planem Forda, który dąży do tego, co chciał zrobić Arnold - uwolnić roboty i wypuścić je poza park, między ludzi. Genialnym sposobem na to jest przemycenie jednego egzemplarza poza park i nakazanie pozostałym wymordowanie członków zarządu i wszystkich gości na bankiecie. Chylę czoła przed pomysłowością scenarzysty. Z tym, że nie bardzo. Zakończenie typu deus ex machina, które kompletnie nie ma sensu. Albo inaczej, ma sens tylko jeśli w parku pracują same roboty albo Ford dziwnym sposobem potrafi też kontrolować ludzi i ich zachowania (jak wspomniana dwójka techników-idiotów). A ja tego nie kupuję.

Westworld to ładnie i sprawnie nakręcona wydmuszka. Serial, który udaje coś, czym nie jest i do przekazania swojego morału na temat sztucznej inteligencji i ludzkiej brutalności dobiera sobie sceny dowolnie, ignorując zasady, które wcześniej sam ustanawia. Od razu widać tu rękę gościa, który współtworzył Interstellar. Przerost formy nad treścią do takiej potęgi, że klękajcie narody. Najsmutniejsze jest to, że tych dziesięciu godzin zainwestowanych w serial nikt mi nie odda. Jeśli chcesz obejrzeć dobrą produkcję traktującą o podobnych tematach - sięgnij po Blade runnera lub Ex machina. Na Westworld zwyczajnie szkoda czasu.

http://zabimokiem.pl/hopkins-harris-i-wydmuszka/

ocenił(a) serial na 5
wera1111

Hej, przepraszam za zwłoke w odpisywaniu, ale ostatnio mam deficyt czasu.

"Wszystkie produkcje, które wymieniłeś to filmy nie seriale. Wszystkie widziałam i oprócz Get out, który był zaskakujący ale jednak nie jakiś wybitny są dużo lepszymi produkcjami od WW ale seriale rządzą się jednak innymi prawami, musisz fabułę tak ułożyć, żeby starczyło jej na 10 godzin nie na dwie"

Pełna zgoda, dlatego wcześniej wymieniłem szereg seriali, że znów się zacytuję: 'Można robić serial na poważnie (Narcos, Band of Brothers) albo rozrywkowo (Stranger Things) albo trochę tego i tego, ale dobrze (Breaking Bad). Westworld robi wszystko na raz i prawie niczego nie robi dobrze.'

"nie podałeś, żadnego serialu, który w tej tematyce z WW mogłby konkurować - bo takiego nie ma i tu już się rozsypuje cała twoja "logiczna" recenzja."

Altered Carbon zdaje się porusza podobne zagadnienia. Poza tym nawet jeśli nie i WW jest pionierem to dlaczego moja recenzja ma się rozsypać? To, że coś jest pierwsze nie znaczy, że jest dobre. Czterej pancerni i pies byli duzo wcześniej niż Kompania braci, a jednak wiadomo co jest lepsze ;)

"Czepiasz się aktorstwa, że tylko Hopkins i Harris a któż cię tak nie przekonywał? Aktor grający Arnolda? Petera Abernathego? Dolores?"

Arnold był trochę nijaki, mam wrażenie, że w wersji robot był bardziej ludzki niż wcześniej jako człowiek. Dolores była spoko jako ofiara, ale jak zamieniła się niby w bezwzględną morderczynię to wyglądała komicznie. Abernathy był tak bardzo w tle, że już go nie pamiętam.

"Jedynie Aktorem na 99% nie jesteś więc się na tym nie znasz, możesz oceniać tylko przez pryzmat swoich odczuć, nie jest to więc obiektywne."

Nie jestem też malarzem, a doceniam Mona Lisę w odróżnieniu od przypadkowych bazgrołów na murze. Nie jestem muzykiem, a doceniam The Beatles i Rolling Stones, a gardzę disco polo. Nie jestem politykiem, a oceniam polityke rządu. A to, że wszystko w recenzji to są moje SUBIEKTYWNE uczucia to chyba oczywiste, prawda? Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja chyba, że wymienisz w punktach co było w serialu. Jeśli o czymkolwiek napiszesz, że jest dobre albo złe to wyrażasz swoje subiektywne zdanie. To jest częste nieporozumienie - ktoś myli inną opinię z obiektywizmem. Jakbym pochwalił, dał 9 i napisał, że wszystko było świetne, to byłbym obiektywny, tak? :)

"Wiesz, że tu chodzi o ich ewolucję a dodatkowo wyraźnie jest powiedziane, że Ford grzebał przy kodach. Gdzie tu masz brak logiki?"

Przy wszystkich grzebał? Jest pokazane, że grzebał przy Dolores i Arnoldzie. Poza tym ja miałem na myśli czasy prehistoryczne kiedy pobili i pojmali Williama ze szwagrem, wtedy jeszcze chyba park działał normalnie?

"Centrum zarządzania z którego widać bardzo wiele- wszelkie usterki np Abernathego, Meave. Ale tam pracują ludzie, więc to chyba logiczne, że nie da się WSZYSTKIEGO kontrolować CAŁY CZAS dodatkowo park działa 30 lat i wszystko było dobrze a pracownicy traktują hosty jak niegroźne rzeczy, wszystkie przemiany dopiero się dzieją a centrum dowodzenia ma za zadanie dbać o gości, nikt nie podejrzewa, że hosty będą się nagle budziły bo przez 30 lat działały normalnie. Gdzie tu masz brak logiki?"

Jeśli ktoś na serio zrobiłby taki park to chyba alarm o najwyższym priorytecie byłby właśnie wtedy kiedy host atakuje gościa. A to się w ogóle nie dzieje. Generalnie jakieś 80% dramatycznych wydarzeń w serialu przechodzi bez jakiekogolwiek alarmu czy bez echa w centrum dowodzenia.

"W scenach jak Felix "oprowadza" Meave masz też innych pracowników, którzy prowadzą tak inne hosty z jednego działu do drugiego, co ma być w tym dziwnego, że zamiast je przenosić po prostu się je uruchamia i przeprowadza? Kolejny pseudoargument sformułowany tylko do przywalenia się."

Jasne, ale nawet w dużej firmie ludzie się raczej kojarzą z widzenia i takie zachowanie nie rpzeszłoby niezauważone. Dwóch kolesi od roboty w rzeźni nagle udaje programistów :)

"jak tym wróblem ale nadal jest to naciągane jednak jest to tylko serial, ile niedociągnięć masz w grze o tron? Z każdym sezonem coraz więcej a założę się, że sam jesteś fanem"

Oglądam, ale nie jestem fanem. Poza tym GoT to fantasy, tam uchodzi więcej. Nikt tam się nie stylizuje na rzeczywistość bliższą tej naszej.

Wątek Bernarda/Arndolda tłumaczyłem już kilka razy w tym wątku. Dla mnie hasło, że nikt nie wiedział jak wygląda twórca takiego przedsięwzięcia to trochę jakby dziś nikt nie wiedział to stworzył Apple, bo Jobs juz nie żyje i stronił od ludzi :) Ale ok, niech będzie, że to moja nietrafiona opinia.

"Takiś to inteligentny i tak ci to przeszkadza ale nie przeszkadza gdy Tony Stark po raz kolejny ratuje świat w swoim super uber siup ubranku, tam są dopiero plot twisty."

Znów - nie mam pojęcia dlaczego porównujesz ze sobą kompletnie rozłączne tematy. Rozumiem, że nienawidzisz marvela i ich filmów, ale ten temat naprawdę nie ma nic wspólnego z WW. Jak idziesz do kina na Avengersów to nie oczekujesz intelektualnego pobudzenia do refleksji.

"Tak tak, niewyjaśnione wątki. Tak jak mówiłam, masz kilka sezonów na kilkanaście godzin to trzeba to jakoś zagospodarować."

Jasne, ale po pierwsze nie wiadomo czy w ogóle do tego wrócą (syndrom "Lost"), a po drugie kilka było na tyle istotnych, że powinni je byli przynajmniej częściowo wyjaśnic.

"Pewnie chciałbyś, żeby każdy wątek był rozwiązany w dwie godziny ale niektórzy znajdują zabawę w tym, żeby trochę pospekulować co się stało i gdzie jest dany bohater. Dla ciebie to minus a dla mnie plus."

No i ok, każdy ma swoją opinię, nie ma w tym nic złego.

"Z jednej strony to dla ciebie wydmuszka i przerost formy nad treścią z drugiej sam przyznajesz, że poprzeczkę zawiesiłeś wysoko i bardzo na ten serial czekałeś."

No i? Tu nie ma żadnego rozdźwięku. Czekałem, liczyłem na dużo więcej, a to co dostałem raczej rozczarowało. Nadal dałem ocenę w środku skali czyli ani dobre ani złe. Takie sobie.

"głównemu bohaterowi udaje się uciec i pozabijać wszystkich domowników, uciec przed strzałami z shoutguna, oprzeć się transowi, jemu jednemu chociaż rodzinka miała ogromne doświadczenie w zabijaniu a wostatniej sekundzie ratuje go kumpel"

Do ostatniej sekundy nie byo wiadomo czy to kumpel czy policjant z pcozatku filmu - to jest własnie geniusz scenarzysty. Poza tym znów to robisz, porównujesz nieporównywalne. Jeszcze napisz, że jak na Kojota (tego od Strusia Pędziwiatra) spada skałą to on za chwilę zyje, a przecież nie powinien...

"Arrival- brak logiki w scenie z chińskim prezydentem (skąd ona niby wiedziała co jej powiedział, tu jest dziura fabularna na kilometr a jednak ci nie przeszkadza)"

Nie, bo nie ma dziury. Poczytaj o tym, że czas to niekoniecznie prosta linia od A do B - o tym jest cały film. O postrzeganiu czasu w zupełnie innym wymiarze niż my na ziemi - wtedy zrozumiesz :)

"Blade Runner tam dopiero masz brak logiki np agentka Jareda Leto zabija oficerkę policji i pracownika archiwum i też nikt się tym nie przejmuje"

Nie archiwum tylko kostnicy. Poza tym można z dużą dozą prawdopodobieństwa, że korporacja Wallace'a ma narzędzia i zasięg, żeby taką sprawę wyciszyć. Nie mówiąc juz o tym, że potem się wszystko zaczyna dziać w bardzo krótkim czasie i tak naprawdę nie wiemy czy nikt sie nie przejmuje.

"film łamie swoją zasadę, że droidy nie mogą mieć dzieci a jednak w magiczny niewyjaśniony sposób, w który nikt wcześniej nie wpadł (bo oczywiście Dekar I Rachel to była jedyna para na świecie, która się w sobie zabujała ehe)"

Nie droidy tylko replikanci. Jak już wyciagasz takie argumenty to naprawdę dobrze wiedzieć o czym się mówi :) Replikanci to bardziej klony ludzi z podbitymi genetycznie statystykami niż roboty.

"Wszyscy na to przymykają oczy bo wiadomo, że to fikcja i tobie w tych filmach brak logiki nie przeszkadza tylko ci przekszadza w WW."

Tak, ale to jest właśnie zasługa kombinacji aktorów, rezyserii, scenariusza, wizualiów itp. Jeśli to jest zrobione pierwszorzędnie, jesli mamy świetne postaci, wciągającą historię, jakiś morał to można przymknąc oko na pewe niedosknałości. A według mnie w WW nie ma takiego stanu rzeczy i z nudów zacząłem szukać dziur logicznych, bo nic innego nie trzymało mojej uwagi wystarczająco długo. Poza tym niektóre dziury fabularne mocno wpływają na odbiór, bo powodują, że fabuła traci spójność.

"Nie mam do ciebie pretensji o to, że ci się nie podobał bo ten serial nie jest żadnym wybitnym dziełem kultury tylko rozrywką, ani mnie nie grzeje ani nie ziębi lubię tematykę AI i chciałabym więcej takich seriali ale jak chcę czegoś głębokiego i inteligentnego to biorę książkę. Wkurza mnie, że zjechałeś tę produkcję głupawymi argumentami jak logika czy naciągane sceny akcji, której już do Arrival czy Avengersów nie przykładasz."

Znów ten sam argument, juz odpowiedziałem. A co do pretensji - mam wrażenie, że jednak masz do mnie pretensje, że wyraziłem negatywne zdanie o czymś, co Tobie się podoba. Ja też lubię tę tematykę i naprawdę miałem nadzieję na coś lepszego.

"Jak piszesz w internecie takie opinie to się licz z tym, że się komuś nie spodobają."

Liczę, ale liczę też, że krytyka będzie konstruktywna, dyskutująca z argumentami z mojego tekstu, a nie jadąca po autorze recenzji. Chociaż nie chcę narzeać, bo po kilku niepotrzebnych i ostrcyh postach jednak przeszlismy do w miare rzeczowej dyskusji o WW. Czyli warto było :)

"Nigdzie nie napisałam, że jesteś "gópi i śmierdzisz" to są twoje własne słowa, które miały mnie zdyskredytować."

Nie tyle zdyskredytować co pokazać Ci jak ja to widzę. Nie jako krytykę mojej recenzji tylko krytykę mojej osoby i ewentualnie mojego gustu.

"Faktem jest, że zrobiłeś sobie test na avengersów więc to skomentowałam, faktem jest, że jesteś fanem MCU i tych syfów więc również się do tego odniosłam bo obrazuje to w pewnym stopniu twój gust filmowy."

Nie pamiętam, żebym robił taki test, ale jeśli tak to najwyżej dla beki. Nie jestem fanem MCU i "tych syfów". Piszę o wszystkim co oglądam, a że współpracuję też z fsgk to oglądam rzeczy, które pojawiają się w kinie. Jak pisałem, czasem MCU jest spoko i lubię się przy tym rozerwać, ale to nie jest do końca moja bajka. Wolę Blejd Ranery, Mad maxy, Szejp of łotery i inne takie. Albo wszystkie filmy Martina McDonaugha. Albo Edgara Wrighta. MCU trochę jak uniwersum DC - jak coś jest to pójdę, obejrzę, ocenię, ale na żaden z tych filmów nie czekam z wypiekami na twarzy.

"ty zaraz i tak wypiszesz litanię "nie bo w WW brak logiki bo strzelali i nie trafili!" Szlag mnie trafia jak czytam takie głupoty"

Ale dlaczego głupoty? To moje zdanie, Ty masz swoje, nie ma w tym naprawdę nic zdrożnego. Ani też powodu, żeby się nawzajem obrażać. Dla mnie fakt, że Ty widzisz logikę w scenariuszu gdzie dla mnie jej brak to ani dowód na to, że jestem mądry, a ty głupia, ani na odwrót. Po prostu każdy ma inny gust, inne priorytety, na co innego zwraca uwagę. Standard.

Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 4
SithFrog

Lul szacun, że odpisałeś ale no powiem szczerze, że mi się już nie chce ciągnąć tego dyskursu bo nie ma tu żadnej konkluzji, ale jedno co powiem, że jak mi w kontekście tego, że WestWorld to średniak i znasz inne seriale z tego gatunku i mi się tu powołujesz się na Altered Carbon jako godny przytoczenia to albo masz tak zły gust albo tego serialu nie oglądałeś a jeśli go nie oglądałeś to żaden z ciebie fan gatunku. Niemniej jednak dzięki za rozmowę i szacunek, że ci się chciało to wszystko pisać. Tschuss!

ocenił(a) serial na 5
wera1111

Dzięki, zawsze fajnie, że jednak doszliśmy od nerwów do merytorycznej dyskusji, pozdro!

wera1111

"O jezu twoje wypociny są tak samo irytujące tutaj jak na fsgk. Jęczysz, że straciłeś tyle czasu na oglądanie tego serialu po czym przychodzisz i marnujesz kolejny czas na napisanie tych gorzkich żalów."

A jakby rzucił serial w cholerę w połowie pierwszego sezonu to byłoby "hurr durr, nie obejrzał do końca, a się mądruje" :P Heh, z fanbojami nie wygrasz :P Tylko szkoda, że poza ad personam nie masz za wiele do powiedzenia :P

ocenił(a) serial na 4
Kwarc

Widzę adwokat się znalazł. Ale Panowie inteligenci nie rozumieją chyba nawet pojęcia argumentu ad personam, kolegi nie obraziłam ani razu gdybym napisała "jesteś gupi" to byscie mogli się czepiać ale skomentowałam jedynie że to co napisał jest irytujące a nie on sam a czemu jest irytujące uargumentowałam ale czytanie ze zrozumieniem chyba kiepsko wam w szkole szło więc napiszę jeszcze raz: jest irytujące bo komentuje serial rozrywkowy jakby to był dokument o powstawaniu sztucznej inteligencji. Powtórzę jeszcze raz, to tylko serial HBO zrobiony dla pieniążków i relaksu oglądających a nic nie psuje mi tego relaksu bardziej niż takie przykładanie linijki "prawdziwego życia" do aktorów, serialowych makiet, wymyślonej fabuły która jest zrobiona naprawdę dobrze w porównaniu do dzisiejszych hitów o herosach gdzie logiki, przekazu czy świeżości nie znajdziecie za grosz.

wera1111

"Widzę adwokat się znalazł."
Daruj sobie te wycieczki personalne. Nawet jeśli jestem jego adwokatem to czy to coś zmienia? Nasze argumenty są mniej prawdziwe? To się nazywa tu quoque...
"Ale Panowie inteligenci nie rozumieją chyba nawet pojęcia argumentu ad personam, kolegi nie obraziłam ani razu gdybym napisała "jesteś gupi" to byscie mogli się czepiać (...)"
Obawiam się, że to koleżanka nie rozumie co to znaczy ad personam. Żeby je popełnić wcale nie trzeba użyć wobec rozmówcy wyrażeń wprost obraźliwych. Ad personam to każda próba dyskutowania o rozmówcy, a nie jego argumentach. Poza tym... "o Jezu", "Twoje wypociny", "jęczysz"? To nie jest "jedynie skomentowałam". To jest jest "i przy okazji mu pocisnęłam".
"(...) że to co napisał jest irytujące a nie on sam (...)"
Wybacz, ale to czysta erystyka.
"(...) a czemu jest irytujące uargumentowałam (...)"
Wybacz, ale "a Westworld wielkim serialem jest" to żaden argument. No spójrz tylko na to na spokojnie. Najpierw na to co OP napisał, a potem na to co Ty. On szczegółowo i rzeczowo przeanalizował serial i powiedział co mu się nie podoba, a Ty? "Twoje jęczenie jest irytujące, a Westworld to świetny serial i basta". No z czym do ludu?
"(...) ale czytanie ze zrozumieniem chyba kiepsko wam w szkole szło więc napiszę jeszcze raz: (...)"
Czy tym razem to już ad personam czy jeszcze nie?
"Powtórzę jeszcze raz, to tylko serial HBO zrobiony dla pieniążków i relaksu oglądających (...)"
I co z tego? Jak coś jest komercją to nie można tego oceniać czy co?
"(...) a nic nie psuje mi tego relaksu bardziej niż takie przykładanie linijki "prawdziwego życia" do aktorów, serialowych makiet, wymyślonej fabuły (...)"
Ale kto to robi? Nas się czepiasz, że nie umiemy czytać ze zrozumieniem, a sama masz z tym problemem. OP nie chce, by serial był taki jak życie. On ocenia jego spójność ze samym sobą i patrzy na to czy trzyma się zasad ustalonych przez samego siebie. Ja tak samo, w swojej odpowiedzi w ogóle nie poruszyłem kwestii odzwierciedlania rzeczywistości. Jedynie wskazałem na to, że poza nietypową narracją nie ma w nim zasadzie nic, a wątki psychologiczne mnie odpychają. Poza tym skąd się wzięło przekonanie, że jak dodamy roboty to logika już nie obowiązuje? Książki, filmy i seriale to materiał paralogiczny, nie alogiczny. To, że wprowadzamy androidów nie znaczy, że motywacja postaci może nie trzymać się kupy. Tak to nie działa.
"(...) wymyślonej fabuły która jest zrobiona naprawdę dobrze w porównaniu do dzisiejszych hitów o herosach gdzie logiki, przekazu czy świeżości nie znajdziecie za grosz."
Logika i przekaz? To po co było to całe "hurr durr, nie ma nic bardziej irytującego niż przykładanie logiki"? Można ją przykładać jak prowadzi to do pozytywnej oceny? Lol, co za hipokryzja... Zrozum. Nie każdy musi oceniać Twój ulubiony serial tak jak Ty, a jak się z nim nie zgadzasz to tłumacząc mu, że jest w błędzie korzystaj z czegoś co licuje z argumentami, a nie pustosłowie, hipokryzja i erystyka...

ocenił(a) serial na 4
Kwarc

"Nawet jeśli jestem jego adwokatem to czy to coś zmienia?" Tylko bawi, że potrzebujesz wchodzić w taką rolę na portalu filmowym, myślisz że sam sobie nie poradzi czy lubisz atakować we dwoje? :)
"Żeby je popełnić wcale nie trzeba użyć wobec rozmówcy wyrażeń wprost obraźliwych. Ad personam to każda próba dyskutowania o rozmówcy," kolega jednak ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałam wyraźnie, że skomentowałam nie jego osobę a jego argumenty, które nazwałam wypocinami. Przyznaję, że niezbyt elegancko z mojej strony i moja irytacja wzięła górę, ale nie był to argument ad personam. Przeczytaj jeszcze raz, a potem jeszcze raz jak uczyła Pani w podstawówce to wreszcie załapiesz.
"to czysta erystyka" nawet jeśli jest to nie czyni z tego argumentu ad personam. Sam sobie przeczysz.
"a Westworld wielkim serialem jest" to nie jest mój cytat więc po co to wstawiłeś w cudzysłów? Napisałam dlaczego się z kolegą nie zgadzam a ty całkowicie przeinaczasz moje słowa, to dopiero czysta erystyka. Czepiasz się mnie, że ją stosuję po czym robisz to samo.

Nie potrafisz przeczytać kilku linijek tekstu ze zrozumieniem z tego wynika twój problem w argumentacji bo napisałam że Westworld nie jest serialem dokumentalnym i nie należy go tak traktować po czym ty przeinaczasz moje słowa "westworld wielkim serialem jest" więc merytorycznie stwierdziłam fakt. Jakbym napisała jesteś głupi bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to byłby ad personam. Rozumiesz teraz wreszcie?

Twojej wypowiedzi w ogóle nie czytałam bo nic mnie nie interesuje (nie nie jest to ad personam stwierdzam tylko fakt, naprawdę szkoda mi czasu na twoją wypowiedź) czytałam tylko SithFroga i tylko do niej będę się odnosić. Niespójność serialu JAK JUŻ PISAŁAM WCZEŚNIEJ wynika z tego, że jest to TYLKO komercyjny serial na dość trudny temat, który nadal nie jest dzisiaj zbadany- świadomości. Ma dziury w fabule sama klepnęłam facepalma jak tych dwóch gości Flip i Flap zaczęło pomagać Meave i nikt na to nie zwrócił uwagi z całej obsługi. MOŻNA to wytłumaczyć tym, iż reszta firmy traktuje roboty jak rzeczy, które nie stanowią żadnego zagrożenia a gruby boi się odmówić Meave natomiast azjata jest zafascynowany tak jak był zafascynowany ptakiem. Nie neguje faktu, że jest to dziura, że nie jest to doskonałe, że też mi się nie podobało ale nie rzutuje to na moją ocenę całego serialu bo liczę się z tym, że to TYLKO serial. Nudzi mnie już ta dyskusja (to NIE jest ad personam kolego, stwierdazm tylko fakt, nikogo nie chcę obrazić) bo każdy ma swoją opinię, kolega SithFrog wypowiedział swoją i wiedział że będą głosy, które się z nim nie zgodzą i taki jest mój głos. WW to nie jest mój ulubiony serial, nie wiem skąd taki wniosek wysnułeś ale z tematyki robotów i sztucznej inteligencji to jest najlepszy serial i chciałabym, żeby było ich więcej dlatego irytują mnie wszelkie głosy wielce rozczarowanych, którym jak też już mówiłam brak logiki w świecie przedstawionym w takich avengersach gdzie Loki był wskrzeszany kilkukrotnie albo herosi rozwalają pól miasta, lotnisko, Tony Stark stworzył Ultrona ale nikt z nich nie ponosi żadnych konsekwencji a w następnym filmie są rozwalane kolejne miasta i wszystko magicznie się odbudowuje i nikomu to nie przeszkadza tylko wszyscy idą na te kolejne wydmuszki.

I nazywając moją wypowiedź pustosłowiem i hipokryzją dopiero zastosowałeś ad personam ale to twoje prawo, możesz sobie mnie obrażać ale faktów to nie zmieni, WW nie jest tak zły jak go SithFrog maluje ale nie odbieram mu prawa do oceny. Po prostu się z nią nie zgadzam.

wera1111

"Tylko bawi, że potrzebujesz wchodzić w taką rolę na portalu filmowym, myślisz że sam sobie nie poradzi czy lubisz atakować we dwoje? :)"

Nie, zauważyłem ciekawy temat i podjąłem dyskusję... co w tym dziwnego? I czemu brniemy w to ad personam? Dyskutuj z argumentami. To tyle wyjaśnienia, na resztę ad personam nie zamierzam odpowiadać...

""a Westworld wielkim serialem jest" to nie jest mój cytat więc po co to wstawiłeś w cudzysłów? Napisałam dlaczego się z kolegą nie zgadzam a ty całkowicie przeinaczasz moje słowa, to dopiero czysta erystyka. Czepiasz się mnie, że ją stosuję po czym robisz to samo."

To była parafraza. Napisałaś coś w tym stylu, więc pozwoliłem sobie to na potrzeby dyskursu skrócić. No, ale jak wolisz... napisałaś dokładnie " Jest to świetne widowisko, efekty, aktorstwo i fabuła na ile może to stoi na najwyższym poziomie", czyli w skrócie "naj, naj, naj" bez podawania konkretów. Stąd też moja parafraza. Rozumiesz czy nadal nie? A tłumaczenie, że jak podjąć temat świadomości skoro nawet najwięksi myśliciele mają wątpliwości pomijam, bo to nijak się ma do myśli OP.

"Niespójność serialu JAK JUŻ PISAŁAM WCZEŚNIEJ wynika z tego, że jest to TYLKO komercyjny serial na dość trudny temat, który nadal nie jest dzisiaj zbadany- świadomości."

Już się do tego odniosłem.

"Nie neguje faktu, że jest to dziura, że nie jest to doskonałe, że też mi się nie podobało ale nie rzutuje to na moją ocenę całego serialu bo liczę się z tym, że to TYLKO serial."

Powtórzę: To Twoja ocena, inni mogą inaczej patrzeć na różne aspekty i nadawać im inny priorytet. Dla Ciebie logika nie jest ważna? No i fajnie, ale dla mnie jest i Twoje wycieczki personalne niczego tu nie zmienią.

"Nudzi mnie już ta dyskusja (to NIE jest ad personam kolego, stwierdazm tylko fakt, nikogo nie chcę obrazić) bo każdy ma swoją opinię, (...)"

Ty sobie w tym momencie jaja robisz? Co walnąć litanię "Twoje wypociny", "jęczysz" czy "gorzkie żale", a co innego "mam dosyć tej dyskusji". Czyż nie?

"(...) dlatego irytują mnie wszelkie głosy wielce rozczarowanych, którym jak też już mówiłam brak logiki w świecie przedstawionym w takich avengersach gdzie Loki był wskrzeszany kilkukrotnie albo herosi rozwalają pól miasta, lotnisko, Tony Stark stworzył Ultrona ale nikt z nich nie ponosi żadnych konsekwencji a w następnym filmie są rozwalane kolejne miasta i wszystko magicznie się odbudowuje i (...)"

Co Ty tworzysz? Westworld to nie Marvel. Oczywiście, można porównywać komedię z dramatem, a akcyjniak z kryminałem, ale to nie ma sensu...

"(...) nikomu to nie przeszkadza tylko wszyscy idą na te kolejne wydmuszki."

Ja to nie wszyscy. Inni chodzą? Fajnie, ale co to ma do mojego zdania?

"I nazywając moją wypowiedź pustosłowiem i hipokryzją dopiero zastosowałeś ad personam ale to twoje prawo, (...)"

Próbowałem dostosować się do Twojej retoryki. Myślałem, że tak łatwiej będzie Ci zrozumieć, ale jednak nie.

"(...) możesz sobie mnie obrażać ale faktów to nie zmieni, WW nie jest tak zły jak go SithFrog maluje (...)"

Jakie fakty? To czy WW jest dobry to opinia, a nie fakt. Jeśli nie rozróżniasz tak podstawowych rzeczy to nie mamy o czym rozmawiać.

"(...) ale nie odbieram mu prawa do oceny. Po prostu się z nią nie zgadzam."

A ja tylko zwracam Ci uwagę byś robiła to w bardziej kulturalny i merytoryczny sposób. No niestety, ale Twoje "fakty" mają z tym poważny problem. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 4
Kwarc

Nie, zauważyłem ciekawy temat i podjąłem dyskusję... co w tym dziwnego? I czemu brniemy w to ad personam? Dyskutuj z argumentami.

Doucz się najpierw co to ad personam bo powtarzam już któryś raz i jak grochem o ścianę niestety. Reszty twojej wypowiedzi czytać nie będę bo szkoda mi czasu na przerzucanie się ciągle tym samym. Nudzisz się to porób coś kreatywnego zamiast zawracać mi głowę. Ja ci już swoje zdanie wyłożyłam kilkakrotnie ale nadal nic nie rozumiesz.
Nie chciało mi się z tobą dyskutować od początku a wkręciłeś się w dyskusję w której nikt cię nawet nie chciał bo pisałam do SithFroga a nie do ciebie. Jak nie masz z kim dyskutować to znajdź sobie kolegów.

użytkownik usunięty
wera1111

"Powtórzę jeszcze raz, to tylko serial HBO zrobiony dla pieniążków i relaksu oglądających a nic nie psuje mi tego relaksu bardziej niż takie przykładanie linijki "prawdziwego życia" do aktorów, serialowych makiet, wymyślonej fabuły która jest zrobiona naprawdę dobrze w porównaniu do dzisiejszych hitów o herosach gdzie logiki, przekazu czy świeżości nie znajdziecie za grosz."

W zasadzie to każdy przykłada własną miarę do tego serialu. Moim zdaniem ta fabuła jest słaba, łatana debilizmami i zwyczajnie nudna. Jeśli Ci to psuje relaks, po prostu pomiń czytanie cudzych opinii. Mnie nie boli jak się ludzie spuszczają nad genialnością tej produkcji - bądźmy dorośli.

ocenił(a) serial na 4

Szczerze mówiąc to nic mnie twoje zdanie nie obchodzi zwłaszcza, że go w ogóle nie uargumentowałeś. Nie rozumiem po co mnie nim raczysz? I po co wchodzisz na forum serialu, którego nie lubisz xD Jak nie podoba ci się moja opinia na temat cudzej opinii to pomiń jej czytanie zwłaszcza, że do dyskusji nie dodałeś nic merytorycznego oprócz typowego polskiego narzekactwa "to je gupie i nudne" mhm, prawdziwie dorosła wypowiedź.

użytkownik usunięty
wera1111

A co mam argumentować? Sith Frog to zrobił, ja się podpisuję pod każdym słowem. To ty płakusiasz, że nie widzimy w tej mieliźnie głębi, btw, której tam nie ma. Owszem serial ładny, ale 'puszczony' merytorycznie, nie chce mi się przepisywać, bo to już zrobił autor wątku.
A raczę cię moim zdaniem, bo ty raczysz swoim innych, na tym polega dyskusja dorosłych ludzi. Jeśli tego nie rozumiesz, to nie mój problem. A sory, że oprócz typowego polskiego narzekactwa nie rzucam typowego, dziecinnego spuszczania 'ojeju jakie fajne'. Nie ma to jak smarować się po jajkach, cnie?

ocenił(a) serial na 4

Jednym słowem nie masz nic ciekawego do powiedzenia i tylko powtarzasz jak papuga zdanie autora. Nie raczę moim zdaniem ciebie bo w ogóle do ciebie nie pisałam, pisałam do autora tematu. Dobór twojego "dorosłego" słownictwa "spuszczać się, smarować po jajach" odrzuca mnie z miejsca od jakiejkolwiek wymiany myśli z tobą. Bądź zatem tak miły i nie pisz już do mnie zwłaszcza, że nic mądrego do napisania nie masz.

użytkownik usunięty
wera1111

Nie bądź taka napuszona i zluzuj majty.

ocenił(a) serial na 4

Nie-e

ocenił(a) serial na 7
SithFrog

Powiem wam tak lubię ten serial ale już po 3 odcinku 2 sezonu stwierdzam że mnie lekko irytuje, wygląda to tak jakby twórcy nie mieli specjalnie planu jak to wszystko dalej rozwinąć. W związku z tym ciągle wala jakieś dziwne sceny z dupy mam wrażenie a to tygrys kogoś gania a to dolores jest poza parkiem itp takie zapychacze teraz znowu 2 inne parki dla odmiany a tu ninja ci wyskoczy, i wielka wow ninja. W skrócie chodzi mi o to że twórcy odbiegają od głównego wątku jakim jest sztuczna inteligencja własne ja, i w zamian serwują nam jakieś z mojego punktu widzenie nudne i nic nie wnoszące sceny.

ocenił(a) serial na 9
Dybybcio

mnie się wydaje że właśnie ten chaos (na początku) powoduje że twórcy mają/mieli właśnie plan i dalej to się pewnie rozwinie i w większości wyjaśni. podobnie było w pierwszym sezonie...

co do całości dyskusji, to widać jak na dłoni że najzwyczajniej w świecie spieracie się o gusta i oczekiwania, a jakie one są każdy wie ;)

użytkownik usunięty
Dybybcio

No ale te nudne sceny były już w pierwszym sezonie.

ocenił(a) serial na 7

Pewnie i były ale jakoś mnie tak nie raziły jak tutaj, trochę się zawiodłem bo myślałem ze serial pójdzie trochę w innym kierunku. Ale nic oglądamy dalej ciekawe co będzie może się poprawi ?

użytkownik usunięty
Dybybcio

Jak zmienią ekipę writerów to może tak. A nawet jeśli "coś" się pojawi to i tak będzie omotane bzdurnymi nudami, bo kilka sezonów więcej niż trzeba, to dużo szmalu.

ocenił(a) serial na 5
SithFrog

PÓKI CO PRZEDE WSZYSTKIM NUDA PANY

ocenił(a) serial na 10
Movie_Crash_Man

Ciekawe zjawisko ze osoby krytykujące Westworld dają Gwiezdnym Wojną.... chyba ostatniej czesci 8 gwiazdek. Moze powinny ogladac filmy dla innego przedziału wiekowego? Nolan stara sie wyważyc głebsze przesłanie a rownoczesnie zachować komercyjność produkcji. W USA odcinek ma ogladalnośc na poziomie 60 mln widzow. W Polsce nie zdobyl specjalnego uznania. W chwili obecnej jezeli w przesrzeni ogladalnosci przebil 2x Gre o Tron oraz przegonił osławioną Dynastię.

ocenił(a) serial na 5
Jar_Nil

tu gadam o westworld tam gadam o gwiezdnych wojnach. inny typ fiilmow inne zalozenia. piernik do wiatraka - typowa pisanka ludzika bez argumentow/
glebsze przeslanie nie znaczy przeslanie skierowane do ogolu - nolan. slabo
n ie badz idiota. danie jednemu filmowi 8 a owemu 5 o niczym nie swiadczy. ja expert kina.
west world to pelen dziur logicznych serial dla mas udajacy glebie. do twojej wiadomosci ja dalem ostatnim gwiezdnym wojnom 10/10 z pelna swiadomoscia

ocenił(a) serial na 5
Jar_Nil

apropo skoro wlazisz mi w profil i piszesz bzdury....czy ty dziecko potrafisz tylko porownywac wszystko z dwoma serialami grą o tron i westworldem ? nawet filmy pełnometrażowe ? tak wszedlem na twoj profil i czytam komentarze. nic innego nie ma ? obejrzales 2 seriale masowe i koniec ? ja widzialem seriale sci-fi przy ktorych west world to slabizna a gra o tron to dynastia z przebierankami

użytkownik usunięty
Jar_Nil

a temu serialowi dają najwyższe noty osoby, które piszą "Gwiezdnym Wojną"...tacy odbiorcy widzą w tym serialu głębię...oni przepastną głębię widzą też w gramatyce i ortografii, a na bakier są z logiką i innymi naukami ścisłymi. Widzowie, czy też ilość oglądających widzów w USA, jest dla nich miarą jakości filmu. Smutne i przerażające.

ocenił(a) serial na 7
Movie_Crash_Man

Siema, no masz racje nuda jak flaki z olejem. A ten 5 odcinek to już w ogóle tragedia, NIC się nie dzieje w pod koniec to już jak telenowela xD wszyscy się kochają płaczą ta maeve ma jakieś mocne niczym neo z matrix na końcu myślałem że rękę wystawi i padną jak muchy. Widać drugi sezon przeplata fajne odcinki jak 4 i jak ten typowy zapychacz nic nie wnoszący do fabuły, i ta cała dolores jaka on jest mądra co to nie ona ohhy i ahhy jednym słowem. Pokazuje że jest taka samą jak ludzie którzy ją stworzyli, może o to chodzi w sumie? każdy kto ma wolną wole nie jest idealny proste.

ocenił(a) serial na 1
SithFrog

No w sumie przestałem oglądać w połowie pierwszego sezonu. Ale jak tam z drugim jest lepiej ?

ocenił(a) serial na 5
TyrionLanister

Nie wiem, mam teraz mało czasu na przyjemności, dobrych seriali na pęczki więc nie będę ryzykował sprawdzania ;)

ocenił(a) serial na 6
SithFrog

pierwszy sezon wzbudzał różnorakie emocje, od zachwytów do rzucania w ekran pomidorami...ale drugi to policzek w twarz...

ocenił(a) serial na 5
swota

Możesz rozwinąć? Jest aż tak źle???

ocenił(a) serial na 6
SithFrog

Pierwszy sezon posiadał jakiś głębszy sens, w drugim założeniem scenarzystów jest pokazać gore z dzikiego zachodu i Japonii. Niektóre sytuacje są już tak bezsensowne, że odechciewa się oglądać...szkoda

SithFrog

Obejrzalem wszystkie odcinki, ale chyba dam juz sobie z WW spokoj. Ilosc watkow, bohaterow i ich historii jest tak wielka, ze odbior strasznie meczy. Zaburzenia chronologii, retrospekcje, do tego ogromna ilosc watkow bedacych kompletnie bez znaczenia dla fabuly, wiele absurdalnych scen i czesto nielogiczne motywy dzialania bohaterow. Fatalne kreacje aktorskie zestawione ze swietnymi. Ciezko sie to oglada a szkoda, bo temat naprawde swietny, potencjal ogromny, ale moim zdaniem zmarnowany sporym przerostem formy.

ocenił(a) serial na 7
logan18

Pierwszy nie zachwycił mnie jakoś szczególnie, ale miało się poczucie że fabuła dokądś zmierza, była jeszcze jakaś świeżość, no i Ford. Drugi sezon jest coraz bardziej zagmatwany i chaotyczny. Niby realizacja serialu stoi na wysokim poziomie, ale co mi po pięknych ujęciach czy muzyce, skoro sama treść i bohaterowie, powiem szczerze że kompletnie mnie nie angażują w tą historię. Ostatnio wyszła gra Detroit: Become Human, która porusza podobne zagadnienie odnośnie androidów i ich uczłowieczenia. IMO ta pozycja jest o wiele ciekawsza.

ocenił(a) serial na 5
logan18

"potencjal ogromny, ale moim zdaniem zmarnowany sporym przerostem formy"

Pełna zgoda.

ocenił(a) serial na 10
SithFrog

Przeczytawszy wszystkie te twoje opinie i "argumenty" nabrałem pewności, że jesteś robotem, który myśli, że jest człowiekiem i rozumie tylko tyle, na ile mu pozwala programowanie.

ocenił(a) serial na 5
yemeth1

Wow, dzięki, to naprawdę oryginalna obelga! :D

ocenił(a) serial na 6
SithFrog

serio? Hopkins w KAŻDYM filmie gra tak samo. On chyba nawet nie gra, tyko jest sobą. Harris używa może dwóch, góra trzech min. Mówienie, że grają lepiej od Wood czy Newton, które pokazują w tym serialu prawdziwy majstersztyk, to kpina. Nawet koleś grający Logana jest bardziej krwisty od tych dwóch. No i aktor wcielajacy się w Bernarda - też świetna robota.
ale wiadomo - starych i już nieatrakcyjnych aktorów nie można krytykować, należy ich wychwalac pod niebiosa choćby grali tragicznie, a zdolnych i młodych trzeba krytykować, bo zazdro. pewnie Mardsenowi, któremu bardzo dobrze wyszła przemiana Teodora, daliście jeden, bo ma za ładną buźkę ;)

ocenił(a) serial na 5
applellinge

Kwestia gustu, dla mnie Wood była tak drewniana jak jej nazwisko. Cały sezon na jednej minie. To dla mnie właśnie różnica między dobrym i średnim aktorem. Po tym pierwszym nie widać, że gra. On po prostu jest tą postacią. A mówienie, że Hopkins w każdym filmie gra tak samo... no co ja mogę powiedzieć :D

SithFrog

Ciekawe co byś napisał po drugiej serii. O ile pierwsza pełna była nonsensów i pozbawiona elementarnej logiki, to przy drugiej okazuje się nie taka zła.

ocenił(a) serial na 5
eltoro10000

Czekaj czekaj czekaj, chcesz powiedzieć, że druga jest dużo gorsza niż pierwsza??? Chyba jestem zaintrygowany. Myślałem, że już dużo gorzej się nie da...

SithFrog

Wierz mi. Da się. I to jak się da.

SithFrog

Ja prdl...Sami eksperci filmowi, którzy trwają tylko i wyłącznie na tym forum by szukać dziury w całym....

ocenił(a) serial na 5
Shane54

Tak jest, odkryłeś w końcu naszą tajemnicę. Idź i nie grzesz więcej.

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

Pamietasz jak pisałes coś w stylu słabe jest to że nie szukają tej Elsie i ja broniłem to jakoś ,że oficjalnie w systemie jest na urlopie?
Wyobraź sobie ,że teraz w pewnym sensie nikt szuka/nie ratuje z zewnątrz wszystkich pracowników firmy i gości przez kilka dni ,kilkanaście dni?:)

ocenił(a) serial na 5
YourMind

Czuję, że tracę bardzo dużo zabawy olewając sezon drugi :D

ocenił(a) serial na 7
SithFrog

Minie zastanawia podejście do systemu zabezpieczeń. W parku opanowanym przez sztuczną inteligencję, która ma ponadprzeciętną siłę i percepcję, nie wysyłał bym ochrony w pseudo "kłado-meleksach" (bez ochrony nawet przed strzałami) z karabinami pod pachą, tylko w ciężko opancerzonych, kuloodpornych dżipach z odpowiednim uzbrojeniem i koniecznie zdalnie sterowanymi wyciągarkami, dodatkowo z zapasem paliwa i prowiantu na kilka dni. Coś takiego nie powinno umykać twórcom futurystycznych uniwersów.

SithFrog

Ogólnie się z Tobą zgadzam oprócz tego:

"Najpierw host nie może skrzywdzić gościa, a potem widzimy jak ludzie dostają po łbie, prawie giną powieszeni, są torturowani, bici i co tylko sobie wymarzymy. "

Później hosty mogły krzywdzić ludzi bo zostały przeprogramowane przez Forda.

Mnie za to raziło użycie broni.
BO 'broń parkowa' raniła tylko hosty a ludzi co najwyżej mieli siniaki a później nagle ta sam broń robił ludziom dziury w ciele.

ocenił(a) serial na 5
Moderatorrr

"Później hosty mogły krzywdzić ludzi bo zostały przeprogramowane przez Forda. "

No nie do końca. Ja mówię o tym wątku gdzie młody Bill czy William ze szwagrem "grali". Tam w jakimś miasteczku czy obozie wojska ostro dostali po zadzie i nikt palcem nie kiwnął.

SithFrog

Było powiedziane że nie mogą cię zabić ale mogą np. pobić.
Tak samo kule nie raniły ludzi ale czuli ból jeśli host do nich strzelił.

ocenił(a) serial na 5
Moderatorrr

Mi się wydaje, że było powiedziane, że nie może "skrzywdzić" (can't hurt), ale to było dawno i może słabo pamiętam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones