Ok, gra jest rzeczywiście całkiem dobra.
jednakże ma wiele poważnych błędów przez co utrudniała grę - jak jeszcze w nią grałem.
Jednakże w Prypeciu dowaliła na tyle że może możee kiedyś do niej wrócę.
na plus zasługuje klimat zony, anomalie, ciekawe misje jak powiadasz, wszystko fajnie.
Otoczenie, budynki itp
Jednakże zaraz zaczyna być stosunkowo wysoko pod górę.
z utrudnień są chociażby tego typu błędy co wskaźniki misji w nieodpowiednich miejscach - szukałem jakiejś strzelby dla gościa w budynku w którym jej nie ma. z forum się dowiedziałem że to błędy programowe.
jest tego od groma.
pewnie wyszedł patch to naprawiający więc jeśli tak to ok.
ale napewno żaden patch nie naprawi tego iż w grze nie powstały pkt szybkiego przemieszczania.
np z czerwonego lasu jest kilka km do obozowiska stalkerów .
i jak chcę się tam dostać to kurna katorga.
pojazdów brak i leć jak idiota tyle czasu.
masakra.
czemu żaden idiota nie wpadł na taki pomysł.
to tak jakby w skyrim nie mieć takich pkt i wszędzie tyrać z buta.
a gry nie ukończyłem bo okazało się że do pokonania gości z prypeci potrzebuję karabinu z kufra w obozowisku stalkerów.
no kur*
znowu mam tyle iść ???
pier*ole to.
i tyle z gry...

Postanowiłem dokończyć grę po przeszło 2 latach.
niestety jednak zdania nie zmienię na dodatek obniżyłem ocenę.
w reaktorze wszystkie znaczniki dokąd iść znikają, promieniowanie szaleje do tego stopnia że nie idzie tam ujść 20m. na dodatek jeszcze ci goście wszędzie w reaktorze.
A przed tym reaktorem to już wgl. Wojna jakaś czy jaka cholera.
Początkowo gra była naprawdę dobra, ale od prypeci to już zaczyna być nudne.

Polecam Cień Czarnobyla na polskim modzie Autumn Aurora 2.1, niesamowita sprawa. Jeżeli niezmodowany Stalker był klimatyczny to z AA jest klimatyczny do granic możliwości. Podstawka rozgrywała się w okresie letnim, było stosunkowo pogodnie w zonie, w modyfikacji przemierzamy zonę w okresie jesiennym jak sama nazwa moda wskazuje. Jest szaroburo, dookoła rdzawo, pożółkłe liście na drzewach. Mod znacznie poprawia grafikę (otoczenie, bronie, mutanty, efekt wizualny i dźwiękowy maski przeciwgazowej, nowe modele NPCów), dźwięki (bronie, mutanty, odgłosy otoczenia, nowe utwory gitarowe), dodaje nowe spluwy oraz opcje ich naprawy (pancerzy również), do tego daje możliwośćć snu w wyznaczonych miejscach. Ogólnie masa usprawnień, choć sama fabuła pozostaje nienaruszona. Gorąco polecam.

Co do fabuły, to bym się nie zgodził... Jest za bardzo fragmentaryczna w narracji, brakuje tu więcej rozkmin Striełoka, a czasy cichych protagonistów w grach około roku 2003 minęły bezpowrotnie. Możemy dużo elementów historii poznać ze znajdowanych notatek, ale jakoś lepiej by można było się wczuć w głównego  bohatera, gdyby miał zdubbingowanych więcej linii dialogowych... Niemniej jednak w STALKERa gra się nie dla fabuły, ale dla radochy eksplorowania terenów Zony i to jest przede wszystkim zajebiste (muszę dodać, że gram w ten tytuł dopiero pierwszy raz, 13 lat od daty premiery!) Grę oceniam póki co na 8/10, bo zgarnąłem już jedno złe zakończenie ze Spełniaczem życzeń, ale jednocześnie też zrobiłem save'a pod drzwiami które trzeba rozkodować dekoderem znalezionym w Prypeci (nie grałem do końca na ślepo, posiłkowałem się odrobinę stalker wiki), także dzisiaj mam nadzieję zobaczyć inne zakończenia (o ile zdarzyło się mi kiedyś obejrzeć playthrough z gry na YT z zakończeniami Spełniacza życzeń, o tyle nigdy nie chciałem oglądać tych pozostałych, bo sam je chciałem odkryć. Nie miałem też ostatnio czasu zbytnio grać, ale kwarantanna spowodowała, że postanowiłem spełnić swoje "growe" marzenie i zainstalowałem STALKERa :) ). Tak poza tym chyba wciągnę się w to uniwersum odrobinę bardziej i "Clear Sky" już czeka na swoją kolej.