Film jest moim absolutnym mistrzem!Prosta opwieść o zwykłym(niezwykłym) człowieku,pozbawiona tak wszechogarniającego amerykańskie produkcje idealizowania głównego (super)bohatera.Al Pacino gra faceta z krwi i kości,z którym łatwo można się utożsamić.Nieustępuje mu Sean Penn.Grany przez niego adwokat Klainfeld to jedna z najciekawszych postaci kina gansterskiego.Scenariusz lekki i mimo,że oparty na banalnym dość pomyśle,potrafi zaskoczyć.Genialna scena pościgu i strzelaniny na stacji kolejowej.Poza tym ten film ma niebywałą atmosferę,której już nie udało się De Palmie powtórzyć w żadnym innym swoim filmie.Bez wątpienia jest to najlepsze dzieło tego reżysera.