PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606779}
7,3 13 792
oceny
7,3 10 1 13792
Gothic 3
powrót do forum gry Gothic 3

Po dwóch świetnych częściach i dodatku seria Gothic na stale zagościła w moim sercu. To do tych gier wracałem najczęściej, to do nich porównuję inne erpegi, to one ukształtowały mnie jako gracza. Gothic i Gothic II: Noc Kruka nadal stoją dumie na szczycie w mojej prywatnej listy gier wszech czasów. Nie wiem czy to kiedyś się zmieni. Łatwo więc wyobrazić sobie zawód który poczułem kiedy to okazało się, że nie dane będzie mi zagrać w trzecią część z powodu zbyt słabego komputera. Uczucie to wracało za każdym razem kiedy kończyłem Gothica II i widziałem Bezimiennego płynącego razem z kompanami ku kolejnej, wielkiej przygodzie. Bardzo chciałem poznać dalsze losy bezimiennego bohatera i spółki. Pewnego dnia ta długo oczekiwana przeze mnie chwila nadeszła. Czy Gothic 3 jest grą równie dobrą jak poprzednie części?
W trzeciej części bohater przybija na swojej Esmeraldzie do brzegów Myrtany. Zastaje ojczyznę pod panowaniem orków, który uciskają prosty lud. Rhobar II zaś odgrodził się od reszty świata magiczną barierą, podobną zresztą do tej z pierwszej części. Gdy przejmujemy sterowanie nad Bezimiennym jesteśmy w samym centrum bitwy. Bohaterowie postanowili odbić napotkaną wioskę z rąk okupanta, co też czynimy. Pojawia się więc okazja by zapoznać się z systemem walki o którym w dalszej części recenzji. Startujemy z częściowo ukształtowaną postacią, orkowie więc nie stanowią dla nas dużego wyzwania. Po udanym ataku dowiadujemy się o przymierzu Xardasa z orkami a także o buntownikach ukrywających się w lasach i okazyjnie napadających na orków. Od tej chwili jesteśmy całkowicie wolni i możemy zrobić co tylko chcemy. Przyłączyć się do buntowników? A może zostać najemnikiem na usługach orków? Możemy też pójść do Varantu i zostać Asasynem lub pójść na daleką północ by poszukać Xardasa, który ponoć ma tam swoją wieżę. To wszystko gra nam umożliwia co znacznie ułatwia szczątkowa fabuła składająca się raptem z kilku zadań i nie dorastająca do pięt poprzednim częściom. Rdzeniem Gothica 3 zaś są zadania poboczne, które wykonujemy w danym mieście po to by zdobyć reputację. Tutaj już nie ma gildii do których moglibyśmy się przyłączyć. Jest kilka stronnictw dla których możemy wykonywać questy i zdobywać ich szacunek. Gra traci tutaj jeden z lepszych elementów obecnych w Gothic i Gothic II. Tam zdobywanie poparcia u danej grupy sprawiało dużą satysfakcję. Same zadania nie wyłamują się ze schematu "przynieś, wynieś, pozamiataj". Jest ich ogromna ilość, a wszystkie są dość podobne do siebie, co sprawia, iż gameplay po pewnym czasie zaczyna być powtarzalny i wiać nudą. Świat jest ogromny, więc zwiedzenie go w całości trochę nam zajmie. Szkoda, że tak imponujący świat nie stał się areną dla fabuły z prawdziwego zdarzenia. Często zdarza się, że wykonamy zadanie zanim je otrzymamy, jeśli np. polegają na wybiciu grupy potworów czy przyniesieniu jakichś roślinek. Dla niektórych może to być minus, dla mnie nie był. Na pewno to rozwiązanie chroniło nas przed ponownym wracaniem do miejsca, które odwiedziliśmy dosłownie przed chwilą, no i było całkiem realistyczne. Gdyby potwory grasujące rzekomo od dawna pojawiły się w danym miejscu po otrzymaniu zadania to wg mnie ucierpiały by na tym klimat i wiarygodność świata.
Relacje ze starymi kumplami spłycono i wymieniamy z nimi raptem kilka zdań. W ogóle strasznie mało się tutaj rozmawia. Z większością postaci nie porozmawiamy, jedynie z tymi do których mamy jakiś interes (quest, nauka, handel). Jak pamiętamy, w poprzednich częściach mogliśmy zamienić kilka zdań nawet z mało znaczącymi postaciami. Żartuję sobie, że łącznie rozmowy z Xardasem w całym G3 są krótsze niż pierwszy dialog z nim w Gothic II: Noc Kruka. Trochę ucierpiał na tym klimat, jeden z ważniejszych elementów serii.
Dość luźny wątek fabularny dał możliwość stworzenia trzech zakończeń. Dla mnie najlepsze było to kanoniczne, a samo zakończenie przypadło mi do gustu, bo podsumowuje wszelkie nasze dokonania oraz wyjaśnia co dzieje się u każdej z ważniejszych dla serii postaci. Naprawdę słuchając monologu Bezimiennego poczułem tęsknotę za przeżytą przygodą, co jest dość dużym osiągnięciem jak na grę, która po pewnym czasie zaczyna się dłużyć i do której z braku fabuły równej poprzednim częściom, już nie wrócę.
Mechanika walki jest prosta jak budowa cepa co niekoniecznie jest komplementem. W poprzednich częściach mieliśmy większą kontrolę nad wyprowadzanymi ciosami. Tutaj zaś miałem wrażenie, że to wersja alpha i w późniejszej fazie produkcji system walki miał zostać całkowicie przemodelowany. Atakowanie polega po prostu na nieustannym klikaniu LPM, aż dziwię się, że myszka przetrwała całą grę... Co prawda są mocne ciosy, jeśli przytrzymamy LPM, czy po krótkim kliknięciu PPM ciosy słabe, wytrącające przeciwnika z rytmu, lecz rzadko się z nich korzysta, ponieważ w tych momentach nasz oponent może zaatakować nas serią której nie przerwiemy. Wkurzające jest też ciągłe cofanie się przeciwników przez co nie możemy ich trafić. Takie starcia strasznie się dłużą co jeszcze bardziej frustruje. Jednym z ważniejszych części Gothica 3 jest odbijanie miast z rąk orków. Dość dziwnie to rozwiązano, bo choć przy każdym niemal mieście jest obóz buntowników to miasta odbijamy w pojedynkę z pomocą nielicznych postaci i niewolników służących wyłącznie za mięso armatnie. Dochodzi więc do absurdalnej sytuacji, gdzie cały kontynent odbija jeden człowiek z niewielką pomocą innych. Można było to rozwiązać znacznie lepiej, ale pewnie nie starczyło czasu. Do kolejnych irytujących rzeczy podczas walki należą łucznicy i kusznicy, którzy mimo, iż zadają stosunkowo małe obrażenia to wytrącają naszą postać z rytmu przez co narażona jest ona na ciosy wojowników. A upierdliwych strzelców jest dość sporo.
Zauważalny jest brak balansu. Widać to na przykładzie szamanów, którzy potrafią zmieść naszą postać dwiema ognistymi czy też lodowymi strzałami. Bez znaczenia jest przy tym fakt na którym poziomie doświadczenia jest nasza postać. Może być na 1., równie dobrze może mieć 70. poziom a obrażenia nam zadawane się nie zmieniają. Na przestrzeni całej gry nie czujemy tej rosnącej potęgi, bo przez szczątkowy i niedopracowany system walki możemy paść ofiarą stada wilków na dość wysokim poziomie doświadczenia. Nowością w Gothicu 3 jest możliwość walki dwoma mieczami. Nie powiem dość fajna sprawa, choć oczywiście walka nadal polega na męczeniu LPM. Kolejną nowinką jest korzystanie z tarcz. Nad tarczą mamy jednak zbyt małą kontrolę a postać trzyma ją nieco zbyt nisko co niezbyt skutecznie chroni przed strzałami i uderzeniami. Możliwe jest też trzymanie pochodni w jednej ręce podczas gdy w drugiej trzymamy miecz. Pochodnia też "uczestniczy" w walce i możemy nią podpalić przeciwnika, swoją drogą całkiem pomysłowa rzecz tak rzadko spotykana w grach.
Oprócz walki w zwarciu możemy walczyć na dystans. Strzały mają swój tor lotu musimy więc dobrze przymierzyć. Odległość na jaką poleci strzała zależy głównie od siły z jaką postać naciągnie cięciwę. Co ważne strzały nie znikają i możemy je pozbierać. Z kuszy zaś strzela się podobnie jak w poprzednich częściach. Pociski do broni dystansowych to też interesująca rzecz, bo pojawia się ich kilka rodzajów. Można na przykład strzelać płonącymi strzałami, co fajnie wygląda zwłaszcza w nocy. Magia jest tutaj podzielona na trzy szkoły każda posiada własny zestaw czarów. Więcej nie napiszę, ponieważ grałem wojownikiem, chociaż sądzę, że magia w Gothicu 3 daje dużo większą potęgę i znacznie większe pole do popisu od walki bronią białą czy dystansową.
Rozwój postaci jest podobny do tych w kolejnych częściach. Naturalnie pojawiło się sporo nowych umiejętności zwłaszcza w magii, czy tworzeniu przedmiotów. Atrybutów jest całkiem sporo, co nie do końca mi się podoba, ponieważ nie wszystkie są potrzebne. Zręczność rozbito tutaj na zdolności łowieckie i zdolności złodziejskie. Nie wiem dlaczego pojawiły się zdolności kowalskie, jakby sama umiejętność nie wystarczyła. Poza tym rozbudowano znacznie crafting, chociaż szczerze mówiąc zbyt wiele z niego nie korzystałem. Oczywiście, jak przystało na grę z serii Gothic, chcąc wytworzyć jakiś przedmiot musimy wejść w interakcję z odpowiednim obiektem.
Usprawniono też interfejs. Karta postaci, ekwipunek, handel oraz dziennik zadań są czytelne i wygodne w obsłudze. Takich drobnostek usprawniających zabawę jest znacznie więcej jak zmieniająca barwę nazwa różnych pojemników w odróżnieniu od tego czy są zamknięte, posiadają jakąś zawartość czy zostały opróżnione. Smażenie mięsa też trwa chwilę i za sprawą dwóch kliknięć możemy usmażyć tyle kawałków mięsa ile zapragniemy.
Dotąd narzekałem na spłyconą fabułę i model walki, jednak teraz czas na główny atut Gothica 3 - oprawę audiowizualną.
Świat gry jest piękny i urzeka dopracowaniem. Jak na siedmioletnią grę Gothic 3 nie zestarzał się prawie wcale a widoki nadal potrafią zaprzeć dech w piersiach. Taki efekt został osiągnięty poprzez mozolne, ręczne modelowanie terenu i wypełnianie go najdrobniejszymi szczegółami. Po prostu widać, że gra była tworzona z uczuciem i niezwykłą pieczołowitością. Każda część świata ma własną kulturę, architekturę co widać gdy przemierzamy krainy. Miasta może nie są szczególnie duże i rozbudowane, ale każde nieco różni się od pozostałych. Soczysta zieleń Myrtany, górzyste obszary Nordmaru pokryte śniegiem, czy pustynny Varant niezmiennie zachwycają i nadają grze klimatu. Pofałdowanie terenu jest imponujące, chociaż może to wkurzać, zwłaszcza w Nordmarze gdzie dość długo błądziłem. Ślicznych widoków tutaj co nie miara, zatrzymywałem się często tylko po to by się napatrzeć. W grze zastosowano całkiem sporo efektów, które w tamtym czasie były jeszcze nowinkami: dynamiczne oświetlenie, HDR, fizykę... Jak na tak małe studio jest to dość imponujący wynik, a z ręką na sercu jestem w stanie powiedzieć, że Gothic 3 zestarzał się zdecydowanie mniej od Obliviona, który był jego głównym konkurentem w 2006 roku. Animacje też są dość dobre, więc nie ma się tutaj do czego przyczepić. Jednak niektóre mogą komuś nie przypaść do gustu. Walka wygląda tutaj dość sztywno i topornie, podczas skoku wydaje się, że bohatera wypycha w powietrze jakaś tajemnicza siła. Trochę się tego znajdzie, ale całokształt jest poprawny. Taka oprawa i rozmach wymagają sporych zasobów co skutkowało tym, że w dniu premiery niewielu było w stanie komfortowo grać na najwyższych detalach. Dopiero późniejsze patche te oficjalne jak i nie, znacznie poprawiły ten stan rzeczy. Ja doświadczyłem niewielkich przycinek występujących od czasu do czasu związanych z doczytywaniem się świata. Bowiem po pierwszym załadowaniu gry nie doświadczymy ekranów wczytywania przy przechodzeniu do kolejnej lokacji. Pod tym względem gra przebija Obliviona, gdzie przy wchodzeniu do miast, budynków, jaskiń obserwujemy pasek ładowania. Z początku te szarpnięcia mogą irytować jednak z czasem przestaje się na nie zwracać uwagę.
Nie muszę chyba mówić o dynamicznym systemie dnia i nocy, żyjących miastach, stadach zwierząt przemierzających lasy i ogromne łąki. Pojawiły się w "trójce" zwierzęta, których zadaniem jest jedynie ożywiać świat spotykamy więc: zające, jaszczurki, jelenie, bizony i wiele innych. Oczywiście powrócili nasi starzy znajomi: ścierwojady, cieniostwory, zębacze, topielce, trolle. Ich wygląd został nieco zmieniony, ale w większości przypadków na lepsze. Przyczepiłbym się jedynie do cieniostwora będącego postrachem nieostrożnych podróżnych w poprzednich częściach. Tutaj nie budzi szacunku. Wygląda jak jakiś przerośnięty pies z kłakami wystającymi mu z grzbietu. Spotykamy też nowe rodzaje potworów m.in. gargulce, szakale, ogry. Twórcy zadbali o to by gracze się nie nudzili.
Kai Rosenkrantz znowu przeszedł samego siebie tworząc niesamowity soundtrack. Stworzony został z udziałem orkiestry symfonicznej i potrafi wywołać ciarki na plecach. Każda kraina posiada własne brzmienia, nuda więc nam nie grozi, a ścieżka towarzyszy mi także poza grą. To jest jeden z najlepszych sountracków z jakimi miałem do czynienia w grze. Gothic 3 naturalnie został spolszczony, dubbing wyszedł tak jak w poprzednich częściach, czyli bardzo dobrze. Może kłuć na początku to, że Diega, Miltena i Lestera dubbinguje Adam Bauman, który w Gothicu i Gothicu II z czwórki przyjaciół użyczał głosu jedynie Diego. Pojawia się kilka słabo dopasowanych głosów, ale całokształt jest bardzo dobry.
Gothic 3 nie jest grą złą. Po prostu widać, że gra została wydana przedwcześnie. Jak wiemy pod wpływem nacisku wydawcy, co spowodowało rozbrat między Piranha Bytes a JoWood. Po stworzeniu nowego silnika, pięknego, różnorodnego świata nie starczyło ludziom z Piranha Bytes czasu na walkę, fabułę, zadania. Jak wiemy Gothic 3 miał być ostatnią częścią serii na co nie zgodził się wydawca. Można by tylko spekulować jaką grą byłby Gothic 3, gdyby wydawca nie ingerował w produkcję i nie naciskał na datę premiery. JoWood zbankrutował, a marka ponownie jest w rękach ojców serii. Nie wiemy czy kiedykolwiek powrócą do serii Gothic, a jeśli tak to w jakiej formie. Remake? Prequel? Sequel? Czy będą uwzględniali Arcanię i Zmierzch Bogów? A może powrócą do świata Gothic z nowymi bohaterami? Pozostaje nam tylko spekulować.

sebogothic

Gothica prawdopodobnie już nie będzie, przynajmniej w najbliższych latach. Tutaj jest wywiad z Saschą Henrichsem z PB: http://www.worldofgames.ro/sascha-henrichs-interview/ Jest kilka ciekawych informacji - nie do końca są zadowoleni z Risen 2 - pracują nad nowym projektem (choć możliwe, że to Risen 3) jak też facet nie bierze własnie pod uwagę Zmierzchu Bogów ( ja też) czy Arcanii. Tak więc na razie nie ma co czekać na nowe Gothiki, ale czas umilą inne RPG, których teraz wychodzi na pęczki. Szkoda tylko, ze jest tak mało czasu by ogarnąć je wszystkie (od siebie polecam ostatnio grane przeze mnie świetne Divinity 2 : The Dragon Knight Saga).
Recenzja bardzo dobra (zresztą kolejna), nie wiem dlaczego nie dodajesz jej w dziele RECENZJE - temat z forum może wkrótce zniknąć a tak to recka widniałaby nad obsadą.

ocenił(a) grę na 7
drenz

Raz czy dwa spróbowałem dodać recki, ale niestety nie zostały przyjęte, więc dałem sobie spokój ;P Może gdybym je nieco dopracował...
Co do tego wywiadu to czytałem fragmenty i wiem, że Gothiców nie ma co oczekiwać, zresztą już wcześniej się tego domyślałem. Sam mam ogromne oczekiwania wobec kolejnej części i nie wiem czy tak małe studio jak Piranha Bytes podołałoby im. Choć szczerze mówiąc wolałbym remake "jedynki" i "dwójki". Można by jakieś wątki dodać, zwłaszcza w późniejszych rozdziałach, gdzie wykonywaliśmy już praktycznie jedynie misje wątku głównego. Ale to też jest ogromne ryzyko, że nie wszystko spodoba się zagorzałym fanom. Sytuacja serii jest skomplikowana i nie wiadomo jak się do tego zabrać.
Seria Risen, mimo, iż dobra, nie dorównuje Gothikom do pięt. Nie ma tego "czegoś": ciekawych postaci, wiarygodnego tła fabularnego, do tego doszło przeniesienie serii w inne klimaty... Risen 2 skończył się tak, że "trójka" może powstać, a równie dobrze seria może się zakończyć.
Z wywiadu wynika, że Piranie opracowują nową technologię, czego się domyślałem, jako że na zapowiedź ich kolejnej gry oczekiwałem na tegorocznym gamescomie, a tej jak wiadomo zabrakło. Jestem ciekaw jak to wszystko będzie wyglądać, bo co jak co, mimo, iż Piranha Bytes to małe studio, to potrafi opracować grafikę na najwyższym poziomie. Riseny może nie oszałamiały grafiką tak jak Gothic 3, ale nadal prezentowały się ładnie.
Najbardziej jestem nad jaką grą pracują i w jakich realiach będzie osadzona. Mam nadzieję, że niedługo się tego dowiemy.
Jeśli chodzi o pozostałe erpegi to najbardziej (jak na razie) oczekuję Wiedźmina 3. Wymagania mam naprawdę wysokie, Redzi trochę czerpią z Gothiców, więc myślę, że się nie zawiodę. A na dysku czekają Deus Ex: Bunt Ludzkości i Fallout 3. Ale niedawno naszła mnie ochota i ponownie zacząłem grać w G1 ;P

ocenił(a) grę na 9
sebogothic

fajna recenzja ;-)
no szkoda że nie bedzie juz kontynuacji 3 takiej prawdziwej a nie zmierzchu bogów i arcani

sebogothic

Najlepszy i najtrafniejszy tekst jaki czytałem o gothic3 :)

użytkownik usunięty
sebogothic

Ciekawa recenzja. Mam tylko jedną, małą uwagę - po pojawieniu się "Community patch 1.74/1.75" wiele się zmieniło. Przede wszystkim system walki - teraz wrogowie nie cofają się już w nieskończoność, tylko stoją w miejscu i skutecznie blokują - jeżeli stosowana jest metoda ciągłego naciskania LPM, wówczas przeciwnik przewraca nas na ziemię. Walka naprawdę jest teraz o wiele trudniejsza i w jakimś sensie mogę napisać, że odkrywam tą grę na nowo.
Przy włączonym "Alternative Balancing" oraz Alternatywna AI komputera (w oknie ustawiania poziomu trudności), rozgrywka jest większym wyzwaniem, niż wcześniej. Ponieważ zawsze gram magiem mogę napisać, że zmienił się koszt nauki zaklęć (Ancient Knowledge) - teraz niektóre potrafią kosztować i 30 pkt. podczas, gdy wcześniej wszystko kosztowało 5. Z drugiej strony znacznie częściej znajduję Tabliczki, które dodają ten parametr (dodają 3 pkt, a nie jak wcześniej 5 - z drugiej strony z alternatywnym zrównoważeniem gry, niektóre zaklęcia/wiedza potrafi kosztować mniej niż 5pkt. - np. 3 pkt., także suma summarum wcale nie mamy mniej punktów do dyspozycji).

Jeżeli nie grałeś ze wspomnianym patchem i alternatywnym zrównoważeniem gry, to polecam wrócić do Gothic 3. Dodatkowo polecam ścieżkę maga, która po osiągnięciu regeneracji many daje duuuuże możliwości zabawy :-) (Próg AN obniżony do 200 - wcześniej regeneracja many wymagała 250 AN - podobnie "szybka nauka" - ze wspomnianym patchem to 50 pkt AN, a nie jak wcześniej 100).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones