Gdyby nie edytor własnych przygód, nigdy nie powróciłbym już do tej gry. Kampania jest miałka, każdy kolejny rozdział to "skompletuj konkretne przedmioty w kilku różniących się od siebie lokacjach". Za pomocą aurory możemy zrobić niemalże wszystko, co związane z trzecią edycją D&D. Mamy zatem potężny narzędzie dla makerów. Szkoda tylko, że powstało tak mało polskich modów. Zagraniczne kampanie przewyższają o niebo podstawową kampanię.