PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611992}
8,5 79
ocen
8,5 10 1 79
Betrayal at Krondor
powrót do forum gry Betrayal at Krondor

Betrayal at Kronor plus dwa sequele są nudne, opierające się na długich tekstach, nie mamy dziennika zadań co jest wręcz frustrujące, a grzebanie w przedmiotach o różnych kondycjach i bawienie się w czary odrzucają już na początku. Cóż, nie jestem miłośnikiem Krondorów.

Bruce_Lee

A mi się tam podobała. Grałem w nią jakoś koło roku 1995 i wówczas była to gra full wypas. Wszystko co zostało w niej zastosowane było innowacyjne. A to że ma według Ciebie troche minusów takie jak: długie teksty, brak dziennika zadań.... takie były czasy. Nie wszystko od razu wymyślono. Moim zdaniem Betrayal i tak wyprzedzał swoja epokę. Ciekaw jestem kiedy Ty w nią grałeś?

emiliozzz

Niestety, dane mi w nią było zagrać dopiero około 2006 roku. Ale równocześnie zachwycałem się Might & Magic 3: Isles of Terra (cudo!), podobnie jak M&M6, Lands of Lore, Shadowcaster... Po prostu lubię, uwielbiam stare gry i ich klimat. Do Betrayala próbowałem parę razy podchodzić, za każdym razem mnie odrzucał. Antara trochę fajniejsza ale dalej mnie drażnił ten interfejs, mała różnorodność przedmiotów i brak dziennika. Return to Krondor to katastrofa!

ocenił(a) grę na 10
Bruce_Lee

Długie teksty? Dla mnie to był ogromny plus - Betrayal at Krondor jest połączeniem gry z powieścią fantasy. Długie, wciągające, barwne opisy świetnie budowały historię, klimat, pozwalały wczuć się w odgrywane postaci. No i bardzo pomogły mi w nauce angielskiego.
Dziennik zadań? A po co Ci on? Przecież tam jest jeden główny wątek, podzielony na rozdziały a zadań pobocznych jak na lekarstwo (przynajmniej w porównaniu z dzisiejszymi RPG), więc ciężko zapomnieć, co się miało zrobić.

PS. Betrayal in Antara to nie sequel - stworzyli ją inni ludzie, Feist nie przyłożył do niej w ogóle ręki, nie wiem, czy ma w ogóle jakikolwiek związek z Krondorem. Takie tam tylko odcinanie kuponów przez nadanie podobnego tytułu i wyglądu.

Trias

Fakt faktem, mimo iż nigdy nie byłem tumanem z angielskiego to jakoś nie ciężko było mi tą barwną staroangielsczyznę zrozumieć. Antara właśnie była bardziej intuicyjna, zrozumiała, aczkolwiek - abstrahując do wspomnianej przez Ciebie w przypadku Krondora liczby questów - ta miała ich sporo. I własnie dlatego psioczę się o ten dziennik.

Bruce_Lee

Mam to samo. Betrayal at Krondor nie potrafi mnie wciągnąć. A Uwielbiam cykl Might and Magic czy Ultimę Underworld. Grałem kiedyś w Return to Krondor, ale gdzieś utknąłem, nie skończyłem. W Betrayal in Antara nie grałem jeszcze nawet.

ocenił(a) grę na 9
Bruce_Lee

Jak dla mnie rewelacja. W tamtych czasach chyba nikt nie robił dziennika zadań. Każdy bajt pamięci się liczył ;) Wasteland na c64 miał nawet dialogi w książeczce ;) Na swoje czasy była rewelacyjna i przełomowa. Ja zresztą do tej pory lubię w nią grać. Jak ktoś do tego czytał "Riftwar Saga" to już w ogóle było super :) Długie teksty były wielkim smaczkiem bo wprowadzały w klimat. Lektor w tamtych czasach był awykonalny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones