W odcinku 7 jedna z bohaterek mówi:
"Chyba cię pogięło"
Czy taki tekst funkcjonował już w czasie wojny, czy to próba by serial bardziej przybliżyć dzisiejszej publiczności. Z drugiej strony gdy jest odtwarzana muzyka, to nie jest to hip hop.
Nie wiem, ale to już któryś raz, kiedy język bohaterów (zwłaszcza Ewy) budzi moje wątpliwości, wydaje się być zbyt nowoczesny. I nawet nie chodzi o to, że nie jest to stylizacja na język literacki sprzed stu lat, ale pojawiały się takie słowa/zwroty używane w takim kontekście, w jakim używać ich/znać je mogą moi rówieśnicy (ok. 20 lat), ale już nie moi rodzice, nie mówiąc o dziadkach czy pradziadkach (pokolenie, które wchodziło w dorosłe życie w czasie wojny). Żadnych przykładów na ten moment sobie niestety nie przypomnę, może coś jeszcze wyłapię w odcinku 7., który właśnie włączam. Jednak myślę, że to po prostu anachronizmy, ktoś chciał być na siłę fajny i mu nie wyszło.
Taki zwrot wtedy nie funkcjonował, to są współczesne słowa. Użycie takiego zwrotu to bardzo poważny błąd w serialu. Dziwne, że ktoś to napisał, ktoś inny zatwierdził i nikt tego nie wyłapał. Mimo, że serial jest niezły, to jednak takie wpadki, mimo, że małe pokazują, że ekipa nie panuje w wielu momentach nad treścią i scenariuszem...