PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=617125}

Age of Wonders: Magia Cienia

Age of Wonders: Shadow Magic
7,7 182
oceny
7,7 10 1 182
Age of Wonders: Magia Cienia
powrót do forum gry Age of Wonders: Magia Cienia

Koszmarna  

ocenił(a) grę na 2

Szlag mnie chciał trafić przy tym tytule. Jako, że ukończyłem całą jedynkę i mi się nawet podobało pyknąłem w dwójkę, a konkretnie w dodatek. Oto krótka historia tego co się stało potem.

Początek, fajna muzyka, wybieram kampanię. Czuję motyw całej historii, epopeja. F*** Yeah! Wybór cech bohatera, krótka historyjka, wybrałem kampanię nomadów. Pierwsza misja, z racji doświadczenia wybieram poziom: normalny. Normalny powtarzam, nie trudny, nie łatwy. Przy pierwszej misji istnieje notka, że misja jest bardzo łatwa. Ok, zawsze tak jest, taki wstępniak. Jedziemy.

Mój bohater napotyka od razu jakąś laskę, która informuje mnie, że trzeba przenieść siedzibę ponieważ nadciągają orki. Ok, niech będzie. Rzeczywiście, na horyzoncie widać pięć wypasionych wodzów orków nie do zaj***. Pakuję więc manatki i udaje się na sugerowany wschód gdzie rozbijam obóz. Wysyłam zwiadowców, niektórzy odkrywają udręczonych przez jakies plugastwa niewolników-niziołków, inni cenne zasoby. Jako, że mam zamiar być w grze dobry ratuję niziołków licząc na pokój z nimi. Niestety, zza krzaka wyskakują te orki z horyzontu, ale udaje mi się zebrać wszystkich w kupę i jakoś obronić się ze średnimi stratami. Uff, ostry początek se myślę, mogłem dalej na tym wschodzie pyknąć obóz. Ale nic, mój błąd.

Tymczasem uwolnione przeze mnie niziołki podkradły mi wszystkie kopalnie i zasoby (?). Gospodarka na starcie fatalnie stoi, nic się nie rozwija, a ja mam trzech nomadów. Odbijam jednak kopalnie, niziołki jednak się krzątają pod nogami ciągle mi je zajmując. Zdenerwowany, tracę cierpliwość i siekam sk****.

Dobra kuźwa myślę se trochę zdenerwowany. Sytuacja opanowana, nikt mi się już nie krząta, nikt nie atakuje, jedziemy z tą gospodarką. Wysyłam dalej zwiadowców, maga też gdzieś wysyłam, miasto staram się rozbudować, ale ze względu na tych podrabianych hobbitów mam opóźnienia. To nic se myślę, skończę misję 2 tygodnie growego czasu później. Nagle, mój szef-mag napotyka 2 pełne oddziały hobbitów (tzn jakieś po***rdół** z procami i na kucykach, ale pełne odziały, a mój mag sam jeden. Kuźwa, skąd oni się wzięli w takich ilościach na początku gry, se myślę? Ale nic, hobbity dobre chłopaki - zawrze z nimi pokój, a międzyczasie magiem sp******. Wysyłam więc ofertę hobbitom, a magiem daje drapaka. Pokój, kuźwa, pokój.

Tymczasem, na południu moi zwiadowcy odkryli dwa miasteczka średnio bronione przez jakieś pomioty zła. Zbieram więc wszystkich razem, obliczam szansę, próbuję przewidzieć skutki napaści, cos jest ich dożo jak na ten poziom łatwy, ale dam radę. Będą straty, ale dwa miasteczka obok siebie to nie lada co. Taka gratka. Atak. Łubudubu, duzo krwii, oderwanych rąk, dałem radę. Moi wszyscy pokrwawieni, wykończeni, ale zadowoleni. Myślę se: mam miasto a przeciwnik z drugiego miasta jest za słaby na jego zdobycie. Na otwartym polu owszem, ale nie podczas ataku na miasto. Zbiorę siły, zaatakuje drugie planuję krzycząc do przeciwnika, że może mi naskoczyć.

Tymczasem hobbity olały pokój (wolały się sprzymierzyć z pomiotami zła (!?) i dwoma eskadrami (skąd oni je mieli na początku gry?) zgwałciły mojego maga w bazie, więc koniec gry. Jeszcze na horyzoncie pojawiły się kolejne dwie eskadry hobbitów. WTF!? se myślę. To pierwsza misja, początek gry. Skąd hobbity mają pełne 4 pełne oddziały jednostek? I jeszcze nimi napierają?

Ok, drugie podejście. Rozbije obóz dalej na wschodzie, może źle coś zastosowałem. Natknąłem się na jednak na w pełen ufortyfikowany Hobbiton i znowu mój mag został zgwałcony, a me wielbłądy przerobione na szynkę

Kuźwa, se myślę. Pierwsza misja, poziom normalny! Co się dzieje? Czy to jakiś sen? WHF? F**** F*** F***? Ok. Chlastam się w twarz, obmywam wodą, łyk coli i inna taktyka. Trza zabarykadować sie przed Hobbitami. Koniecznie. Zakładam więc nowe miasto na tym wschodzie, ledwo daje radę ścigających mnie orkom, ale tworzę od razu jakieś jednostki, bunkruje się przed Hobbitami, nic się nie wychylam, siedzę cicho i gospodarka. Trochę licha, ale gospodarka. Mam już małą armię, powoli wysyłam jednostki na południe w poszukiwaniu nowych miast, wpadają Hobbity dwiema eskadrami, potem jeszcze dwiema, ale jakoś cudem, w pocie dałem radę. Obroniłem się. Nie mam jednostek, jestem wykończony, zmaltretowany, ale mag żyje, Hobbity zasiekane. Zanim się odbudują ja się już ustawię. Yes yes yes patałachy hobbickie myśle se. Tymczasem na południu mój zwiadowca natknął się na (uwaga) trzy pełne eskadry pomiotów zła i jakieś stworzenie latające co to samo przeleciało przez chroniące mnie góry i rzekę i wpadło nie czekając na resztę i zgwałciło mego maga tym razem oralnie. AAARGGHHH

Ktoś wie jak przejść pierwszą misję - bo ja nie wiem.

Piotrek4

Teraz już rozumiem dlaczego trudnym tytułom dajesz niskie noty. ;-)

Nic nie piszesz o zaletach gry - być może ona ich w ogóle nie posiada poza dobrą muzyką - ale tego nie wiemy.
Wiemy natomiast, że gra jest dla Ciebie za trudna i stąd ta niska nota ;-p

Nie uważasz, że to trochę dziecinne stawiać niskie noty, grom, filmów i Bóg wie czemu jeszcze tylko dlatego, że okazały się zbyt trudne dla Ciebie?

P.S do Twojego pytania - zobacz sobie na YT, poczytaj poradniki, lub zacznij od najłatwiejszego poziomu.

ocenił(a) grę na 2
Mariusz_760301

"Nie uważasz, że to trochę dziecinne stawiać niskie noty, grom, filmów i Bóg wie czemu jeszcze tylko dlatego, że okazały się zbyt trudne dla Ciebie?"

Ale to jak ja mam wystawiać ocenę, przez pryzmat Twoich odczuć? Czy odczuć Pana Mietka? To czyja jest ta ocena? Moja, czy mam się z nią kimś podzielić?

Byłeś święcie przekonany, że użytkownicy na Filmwebie wystawiają ocenę przez pryzmat swoich odczuć, a nie odczuć jeszcze kogoś tam innego.

Wytłumacz mi to, proszę.

Piotrek4

Jeszcze raz powtórzę - dałeś grze niską (bardzo niską) ocenę tylko dlatego, że nie potrafisz w nią grać. Dlaczego nie na odwrót - "coś co mnie prerosło zasługuje na 10 tkę" ?
Napisz coś więcej o tej grze - opisałeś tylko jak w nią grałeś - napisz coś co zaciekawi inne osoby - przecież nie piszesz pamiętnika do szuflady.

ocenił(a) grę na 2
Mariusz_760301

Ale dlaczego w ogóle mam Cię słuchać, dyktującego mi co mam pisać i jakie oceny mam sobie wystawiać?

Piotrek4

Nie musisz mnie słuchać - mylisz pojęcia.
Jestem głosem krytyki. To jest forum publiczne i publikując tutaj musisz się z nią liczyć.
Jeszcze raz napiszę (skrytykuje) - dałeś grze niską notę, bo okazała się za trudna dla Ciebie.

I teraz mała złośliwość - czy filmy, które są zbyt trudne w odbiorze (dla Ciebie) również tak oceniasz? ;-p

ocenił(a) grę na 2
Mariusz_760301

Ja mylę pojęcia? Czegoś tu nie rozumiem. Skoro nie każesz mi pisać czegoś tam, to po co w poprzednich postach powtarzasz te "Napisz to, napisz tamto, napisz więcej o grze"? Podkreślam: "Napisz" Jak można stwierdzić "Napisz cos więcej o grze", a potem stwierdzić, że wcale nic ci nie każę? Jeśli byłbyś tylko głosem krytyki, odniósłbyś się do rzeczy zawartych w tekście i ograniczył tylko do tego, nie wychodziłbys po za to, zamknąłbyś się w aspektach w nim zawartych.

Dalej. Dałem niską ocenę ponieważ gra okazała się za trudna. Tak. To był główny powód, choć były jeszcze inne mniejsze powody o których nie wspomniałem. Z tego co się orientuję, jeśli gra jest za trudna/za łatwa jest to wada, bo generalnie gry nie mogą być ani za trudne, ani za łatwe. Jeśli jest to wada więc, to jak można komuś wypomnieć, że skrytykował wadę gry?

I ostatnie, czyli ta Twoja niby złośliwość. Jak wpadłeś na to by powiązać trudność odbioru filmu z obsługą gry to nie wiem? Wiesz, miałbyś rację i mógłbyś tak napisać gdyby chodziło Ci o trudności w odbiorze fabuły czy treści gry (dzień dobry, gry też mają fabułę i mogą nieść ze sobą jakieś wartości, odnosić się do sztuki, moralizować i zgłębiać). Jeśli nie zrozumiałbym treści gry, nie zrozumiałbym fabuły gry - ok - wtedy właśnie piszesz "Czy filmom zbyt trudnym w odbiorze też dajesz niskie oceny?". A Ty powiązałeś mechanikę gry, obsługę manualną z treścią filmu, czyli kompletnie inne rzeczy.

I ja niby mylę pojęcia...

Piotrek4

Tak mylisz pojęcia i to dość mocno.
..." Jak można stwierdzić "Napisz cos więcej o grze", a potem stwierdzić, że wcale nic ci nie każę?"... -> Nic nie piszesz o zaletach gry - być może ona ich w ogóle nie posiada poza dobrą muzyką - ale tego nie wiemy.........Napisz coś więcej o tej grze - opisałeś tylko jak w nią grałeś - napisz coś co zaciekawi inne osoby - przecież nie piszesz pamiętnika do szuflady....
Powiedz mi po co napisałeś ten temat na forum publicznym? Zabrakło kartek w pamiętniku?

Uczyń ten wątek ciekawszym - skoro przeczytałem taki rozwlekły opis, który ni w ząb nie opisał gry, mam prawo wymagać byś cokolwiek napisał o samej grze, a nie o myciu twarzy i piciu coli.

ocenił(a) grę na 2
Mariusz_760301

Przepraszam, czy Ty robisz ze mnie głupa?

Piotrek4

Piotr - ja Ci tylko sugerowałem a nie kazałem - byś coś napisał więcej o tej grze.

ocenił(a) grę na 2
Mariusz_760301

Aha, no to była sugestia w ciekawym stylu. Takim dosłownym.

A w ogóle po co mam pisać więcej o grze? Przecież to nie recenzja, tylko forum gdzie można zakładać luźne, pojedyncze wątki. Można np założyć wątek tylko o muzyce w grze, albo o grze jednego aktora w filmie i se w tym wątku pisać. Po co mam pisać od razu wszystkim?

Piotrek4

No to wracamy do początku - "Nie uważasz, że to trochę dziecinne stawiać niskie noty, grom, filmów i Bóg wie czemu jeszcze tylko dlatego, że okazały się zbyt trudne dla Ciebie?"

Mariusz_760301

Słusznie zauważyłeś, że jest to forum publiczne. Ja jestem publiką i moje prośby, byś szerzej opisał grę, pozostały z niczym.
Wniosek - napisałeś sobie pamiętnik, a od tego są blogi.

Smaczna była ta cola? ;-)

Nie ma sensu więcej pisać.

ocenił(a) grę na 2
Mariusz_760301

No właśnie, nie ma sensu bo ja nic nie rozumiem co Ty do mnie piszesz Nic a nic. Co post to lepszy. No i w ogóle nie odpowiadasz na pytania. Nie ma sensu. Pa

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Wiesz... może po prostu nie zauważyłeś, że tutaj można sobie jednostki tworząc magią :s
Tworzysz kilka magicznych jednostek, i kupujesz kilka normalnych - zastanawiasz się które wybrać, co by koszty utrzymania Cie nie przerosły, i tyle.

Każda jednostka obniża przyrost kryształu/złota w twoim królestwie, więc trzeba odnaleść balans. Straty wcale tak dużo nie kosztują tutaj - należy rozwijać bohatera, dobrać odpowiednią magię i tak dalej...

ocenił(a) grę na 2
Artemisek

Tworzyłem te jednostki, próbowałem się nimi wspierać i nic mi to nie dało.

Kwestia pozostaje taka, że ja pierwszą część ukończyłem - więc ogarniam z czym to się je. Pierwsza część była bardzo dobra, te to nie wiem.

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Hmm... no to ja nie wiem w takim razie, bo u mnie raczej nie było problemu w początkowych misjach - chociaż muszę przyznać, że jak zaczynałem swoją przygodę z AOW - kilka lat temu grałem w demko, to było to dla mnie strasznie trudne do ogarnięcia, więc coś może w tym jest.

Pamiętam, że kiedyś nie wiedziałem, że można ulepszać królestwo zamiast czarów, i też gra sprawiała mi tylko przez to spore trudności :P

Warto też mieć zawsze 'wyczarowaną' jednostkę, żeby później nie musieć czekać np. 3 dni na smoka, tylko przyzwać go gdzie, i kiedy się chce (jednocześnie nie płacąc za jego utrzymanie)

Ale fakt, gra ma kilka mankamentów - jak chociażby niektóe konfiguracje magii kosmosu - są po prostu niegrywalne :(

ocenił(a) grę na 8
Piotrek4

Ja nie grałem w jedynkę tylko w tron czarnoksiężnika więc magia cienia wprawiła mnie w zadowolenie wprowadzając fajne zmiany. Co do tej misji nomadów(o ile już nie przeszedłeś) powinieneś zatakować lochy na południe od twojej bazy wtedy hobbity i orki dołączą się do ciebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones