gra średnia głównie z powodu tego, że klimat uciekał wraz z przeciągami panującymi w zamczysku, grafika też jak na ten rok "troche" odstająca od reszty produkcji z tego okresu, interfejs niechcący się nie za bardzo lubi z użytkownikiem, a sama fabuła nawet ok ale czegoś tam jeszcze brakowało 5/10 powiedzmy że troche naciągane.
Całkowita zgoda. Uwielbiam oryginalną trylogię, a tutaj nie było ani tego ciężkiego klimatu, ani tajemniczości, ani wciągającej fabuły. Za to zostały błędy, niepotrzebne przejście z konwencji point and click w takie pseudoprzygodowe coś. Przed chwilą przeszedłem i po tych 4 godzinach mówię sobie.. to już? Dałbym 5, ale irytująca była zabawa kluczem (mogliby chociaż powiedzieć gdzie jest góra/dół) oraz w kilku miejscach miałem błąd po cutscence gdzie bohater zamiast iść to stał w miejscu i nic nie dało się zrobić.
Podsumowując - gdyby to nie było oznakowane znaczkiem Black Mirror to by nawet 6 było, a tak to... jak dla mnie 4.
Jeśli nie grałeś w oryginalną trylogię to polecam. Jak dla mnie 1>3>2>>>>>4 (o ile to 4 można nazwać).
no ten klucz to był jakiś matrix :P kręciłem tym gównem na prawo i lewo szukając na ślepo kombinacji... a o to chyba w tym nie chodziło twórcom..
nie wiem o jaki klucz chodzi, ale ja się zaciąłem całkiem szybko w biurze ojca. Nie mogę z niego wyjść bo nie mam czegoś tam znalezione, a do tarczy nie mam kodu.