PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=610533}
6,3 184
oceny
6,3 10 1 184
Venetica
powrót do forum gry Venetica

Niemieckie Studio Deck13 zaczynało głównie jako twórcy przygodówek tworząc serie takie jak Ankh czy Jack Keane. Venetica była ich pierwszym rolplejem akcji w portfolio. Później studio stworzyło wspólnie z CI Games Lords of the Fallen, a gdy ich drogi się rozeszły stworzyli The Surge, które też było soulslikiem w stylu LotF, ale dla odmiany utrzymanym w klimatach sc-fi. Obecnie ta marka jest flagową serią studia.

Pierwsze chwile spędzone w Venetice przywodzą na myśl klimat rodem z przygodówek point & click i skojarzenie jest całkiem zasadne, gdyż jak pisałem to przygodówki studio tworzyło dotychczas. Najsilniej uczucie to było obecne w trakcie pierwszego dialogu, zapewne jest to spowodowane faktem, iż silnik na którym działa Venetica służył głównie do tworzenia przygodówek, więc i ogólny sznyt pozostał. Jednak gdy pierwsze wrażenie mija i im dłużej gramy to tym bardziej gra zaczyna przypominać Fable. Skojarzenie jest całkiem zasadne, wszak podobnie jak i tam wioskę naszej bohaterki napadają tajemniczy skrytobójcy. Venetica może budzić skojarzenia również z grami Spiders, fanom gier PB też powinna przypaść do gustu. Może i początek powiewa budżetowością, jednak gdy przygoda się rozkręca to przestaje się zwracać uwagę na wszelkie niedociągnięcia.

Wcielamy się w Scarlett, która jest córką Śmierci czego dowiadujemy się już w prologu. We wspomnianej napaści na wioskę bohaterki ginie jej ukochany - Benedykt. Scarlett wyrusza więc w świat by pomścić ukochanego oraz wykonać zadanie zlecone przez nietypowego ojca. Z motywacjami bohaterki jest o tyle ciekawie, iż jest wiele momentów w grze w których możemy wybrać dlaczego właściwie robimy to co robimy. Czy kieruje nami motyw zemsty, czy może chcemy uratować świat, a może czynimy to z czysto egoistycznych pobudek?

Jako, iż naszym ojcem jest sama Śmierć (co może również kojarzyć się ze Światem Dysku Pratchetta) to bohaterka posiada moc przechodzenia w zaświaty. Motyw ten kojarzył mi się z innym erpegiem z domieszką hack & slasha, a mianowicie Kult: Heretic Kingdom. Tam również bohaterka potrafiła przechodzić do zaświatów odkrywając inny wymiar miejsc co często służyło do rozwiązywania questów. Podobnie jest i tutaj. Z czasem nabywamy nowych zdolności, jak chociażby rozmawianie z nieumarłymi, którzy zwykle dają nam przedmiot trzymający ich w doczesnym świecie. 

Gra rozkręca się gdy trafiamy do tytułowej Wenecji. Miasto na tle reszty produkcji faktycznie robi wrażenie i jest dużo większe niż się spodziewałem. Podzielone jest na kilka dzielnic, oprócz tego pod prawie każdą dzielnicą mamy rozległą sieć kanałów. W samym mieście brakowało mi nieco więcej życia. Brakuje bardziej wyrazistej muzyki i odgłosów otoczenia w trakcie jego przemierzania. Ważnym aspektem w Venetice jest przyłączenie się do jednej z trzech frakcji. Nie jest to aż tak skomplikowane jak w Gothicach, ale poszczególne stronnictwa pełnią dużo większą rolę niż się spodziewałem. Nie wiem jak to wygląda w przypadku pozostałych frakcji, ale Sieć Maski do której dołączyłem zlecała mi questy bardzo zbliżone do wątku głównego i rzucały nieco więcej światła na głównego złego. Sam główny wątek, choć korzysta w wielokrotnie wałkowanych motywów ma swoje momenty i czasami potrafi zaskoczyć, choć pod koniec czułem, że gra jest nieco przeciągana.

Rozwój postaci odbywa się standardowo poprzez zdobywanie punktów doświadczenia. Po zdobyciu poziomu otrzymujemy trzy punkty atrybutów oraz 20 pkt umiejętności. Są cztery atrybuty: kondycja, mądrość, siła i moc umysłowa. Te dwa pierwsze odpowiadają za liczbę pkt. zdrowia oraz many, zaś dwa ostatnie za liczbę pkt. obrażeń jakie zadamy przy pomocy oręża i magii. Umiejętności podzielone są na dwie kategorie: fizyczne oraz umysłowe. W pierwszej mamy drzewka odpowiedzialne za walkę księżycowym ostrzem, mieczem, broniami ciężkimi takimi jak topory i młoty, a także włócznią, która tutaj występuje wraz z tarczą. Jest też kilka dodatkowych zdolności jak oprawianie zwierząt czy mieszanie mikstur. W zdolnościach umysłowych mamy do czynienia głównie z czarami, choć nie są to zaklęcia typowe dla erpegów fantasy. Nie ma tutaj czarów pokroju kuli ognia czy błyskawicy, ale możemy nasłać na wrogów stado kruków, wyssać z nich krew czy sprawić, że przeciwnik się postarzeje co osłabi jego zdolności bojowe.

Walka to typowy dla action RPG model. Przypomina to nieco wspomniane już Fable. Wciskając LPM w odpowiednich momentach wykonujemy proste combosy. Każdą z wymienionych wcześniej rodzajów broni walczy się inaczej co pozwala nieco urozmaicić grę. Warto naturalnie mieć oręż każdego rodzaju w ekwipunku by dobierać go do odpowiedniego przeciwnika. Generalnie walczy się w porządku, choć jak w tego typu systemach bywa zdarza się, że przeciwnicy spamują nas atakami nie dopuszczając do ciosu. Scarlett z uwagi na swoje moce nie może zginąć, a właściwie nie od razu. Gdy przeciwnicy nas pokonają nasza bohaterka trafia do zaświatów, gdzie można zregenerować życie i później zaatakować wrogów z zaskoczenia. Są również walki z bossami podzielone na dwa etapy. Pierwszy rozgrywa się w świecie realnym, a gdy pokonamy przeciwnika trafiamy do zaświatów by zmierzyć się z nim w innej, demonicznej formie. Generalnie walki te są różnorodne, choć mają swoje bolączki i niedociągnięcia. Przy pierwszym bodajże bossie słabo zrealizowano hitboksy, przy innym, latającym bossie nie do końca było jasne co mamy robić, choć w pewnym momencie zdobywamy z niego włócznię, więc może niektórzy zorientują się, że mają z niej skorzystać i zasłonić się tarczą w odpowiednim momencie.

Pancerzy czy broni nie ma zbyt wielu, ale jak na nieco ponad 20 godzin gry jest to ilość wystarczająca. Ciekawie wygląda sposób w jaki zdobywamy pancerze. Najczęściej znajdujemy pancerze po męskich przeciwnikach musimy iść więc do kowala by przerobił go tak by pasował na Scarlett. Jedną z ciekawostek gameplayowych, które wyróżniają Veneticę na tle innych tytułów na pewno jest otwieranie zamków, które zrealizowano w dość nietypowy sposób. Mamy bowiem cztery wytrychy o różnych kolorach i musimy po prostu odnaleźć właściwą kolejność. Nie jest to trudne bowiem pomagają nam duchy dwóch jegomości, których poznajemy na początku. Wskazują nam właściwą kolejność, a my musimy ją powtórzyć. Zdarzają się również zagadki, które też zwykle polegają na wciśnięciu w odpowiedniej kolejności przycisków.

Oprawa graficzna w naturalny sposób się zestarzała, jako, iż Venetica to gra z 2009 roku. Jednak już w dniu premiery nie była niczym szczególnym. Wyróżniają się z pewnością modele postaci oraz woda. Wszelkie elementy ekwipunku Scarlett nadal wyglądają ładnie. Muzyka zaś gdzieś tam jest, ale jakoś nie przykuwa uwagi.
Venetica to przyjemny casualowy action RPG w klimacie Fable. W gruncie rzeczy nic specjalnego, ale dla graczy którzy od czasu do czasu lubią sobie przejść nieco mniej oczywistą produkcję. Przyznam, że im dalej w las tym moje zdanie o Venetice było coraz lepsze. Przejście zajęło mi ok. 22 godziny. Gdybym miał postawić końcową notę to byłoby to coś między 6+ a 7- i bardziej skłaniałbym się ku tej drugiej nocie, bo Venetica pozostawiła po sobie miłe wspomnienia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones