wynudzilem sie mowiac szczerze. choc na plus - przynajmniej bez powiewajacej ameryaknskiej falgi w co drugim ujeciu i amerykanskiego hymnu w tle - do tego swietna rola roberta mitchuma, szkoda ze naparwde na drugim tle. on tez wyglasza najlepszy monolog w filmie o naturze i sensie wojny. szkoda ze zanim mowi sie cos sensownego trzeba przeczekac ponad polowe filmu...
4.5/10