PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606066}

Dragon Age: Początek

Dragon Age: Origins
8,2 14 931
ocen
8,2 10 1 14931
Dragon Age: Początek
powrót do forum gry Dragon Age: Początek

Faworyci wśród towarzyszy

użytkownik usunięty

Macie jakiś ulubionych towarzyszy ? Kierujecie się raczej przydatnością czy bardziej personalnymi odczuciami wobec postaci ? Osobiście zaliczam się do drugiej grupy osób. Zawsze miałem jedną, ulubioną grupę postaci. W tym temacie możecie wypisać waszych ulubionych i tych najbardziej znienawidzonych
Więc tak:
- Morrigan
- Leliana
- Alistair / Oghren
- piesek
- Justynian (z dodatku)
- Anders
Znienawidzony:
- golem z dlc, Shale chyba (niezbyt przypadł mi do gustu)
- ta elfia babeczka z dodatku
- Zevran

To są moje typy. Czekam na wasze,

ocenił(a) grę na 10

Ja, gdy grałam wojownikiem zawsze biegałam w składzie Alistair, Morrigan, Leliana, a kiedy przerzuciłam się na maga, gdy przechodziłam grę drugi raz, Morrigan podmieniłam na Oghrena. W Przebudzeniu ciągle ciągałam ze sobą Andersa nie ważne kim grałam :) Szczerze mówiąc denerwowali mnie głównie Sten (ratowało go to, że był dobrym wojownikiem, ale nie szło go gdziekolwiek zabierać, bo ciągle mu się coś niepodobało) Wynne (eh, gdy miałam z nią rozmawiać myślałm, że mnie coś trafi) no i Zevran (gdy grałam bohaterką nie było nic dziwnego w tym, że się do niej kleił, ale gdy przechodziłam grę facetem, jakoś nie mogłam nie paść ze śmiechu widząc zaloty Zevrana - w sumie przydałby się kij, aby się od niego odgonić, bo jeśli się go nie traktowało brutalnie to i tak miał niemal za każdym razem plakietkę "zauroczony")...

użytkownik usunięty

Moi ulubieńcy:
- Morrigan
-Loghain
-Alistair
-Anders
-Velanna
- Mabari
- no i zniewieściały Zevran

użytkownik usunięty

Podczas wyboru drużyny nie kierowałem się tym jaką ja miałem klasę, czy jakie mam umiejętności, tylko po prostu moim przywiązaniem do postaci. Mój skład forever - Allistair/Sten, Morrigan i Zevran.

ocenił(a) grę na 10

Też miałam taki skład. Jak już Zevran sie pojawił w grze to miałam skład: Morrigan, Alistair i Zevran

ocenił(a) grę na 10

Moimi ulubieńcami są zdecydowanie Zevran, Alistair, Nathaniel i oczywiście zbuntowany mag - Anders. Oghren jest czasami śmieszny - rzuci jakiś zabawny tekścik (szczególnie w przebudzeniu), ale nie lubię jego sposobu walki. Natomiast Sten moim zdaniem jest zupełnie nieprzydatnym i najgorszym towarzyszem.. w dodatku strasznie nieprzyjemnie się z nim rozmawia. Leliana też mi nie odpowiada, chyba głównie ze względu na łuk, którym się posługuje.. Wybierając drużynę patrzyłam głównie na moje odczucia wobec nich, a przydatność spadała na drugie miejsce :)

ocenił(a) grę na 6

ja zawsze mialam w druzynie od samego momentu spotkania do konca Alistair, morrigan i liliana lol reszta mnie w ogole nie interesowala, szkoda mi bylo tylko ze nie moge miec psa ze soba,

zevrana nie lubilam i nawet nie probowalam romansowac bo jego design byl zly i wydawal mi sie brzydki , a pozatym lubie bardziej meskie postacie, wiec z tych 2 jedynie alistair lol

morrigan jako jedynego wizzarda w grupie a leliane nie wiem czemu, chyba zeby robila za fillera i 3 osobe z ktora mozna fajnie pogadac

krasnolud dochodzil za pozno, jak mi sie juz nie chcialo bawic w gadanie tylko konczyc gre

Sten mnie za bardzo denerwowal swoim gadaniem, Wynne bez wyrazu, ale zrobilam jej questa, z psem sie gadac nie dalo a shale nie spotkalam bo gra mi sie zbugowala

moi ulubieni :)
- Morrigan :)
- Leliana
-Anders
-Velanna
Shale

Morrigan
Oghren
Velanna
Leliana
Alistair

Alistair
Zevran
Morrigan
Wynne

Ulubieńcy:
-Alistair (polubiłam go, przystojny, z poczuciem humoru, świetny głos, dubbingowiec wykonał kawał dobrej roboty, no i poza tym jest bardzo przydatny w walce)
-Morrigan (ma ciekawy charakter, również jest bardzo przydatna)
-Leliana (na początku mnie trochę irytowała, jednak później ją polubiłam, nie jest aż tak przydatna w walce jak Morrigan lub Alistair, więc czasem ją na kogoś wymieniam)

Nielubiani:
-Sten (nie da się z nim normalnie rozmawiać, irytujuje mnie)
-Zevran (denerwowuje mnie, jest strasznie nachalny, nie podoba mi się też jego design, nie pasuje mi do drużyny, bo to podobny typ postaci do mojej bohaterki)
-Wynne (czasem się przydaje, ale nie przypadła mi do gustu z charakteru)

Reszty jeszcze nie poznałam, jestem dopiero w trakcie przechodzenia gry ;)

HuntressOfDreams

Ten co podkładał głos pod Alistaira jest chyba z programu Hyper. Głos dopasowany był idealnie, uwielbiam jego dykcje i barwę głosu.
Co do nielubianych postaci to też się zgadzam, że Zevran irytował. Rozwalił mnie motyw gdy grałem jako facet, że mogę z nim romansować haha :P Z ciekawości wylądowałem z nim w łóżku, ale po to żeby zdobyć osiągnięcie xD, Postać ta zdecydowanie irytowała mnie swoją manierą, no i kleił się przeważnie do każdego, taki jakiś nijaki biseksualny elfik, choć innym się pewnie spodobał, gusta są różne :)
Sten mnie tak nie wkurzał( Fronczewski świetnie podłożył głos), miałem go w drużynie czasami na wymianę.

A co masz na myśli że był podobny do twojej bohaterki? Z wyglądu, czy chodzi bardziej o skille i klasę postaci? :)

SweetArtist

Skille i klasa postaci-też łotrzyk z dwoma sztyletami. Z wyglądu na szczęście nie xD

Też spróbowałam romansu z Zervanem moją drugą postacią, ale i tak pod koniec go zostawiłam dla Alistaira, bo Zervan mimo związku z moją bohaterką nadal flirtował z absolutnie wszystkimi ;s Ogólnie nic mi się w nim nie podobało, ani wygląd, ani jego historia, a tym bardziej charakter.

HuntressOfDreams

Nie żebym się czepiał bardziej, ale ten jego głos był taki też wkurzający. Mówił jakby miał dostać zaraz orgazm czy coś... choć dubbingowiec pewnie tak miał to odegrać :) No on to tylko pewnie z każdym by romansował, nie warto z kimś takim wiązać przyszłości :)

A oprócz niego jeszcze ktoś cie bardzo denerwował? Oghren był fajny jak i ten golem z dodatku Shane też był w miarę spoko.
Wynne wydawała się taka oziębła i jej głos chyba był z jakiejś reklamy xD

SweetArtist

Zgadzam się, Orghen był świetny ;) W DA Początek dołączył do mojej drużyny pod koniec i jakoś szczególnie się z nim nie zżyłam, za to w Przebudzeniu był moim ulubionym towarzyszem. Shale niestety nie spotkałam, nie mam pojęcia dlaczego, teoretycznie powinnam mieć wszystkie DLC. Zgadzam się też co do Wynne, była jakaś taka oziębła co do mojej bohaterki, nawet po zakończeniu gry, ale mimo tego czasem ją brałam do drużyny jako healera zamiast Leliany ;)

Ulubieńcy - najlepsza trójka według mnie:

Leliana ( przypomina mi taką z charakteru wojowniczą Joanne d'Arc, bardzo pozytywna postać. Od pierwszej chwili ją polubiłem mimo, że wydawała się płytka z pozoru na samym początku, ale ma w sobie to coś co mnie urzekło w jej charakterze. Poza tym jak na mój gust jest bardzo ładna :P Mam słabość do rudych dziewczyn xD Zawsze ją brałem do drużyny bo świetnie obsługiwała łuk, a na bliskim dystansie świetnie operowała sztyletami - łotrzyk idealny. No i w polskiej wersji urzekł mnie jej głos, a w angielskiej jej anielski śpiew - niesamowite)

Alistair (świetny towarzysz broni, z dobrym ponadprzeciętnym poczuciem humoru :), nie da się go po prostu nie lubić. Naprawdę świetny z niego wojownik, szary strażnik w sumie, najlepszy z najlepszych. Jak go dopakowałem w najlepszy rynsztunek i skille to szedł jak czołg za mną w pierwszej linii. Zżyłem się z tą postacią bo trochę przypominał mnie, trochę ciamajda był z niego, ale naprawdę sympatyczny ;) W niektórych momentach i wydarzeniach zrobiło mi się go żal.

Morrigan ( to jest moja najlepsza i ulubiona czarodziejka chyba ze wszystkich gier. Jest bardzo tajemnicza ze wszystkich postaci i bardzo nieprzystępna - to mnie w niej urzekło najbardziej. W drużynie nie mogło zabraknąć maga, więc Morrigan jest tutaj najlepszą opcją, i jej zaklęcia są naprawdę niszczycielskie, szczególnie na wysokim poziomie - must have)

ocenił(a) grę na 9

Oczywiście wszystko zależy od tego, jakim typem postaci się gra. Zawsze zabieram ze sobą Wynne - stoi sobie z boku i wszystkich uzdrawia. Poza tym głównym bohaterem najfajniej gra się łotrzykiem na dwie bronie, do pomocy Alistair - robi za dobry taran, spoko wojownik z mieczem i tarczą, no i ma fajne dialogi z innymi członkami drużyny. No i w ekipie musi być typowo ofensywny mag, za którego zwykle robi Morrigan. Jeśli głównym bohaterem nie jest się łotrzykiem, to za tego dobrą robotę odwala Zevran, no i jego rozmowy z Wynne o piersiach i z Morrigan o seksie dodają dużo humoru. A jeśli chodzi o romans, to oczywiście Leliana :P

użytkownik usunięty

Jak kończąc grę miałem taki skład :
- Leliana - Łucznik
- Wynne - Mag leczący/ bojowy
- Alistair - Wojownik z tarczą
Ja byłem wojownikiem z mieczem dwuręcznym. Sugerowałem się własnymi odczuciami, a nie "na siłę". To jest chyba mój jedyny RPG, w którym z towarzyszami dało się... związać. W sensie traktować ich jak żywe istoty. Przez to zasmucił mnie fakt, gdy w epilogu pojawił się napis "(...) rozbiegli się w końcu na cztery wiatry, pędzeni czy to obowiązkami, czy żądzą dalszych przygód. Przypadek chciał, że się już nie spotkali -- przynajmniej przez pewien czas"

ocenił(a) grę na 10

Cóż, jeśli chodzi o traktowanie członków drużyny - o wiele bardziej wolę dopasowywać ich jako skład lubiany, przydatność jest dla mnie osobiście rzeczą mniej ważną, bo z postaciami można się łatwo "zżyć" - zaryzykowałabym stwierdzeniem, że od Fereldenu wręcz bije energia życiowa mieszkańców. W każdym bądź razie jest to ogromny plus dla gry. Choć pozwolę sobie porównać oba aspekty wyboru bohaterów :)
Jeżeli chodzi o sympatię: Na początku, grając elfką-łotrzykiem, nie odstępowałam od tradycyjnego składu - Alistair, Leliana, Morrigan. Rozmowy Szarego Strażnika z oschłą wiedźmą bardzo mnie śmieszyły, natomiast Leliana była dla mnie dość... urocza - mimo tej całej żarliwej pobożności, która irytuje wielu graczy. Po pierwszej grze zaczęłam jednak zmieniać skład, głównie dla dialogów. Każdą postać stopniowo wymieniałam, choć najczulej rozstawałam się z Alistairem, Morrigan, Wynne, Oghrenem i mabari (grając człowiekiem szlachcicem).
Lubiane;
Alistair - można z nim pożartować, świetny dubbing, zabawne teksty i ta cała "nieśmiałość". Nie mogę na dodatek powiedzieć, że nie uległam urokowi jednemu z największym łamaczy serc dziewczyn-graczy, choć najpierw "traktowałam go" tylko jako kumpla. Jedyne, co irytuje mnie w nim to ciągła chęć współczucia. Mimo tego, że wspomniał iż "nie jako jedyny stracił bliskich" to i tak miałam czasem wrażenie, że zachowuje się jak pępek świata. Niewątpliwie jednak jest dopasowany bardziej do ideału chłopaka dla pań, niż ideału przyjaciela dla panów.
Morrigan - moja ulubiona postać :) W pierwszej grze nie skupiłam na niej takiej wielkiej uwagi, ale dalej bardzo ją polubiłam i się z nią związałam. Długo mi zajęło nim nazwała mnie siostrą, lecz warto było. Na początku czułam żal ze względu na jej historię, lecz jej siła życiowa, szczerość i cięty jędzowaty język wzbudziły we mnie pozytywne uczucia. Nie ociąga się i nie jęczy. Jedyne, co w niej mnie denerwuje to pragnienie ciągłego wazeliniarstwa i przystawania na jej opinię. Jeżeli się z nią zgodzisz - wtedy wszystko jest w porządku, jeśli nie - lepiej uciekaj.
Oghren - tu nie trzeba dużo mówić. Świetne teksty, "oryginalne" podejście do wielu spraw, barwna charakterystyka. No i te dialogi z Szarym Strażnikiem... :)
Wynne - świetny głos i zagadkowa osobowość. Jednocześnie bardzo spokojna, choć po kilku dialogach - zwłaszcza z Alistairem - nie można konkretnie wiedzieć, czego można się po niej spodziewać. Jednak reszta jest już bardziej przeciętna.
Leliana - słodka, pobożna i doświadczona w podróżach. Najpierw to ona była moją "siostrzyczką" i mimo, że nadal ją "lubię" to odrzucił mnie jej przesłodzony punkt widzenia. Chyba mi zbledła przy Morrigan.
Mabari - tu głównie chodzi o dialogi z postaciami na temat psa. Jednak obowiązkowym towarzyszem podróży dla mnie nie był :)
Obojętne;
Valenna - nic do niej nie mam, lecz po prostu mnie nie zaciekawiła.
Sten - jednocześnie mnie denerwuje jak i śmieszy jego małomówność oraz lakoniczne odpowiedzi. Nigdy jednak nie udało mi się go "rozpracować" do końca.
Nielubiane;
Zevran - taki męski odpowiednik kokietki + zdradziecka szuja. Po prostu lalusiowaty, podlizuje się i obrzydliwy z tymi swoimi intymnymi fantazjami a na dodatek nie cierpię jego dubbingu. Miał pecha, że w zbuntował się przeciwko mojej drużynie w Denerim :) Przykro mi, Kruki.
Loghain - zabiłam go czym prędzej. W jego pokorze na zjeździe nie było nic (dla mnie) szczerego. Nie wyobrażam go sobie jako towarzysza.
Jeżeli chodzi o przydatność: bardzo często zabierałam ze sobą Wynne, czy Morrigan aby uzdrawiały oraz wspomagały drużynę, bądź używały zaklęć z wyższej półki. Leliana mimo początkowych zdolności łucznika bardzo dobrze posługiwała się dwoma mieczami, więc także często zasiadała w głównej trójce. Alistaira traktowałam jako obrońcę, takie zresztą było jego przeznaczenie na wstępie. Mabari bardzo odpowiadało mi w walce, zwłaszcza po dodaniu umiejętności obalenia i szarżowania przeciwników.
Do gustu natomiast nie przypadł mi styl walki Oghrena, bez utrzymania odpowiednich pozycji wtaczał się w sam wir walki, jego specjalizacja nie przyniosła niczego efektywnego. Zevran jako skrytobójca nie odróżniał się swoimi zdolnościami na czele innych, wręcz utwierdził mnie w przekonaniu, że lepiej zdecydować się na łowcę niż skrytobójcę. Valenna i Sten na tle innych byli.. w przypadku mojej drużyny mniej przydatni. Zabierałam ich, choć nie tak często jak to możliwe.
Pozdrawiam :)

Xunea

Niesamowite jak to ładnie wszystko przedstawiłaś w tej minirecenzji bohaterów :) Szczególnie podział na lubiane, obojętne( chyba to jest najgorsze uczucie, nie lubię być obojętny :( - a to tak dla przykładu) no i nielubiane postacie. W zasadzie z większością się z Tobą zgadzam. Boże, jak ja się zachwycałem tą Lelianą, patrz kilka postów wyżej xD Tak czy siak cieszę się że dałaś ją do ulubionych. Co do Zevrana, elf wyglądał, brzmiał i zachowywał się jak zdradziecki wąż, co mącił w głowie. Loghain... zasłużył sobie na to by go nie lubić. W zasadzie nie tylko nie lubić, co unicestwić. No a Morrigan wiadomo, klasa sama w sobie :P I też uważam że jak się zżyjesz z bohaterami, to wybierasz postacie które lubisz, bez względu na to, czy ktoś jest dobry w walce, czy też nie. Alistair był u mnie od początku, świetny towarzysz. Chciałbym mieć takiego przyjaciela, ech... Bohaterowie z niepozornego rpg czasami są tak prawdziwi że zapominasz, iż są to tylko piksele, postacie 3D poruszające się wirtualnej rzeczywistości dzięki nam graczom. W prawdziwym życiu takich barwnych postaci nigdy możemy nie spotkać. Choć naprawdę bym chciał... ech te marzenia :)

ocenił(a) grę na 9

Grałam 2 razy, zawsze Elfką Dalicyjką wojownikiem - 2 bronie.
W podstawie grałam na samym początku skład Alister piesek i morii (pieska czasami zamienialam na Leile)
A później (jeżeli misja nie wymagała innego bohatera) grałam Alisterem (przerobiłam go na 2 miecze), Zevranem (również 2 miecze) i Morigan (głównie magia pomocnicza i leczenie). za pierwszym razem romans z Alisterem - ale wkurzył mnie że mnie rzucił jak siadł na tron:p no i straszna z niego beksa -.- za drugim razem zabrałam się za Zevrana - po mimo jego początkowego chamstwa to po zniszczeniu kruków przesłodko traci na moim punkcie głowę;)) no i zostaje ze mną do końca. Po za tym po mimo że ciężko jest z łotrzyka zrobić wojownika na 1 linię, to dobrze się nim gra. Więc podsumowując - 3 wojowników na broń 2 ręczną i mag asystujący ^^ dla mnie skład idealny.
W dodatku przebudzenie - ciężko było zatrzymać się przy jednym składzie i związać się z bohaterami. Ale grałam na 2 składy:
Anders
Justynian
Nathaniel Howe
lub
Anders
Oghren
Nathaniel Howe




użytkownik usunięty

1. Największą sympatią darzę Morrigan i Wynne - bardzo różnią się osobowościowo, ale obie postacie są dla mnie zarówno ciekawe, jak i przydatne, szczególnie jeżeli nie gra się magiem.

2. Leliana, jako towarzyszka, jest dla mnie trochę "przesłodzona" (polski dubbing potęguje to odczucie), ale jako łotrzyk sprawdza się idealnie. Podobne odczucia mam względem Alistaira - on i Leliana mogliby być rodzeństwem:) Jako wojownik Alistair jest bardzo wyważony - niezwykle przydatny, tym bardziej jeżeli samemu nie gra się wojownikiem.

3. Oghren jes trochę obleśny, ale mnie rozbawia (kwestia gustu;)). Do tego niezły wojownik, aczkolwiek bardziej odpowiada mi specjalizacja templariusza niż berserkera.

4. Mabari tylko mówić nie umie:) Szkoda, że nie może być przypisany do drużyny jako stały piąty członek.

5. Zevran i Sten są dla mnie dość irytujący. Ten pierwszy sprawdza się u mnie gorzej, niż Leliana, jako łotrzyk, a Sten jest za powolny w walce i ma dość kiepską, przynajmniej na początku, kondycję. Tych dwóch biorę najrzadziej do drużyny.

ocenił(a) grę na 10

4. Może być jest na to mod, którego zainstalujesz w minute ;)

użytkownik usunięty
Mraucin

Słyszałam o tym, ale dzięki:)

ocenił(a) grę na 10

Loghain!

ocenił(a) grę na 9

podstawka grając wojownikiem:
- Alistar/Oghren, zależy jak mi się akurat wybrało
- Morrigan
- Leliana

Przebudzenie, też wojownikiem:
- Oghren
- Anders
- Nathaniel

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones