PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=663711}

Zawód: Amerykanin

The Americans
7,7 7 450
ocen
7,7 10 1 7450
8,0 3
oceny krytyków
Zawód: Amerykanin
powrót do forum serialu Zawód: Amerykanin

Poniżej będę tylko chwalić odcinek i rozwodzić się nad tym, co się właśnie wydarzyło... Naprawdę uważam, że jest to jeden z lepiej napisanych i zrealizowanych seriali, a gra aktorska to już zupełnie inny wymiar! The Americans to teraz jedyny serial, po obejrzeniu którego dosłownie rozmyślam nad tym co się stało i jaki to może mieć wpływ na przyszłe wydarzenia. A w tym odcinku jak zwykle działo się mnóstwo, choć nie było jakiejś spektakularnej akcji, no może oprócz Mudżahedina mordującego swoich towarzyszy. Jego "przemowa" do Philipa i Elizabeth i słowa, że Afganistan nie posiada nic, a ciągle toczy się tam wojna były niesamowicie mocne i znakomicie oddają dumę, siłę i zawziętość Afgańczyków (tak przynajmniej ją zinterpretowałam).

Teraz Paige. Dziewczyna nie może sobie poradzić z sytuacją w jakiej się znalazła, ale nie ma się co dziwić. Scena z albumem na zdjęcia, gdzie Paige po kolei wytyka kolejne kłamstwa też bardzo dobra. Jej życie to praktycznie ułuda, a i tak nie wie najważniejszego, czyli w jaki sposób jej rodzice pozyskują informacje, co muszą robić. Czekam, aż Paige będzie świadkiem jakiejś akcji ze strony rodziców. Nie mówię o czystej akcji szpiegowskiej bo to byłoby za bardzo niebezpieczne dla wszystkich, ale może niech jakiś rabuś się gdzieś napatoczy. Miałaby lepsze pojęcie jak groźni są jej rodzice.

Najważniejsze w tym odcinku było to, co dzieje się z Marthą. Jej rozmowa z rodzicami była bardzo emocjonalna. A końcówka, gdy Philip ściągał perukę wbiła w fotel, niby nic takiego, ale ładunek emocjonalny jaki miała ta scena przyprawiała o gęsią skórkę. Sytuacja, w jakiej znalazła się Martha, może zakończyć się tylko w jeden sposób - śmiercią. Pytanie, z czyjej ręki. Moim osobistym faworytem byłaby śmierć z ręki Hansa, potem samobójstwo. Zdecydowanie nie chciałabym, aby zrobił to Philip albo Elizabeth, to byłoby dla mnie za mocne. Martha jest teraz zbędna, nie przynosi nowych informacji, a dodatkowo Stan zaczął ją podejrzewać o podłożenie pluskwy. Stanowi teraz za duże ryzyko dla Philipa i Elizabeth. Co najgorsze, naprawdę uważam, że Philip darzy ją jakimś uczuciem... I co ciekawe, uważam, że sytuacja Marthy stanowi odbicie sytuacji Paige - obie odkrywają prawdę, że najbliższe im osoby nie są tymi, za kogo się podają, obie nie mają nikogo z kim mogłyby o tym porozmawiać.

Niesamowity odcinek niesamowitego serialu, szkoda, że w przyszłym tygodniu już koniec sezonu.

ocenił(a) serial na 10
Katarynka_1

Po pierwszych odcinkach serialu uważałem, że ludzie z hollywood mimo, że sami często lewicują (choć w nowym rycie) "nie czują" systemu sowieckiego. Pod koniec 3. sezonu mogę jednak powiedzieć, że Joe Weisberg zna temat do bólu. Trudno, żeby było inaczej, skoro jest byłym oficerem CIA. Mogę już nawet darować braki w scenografii (Nina w jednym z odcinków je frytki ala McD robione z miału w nagrodę za denuncjację, wnętrza w placówce naukowej i łagrze też nieco eleganckie).
Istota systemu sowieckiego czyli totalne donosicielstwo jest na porządku dziennym. Nasi bohaterowie wzajemnie na siebie raportują i sprawdzają się. Wydaje im się, że mają jakąś granicę nieposłuszeństwa, ale to fikcja, bo tak naprawdę wzajemnie się urabiają, są trybikiami w maszynie. Słowa nic nie znaczą, są tylko narzędziem. System sowiecki działa i tworzy na naszych oczach "nowego człowieka".
Absolutnym hitem jest scena, w której Page raportuje przez telefon pastorowi na swoich rodziców. Stanęła mi przed oczami postać Pawlika Morozowa, o którym uczyły się dzieci w sowieckich szkołach jako o wzorze do naśladowania.,
Tak jak piszesz to wszystko odbywa się przy braku poczucia własnej tożsamości, ale to właśnie jest pożywka do psychomanipulacji ze strony Centrali. To jest po prostu hodowla. Pierwowzór postaci Anna Chapman wpadła kilka lat temu. Pytanie ile takich "dziewcząt i chłopców" nadal ściska po kryjomu w dłoni czerwoną gwiazdę.
Postać pastora Tima myślę, że ma swój pierwowzór gdzieś w aktach. Sowieci inwigilowali (i nadal to robią) wszelkie ruchy radykalne, lewicowe, greenpeacy itd., a wówczas także kościoły protestanckie. Było to łatwe ze względu na brak hierarhiczności. W USA wystarczy zebrać kilka osób i rejestruje się kościół. Zatem pastor Tim et consortes to po prostu komórka KGB :) Pytanie tylko czy jest koordynatorem czy zwykłym figurantem a w kolejnym sezonie pojawią się nowi bohaterzy. :)
W każdym razie zapowiada się ciekawie. Może ostatni odcinek zrobi jakiegoś "smaczka". Ciekawe czy Martha dowie się w jakim naprawdę bussinesie siedzi i nie wymięknie czy też nie, i przydarzy się jej jakiś przykry wypadek. Hans wiedział jak "naprawić" błąd i nie stracić "roboty". Inteligentny chłopak można powiedzieć :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones