Podoba mi się zróżnicowanie w kontynuacji. Oraz ta muzyka! Oraz fakt, że w końcu jacyś twórcy zauważyli, że wakacje za granicą nie kończą się na Paryżu, Londynie, Egipcie i Rzymie. Jest wielki mór (który najczęściej w epizodach wakacyjnych ogranicza się do dwóch scen, Indie, to już naprawdę dobry pomysł, nawet Meksyk, choć ta lokacja mi się najmniej podobała).
Co mi się nie podobało, mniejszy poziom trudności, niektóre pomysły na pułapki były nieintuicyjne, czasem kończyło się klikaniu od góry do dołu co może pasować. Matka sąsiada praktycznie nic nie robi, ma taki wkład co pies czy papuga w poprzedniej części. No i różnice miedzy PC a konsolą. Choć dobrze, że nie ma tej zagadki z dopasowywaniem obrazków, to było mało pomysłowe.