PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681948}
7,5 125
ocen
7,5 10 1 125

The Night of the Rabbit
powrót do forum gry The Night of the Rabbit

Bleeh... Nie polecam. Od razu przyznaję się bez bicia, że praktycznie całą grę przeszedłem korzystając z poradnika. Sięgając po The Night of the Rabbit spodziewałem się leciutkiej przygodówki przeznaczonej głównie dla dzieci z łatwymi i logicznymi zagadkami. Tymczasem otrzymałem jakiś absolutnie dziwaczny miks bajki dla dzieci z przećpaną historią i abstrakcyjnymi łamigłówkami, czyli coś czego nienawidzę w przygodówkach. Łazimy, więc po dość sporej liczbie lokacji, zagadujemy każdego, klikamy na wszystko co się da i nie bardzo wiemy za co się zabrać. Wolę przygodówki w których nie mamy zbyt wielu plansz dostępnych w danym momencie, lubię też kiedy obiekty z których już nie skorzystamy stają się elementami tła. Tutaj jest wprost przeciwnie. Dialogi są przegadane, nieciekawe i pod koniec je przeklikiwałem. Często też występuje pauza między kwestiami, której przeklikać się nie da. A gdy przez przypadek zagadamy jakąś postać raz jeszcze to uraczy nas tym samym dialogiem przez który będziemy musieli ponownie się przeklikać... Do tego są znajdźki pokroju kropel rosy, naklejek czy kart z których możemy skorzystać podczas minigierki. Sama minigra karciana polega na kompletowaniu zestawów składających się z czterech kart, nie porywa, ale można zagrać kilka partyjek.

Po Daedalic spodziewałem się więcej, Klątwa Wron bardzo mi się podobała. Też była utrzymana w klimatach fantasy, ale jako przygodówka była zdecydowanie lepiej poukładana i grało się w nią przyjemniej. Tymczasem The Night of the Rabbit wygląda jakby zostało stworzone przez jakichś stażystów na haju. Jeśli pod koniec musisz oglądać kilkuminutowy filmik, który szczegółowo wyjaśnia meandry fabuły (niezbyt zresztą porywającej...) to znaczy, że nie była to dobra opowieść. Na dodatek pod koniec mamy już totalne pomieszane z poplątaniem, w lokacjach słyszymy fałszującą muzykę tak jakby twórcy pragnęli wręcz by gracza rozbolała głowa i by zwymiotował z powodu nielogicznych zagadek, poplątanej fabuły i wspominanej muzyki. No cóż, ja inaczej wyobrażam sobie przyjemną rozgrywkę. Nie wszystko jest złe. Pomimo tego, że uniwersum gry wydaje się dziwne i pomieszane, to czuć taki fajny bajkowy klimacik. Kreska jest całkiem przyjemna, jak to u Daedalic, choć miejscami lokacje wydają się nieczytelne i chaotyczne, łatwo przeoczyć jakiś obiekt czy przejście do innej lokacji. Nie polecam, bo gra absolutnie dla nikogo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones