PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=621682}
6,5 795
ocen
6,5 10 1 795
Sacred 2: Fallen Angel
powrót do forum gry Sacred 2: Fallen Angel

Druga część za mną. Trochę to trwało zanim się za nią wziąłem, a potem zanim przeszedłem, bo gra zajmuje sporo godzin, ale bawiłem się przy tej grze bardzo dobrze, nie licząc pewnej ilości mniejszych wad i niedogodności.

Plusy:
+ dużo ustawień rozgrywki - może przesadzam, że tak dużo, ale jak na typ gry, to mamy trochę tego, wliczając jeszcze wygląd niektórych postaci, szkoda że nie wszystkich
+ potwory walczą między sobą
+ szybki zapis - miałem wrażenie, że ten zapis gry przy wychodzeniu z niej nie działa, więc zapisywałem jeszcze dodatkowo f5, ale może to tylko wrażenie
+ różnorodność przeciwników
+ różnorodność przedmiotów - chociaż z Diablo 2 byłem przyzwyczajony, że to złote przedmioty są najlepsze, a tutaj z kolei zielone z zestawów lepsze, ale jeżeli chodzi o zbroje, bo bronie to złote
+ możliwość jazdy konnej - ale nie próbowałem, o ile w jedynce mi się przydało i było nawet przyjemne, tak tutaj nie było potrzeby, wolałem zwiedzać tej piękny świat powoli i z uwagą
+ grafika - piękna, ta z jedynki mi się podobała, ale jak zobaczyłem tą z dwójki, to stwierdziłem, że jest jeszcze ładniejsza
+ alternatywne klasy postaci - jest plus dla znudzonych typowymi klasami, ale też w minusach się pojawi
+ combosy - łączenie technik bojowych w jeden combos, nie korzystałem
+ otwarty świat - to co lubię w tego typu grach, można iść gdzie się chce i nawet jak zawczasu odwiedzimy miejsca związane z główną fabułą, to nic się nie stanie, bo zadania zostają wyzwolone jak dopiero je dostaniemy. Nie podobają mi się zbytnio liniowe tereny w hack'n slashach, dlatego za to duży plus
+ mapy - po których się poruszamy są porządnie zrobione, ciekawe, urozmaicone, pomysłowe, chociaż nieraz można się pogubić jak tu dojść gdzieś, bo teren pnie się też w górę i w dół plus jeszcze podziemia
+ rozwój postaci - coś jak w jedynce, tylko trochę ulepszony
+ leczenie towarzyszy - dobre rozwiązanie, pamiętam że w jedynce był z tym problem i zanim przeciągnęło się miksturę na avatar towarzysza, to już było za późno, to było zbyt toporne
+ teksty wypowiadane przez serafię - grałem tylko nią, więc teksty były nawet fajne, specjalnie zwiększyłem sobie częstotliwość ich występowania
+ easter eggi, ciekawostki - było tego trochę, myślałem sobie zapisywać by potem powymieniać, ale stwierdziłem, że wystarczy, że napiszę że były
+ słabsi przeciwnicy nie kwapią się do ataku na naszą postać - taka ciekawostka, jak już byłem mocno napakowany i przechadzałem się po pierwszych lokacjach, to przeciwnicy mający białą otoczkę nie atakowali, chyba że podszedłem bardzo blisko na dotyk
+ sprzedawanie w terenie bez kupca - trochę to nienaturalne, ale przydatne
+ odblokowywanie osiągnięć - "zbierz je wszystkie"
+ podgląd mapy podziemi - i tak samo z terenem nad ziemią
+ poziom trudności - no jest dobrze, z małymi wyjątkami, ale ogólnie to może być. Na początku (grałem na srebrnym tak jak w jedynce) jest troszeczkę trudno przez chwilę, a potem mamy w sumie cały czas łatwą rozgrywkę, w porównaniu do jedynki, w której było trudniej. Miejscami tylko miałem problem szczególnie z bossami z dodatków

Minusy:
- pauza - nie włącza się automatycznie jak przeglądamy karty postaci, ekwipunku, czy opcje menu, trzeba ją włączyć oddzielnie, hvjowe rozwiązanie
- postacie - te które wybieramy, narzekałem trochę na pierwszego Sacreda, ale w porównaniu z tym, to tam było z czego wybrać. Nie dość że nie ma mojej ulubionej wampirzycy, to poza serafią nic mi nie pasowało, ewentualnie jeszcze tego smoczego maga mógłbym, ale szkoda, że nie ma aspektu na walkę wręcz, bo te zamiany w coś tam mi nie pasują
- towarzysze - nie dość że nie ma takich w stylu najemnik, lub dołączający się na stałe, to do tego ci co z nami wędrują są tragiczni, walczący zazwyczaj są słabi, już nic nie można im dać, ani broni ani tarczy jak to było w jedynce, ci nie walczący dzielą się na dwie grupy, pierwsi co nie walczą i są atakowani przez potwory i drudzy, którzy nie są atakowani przez potwory
- skalowanie potworów - nie podoba się mnie to
- obeliski - przydało by się, żeby wszystkie obeliski były uaktywnione, a nie tylko jeden na raz, dobrze że jeszcze dodatkowo są teleporty
- często się zdarza, że postacią walimy we wroga, ale nic nie odbieramy - wystarczy, że wróg się trochę przesunie, odejdzie i wtedy nic nie odbieramy, tak jakby wróg wychodzi poza nasz zasięg, ale jest na tyle blisko, że powinien dostawać
- używanie technik - wolę jak jest normalnie, czyli mana, a nie ładujące się techniki, ale chociaż częściej mogłem używać techniki bojowej niż w jedynce
- fantasy + nowoczesność - dziwnie to wyglądało jak przechadzałem się serafią w jakiejś mechanicznej zbroi, nie przepadam za takim połączeniem, zazwyczaj takie połączenie nie jest dobrym rozwiązaniem (patrz Arcanum)
- zasłaniające akcję elementy otoczenia - rzadko kiedy, ale niektóre budynki, mosty i inne są nieprzezroczyste
- co niektóre dźwięki - serafii (jak krzyczy, to jakby jakiś męski głos), koboldów i szkieletów (mają ludzki głos, dziwnie to się słucha patrząc na te potwory)
- błędy w zadaniach - trochę tego jest, najbardziej mi się przypomina to, że niejaki Markus z wołem z towarami łaził ze mną do końca gry, mimo iż miałem zadanie z nim zaliczone
- znaczniki na mapie - niektóre nie wskazują tego co powinny, dopiero jak się kliknie na nie to tak, albo w ogóle ich nie ma itp.
- łażenie w kółko z zadaniami - jak na hack'n slasha, to przy niektórych zadaniach trzeba nałazić się po tych samych miejscach parę razy, taki minus na wyrost
- zwykły cios działa normalnie, przy technice trzeba podejść - i to powoduje, że gdy jesteśmy np. unieruchomieni, to zwykłe ciosy nadal można zadawać, ale już techniki w walce wręcz nie, wkurzające trochę
- blokowanie drogi przez sojuszników, szczególnie z powodu tego błędu z Markusem, ten wół często stawał mi na drodze, a żeby go lepiej ominąć, tak jak i inne przeszkody, to trzeba kliknąć, a nie z przyciśniętym przyciskiem myszy iść
- nie zawsze włącza się zbliżenie na mapie świata - i trzeba ponownie włączyć mapę świata, aż zadziała
- klikam przed siebie, a postać się cofa - to szczególnie mi zaczęło przeszkadzać na terenie bagien, ale zazwyczaj też się tak dzieje jak schodzimy w dół, a kamerę mamy za sobą
- kamera podczas walki z bossami - jak tylko zbliżamy się do bossów, to kamera centruje bardziej na nich i to jest nietrafiony pomysł, lepiej było w jedynce, czyli normalnie
- drakoliny - zazwyczaj jak jakiś przeciwnik strzelał do nas, to odchodził jak się zbliżyliśmy, ale już za drugim razem walczył wręcz do końca, ale z drakolinami jest tak, że one ciągle odchodzą, a ciężko w ten sposób zadać cios, bo wystarczy że wróg trochę się przesunie i już uderzamy w powietrze
- nieśmieszne wpisy przy ładowaniu gry - na siłę wymyślane
- nie anuluje wciśnięcia przycisków do wkuwania w bronie u kowala, trzeba wyjść z okna i na nowo
- oznaczenia są na dole i na górze - kurde, nie pamiętam o co mi chodziło z tym minusem, mogłem rozwinięcie dopisać
- paraliże, usidlenia - o ile w jedynce mogło się to skończyć źle, o tyle tutaj jest to niepotrzebne, bo wróg tylko oddali w czasie swoją niechybną śmierć, a niczego złego mi nie wyrządzał, a tylko czas się przez to traciło
- za dużo nieraz wrogów - zazwyczaj w h'n s jest tak, że grupki wrogów stoją tu i tam, wystarczy podejść, tutaj grupki wrogów przemieszczają się i to dosyć daleko, tak więc nie dość, że nieraz po drodze tych zwałów przeciwników jest za dużo, to jeszcze jak staniemy w miejscu, to co jakiś czas przez miejsce gdzie stoimy będą wędrować kolejne grupki wrogów, nieraz nie ma kiedy nawet rozdzielić punkty, ciągle walka, już lepiej jakby było ich trochę mniej, ale za to więcej doświadczenia za nich
- jest ten problem co w jedynce, czyli zbyt dokładnie trzeba celować z wejściem gdzieś lub atakowaniem kogoś - ale już w dwójce jest trochę lepiej z tym, ale nadal wkurzało jak chciałem użyć techniki bojowej na wrogu i moja serafia stojąc przy nim musiała go okrążyć żeby zacząć go nawalać O.O jeszcze po jedynce tego nie usprawnili
- fabuła - i jeszcze zadania, prawie w ogóle nie czytałem tekstu, kompletnie mnie to nie interesowało, nieciekawe zadania, po prostu szedłem od znacznika do znacznika
- bardzo wrażliwa myszka jest w tej grze - to chyba nie problem z moją myszką, bo w innych grach tak nie ma, często jak brałem przedmiot w ekwipunku i odkładałem, to naciskało się dwa razy, wkurzające
- błąd z abishaiem - tak napisałem, chociaż może to nie błąd, ale na krwawych polach (czy jak to tam się nazywało) nie pojawił mi się główny boss, przeszedłem się jeszcze raz po tym terenie od początku, okazało się, że jakiegoś gościa nie uwolniłem z więzienia w jakimś obozie, ale nie było żadnego znacznika na mapie, nie ładnie
- nie odtworzył mi się film końcowy - może to wina gry, może kompa, ale sobie odtworzyłem w dodatkach, tak więc malutki minusik
- abishai - o ile ten feniks z dodatku był ciężkim przeciwnikiem, to już abishai był za trudny, pierwszy raz zginąłem mając całe życie, po prostu nagle moja postać padła od jakiegoś tam ataku, postać na 70 lvlu padła po jednym ciosie/strzale bossa, no bez przesady, potem jeszcze raz zginąłem i wreszcie udało mi się go pokonać, bossowie z dodatku są bardziej niebezpieczni niż ci z podstawki

Podsumowując, ta część jest ulepszoną wersją jedynki, wszystko jest lepsze, usprawnione (no prawie wszystko), ładniejsze itp. Na początku zachwyciłem się grą, potem zachwyt opadł, tym bardziej jak minusy zaczęły wychodzić, ale pomimo monotonnego stylu gry jakoś do końca przyjemnie mi się grało, walczyło, awansowało i zwiedzało świetnie zrobione mapy. Gdyby tak poprawić wszystkie wady, to wyszedłby na prawde wzorowy hack'n slash, ale nawet pomimo tych wad, jest to jeden z najlepszych h'n s w jakie grałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones