Dałem temu czemuś (bo filmem to wstyd nazwał) 1 , żebyście wy tego nie musieli oglądać, bo zmarnowałem półtorej godziny z mojego życia. Rozważam pozwanie netflixa o straty moralne
Serio? Sama dałam mu 3, ale ze świadomością, że to film gatunku Christmas Hallmark. Oczekiwałam po nim więcej, ale nie jestem amerykanką, żeby oceniać go na 6 przy tak położonym wątku kariery Angeliny i ciągłym wytrzeszczu Miguela. Gdyby nie te dwa uchybienia, to dałabym mu mocną 5.
Ten film to tragedia, jest wiele świątecznych filmów i w sumie nikt się nie spodziewa po tym gatunku wysokich lotów. Ale to… aż takiego gniota się nie spodziewałem
no cóż,,,
przypomniala mi się anegdotka z początków przemysłu filmowego.
Rpzmawia dwoch Żydów o mozliwym zainwestowaniu w jakąś produkcje filmową i jeden z nich, sceptycznie nastawiony mowi do entuzjastycznego kolegi - ale po co marnowac czas i pieniadze na pokazywanie w kinie tego, co ludzie maja na co dzien. To juz lepiej zbudowac fabryke za te pieniadze.
A entuzjasta - kino to jedyny geszeft gdzie sprzedajesz towar , zanim klient go obejrzy!! Nie ma lepszego geszeftu.!
No i zalozyli Warner Bros.