w innym wydaniu, choć w tym jest de best ! Jak w Człowieku z blizną...
Sean Penn jest tutaj wyjątkowy, nie dość że rudy, kręcony, to jeszcze wymiata, świetna rola.
Ale Pacino... włamujący się do drzwi ukochanej... lustro...etc....przepiękna scena, bardzo dobra technicznie i wizualnie....
Najbardziej podobał mi się ta scena rozmowy Carlita z tym jego dawnym kolegom na wózku. Ale za to te sceny pościgu i strzelanina na tych ruchomych schodach trzeba przyznać dość kiczowata. Swoją drogą już wiem na kim była wzorowana postać Kena z GTA VC. ;)
nie ma w nim nic czego nie powinno być, idealny do przemyśleń, pokazanie, że w tym środowisku, bycie dobrym człowiekiem to bycie człowiekiem, z którym nikt się nie liczy.
...pamiętam, że nawet mi się spodobał. Dowiedziałem się, że dzisiaj będą go przypominać na TV4. Ciekawe, jakie będą wrażenia po ponownym obejrzeniu po takim czasie? Podejrzewam, że ani trochę nie straci na wartości.
Pomijając to, że w filmie powielają typowy schemat filmów gangsterskich to jak na film z 70 miejsca w rankingu spodziewałem się czegoś więcej. Płaskie postacie, nawet postać grana przez Pacino jest taka bezbarwna, że było mi naprawdę obojętne czy go zabiją czy nie. Syn bossa mafii wyglądający jakby go co dopiero ktoś...
więcejNumer 1 z filmów gangsterskich.W ogóle cały film to dzieło sztuki. Co się stało, już takich filmów nie kręcą?
Szczerze to średni film.
Szukałem czegos dobrego z Al Pacino,zachęcony ocenami na Carlito obejrzałem film i przez wiekszosc seansu się nudziłem,nawet muzyka słaba,męczący wątek partnerki Carlita tylko mnie dobijał.
Kilka fajnych scen jak;na łodzi,w klubie po wyjsciu z więzienia itd.
Ogólnie film za długi
coś więcej niźli losy wsysanego w tryby maszyny ruchem jednostajnie przyspieszonym łobuza, bo wyniesione do rangi greckiej tragedii dzieje daremnej walki woli z losem, którego uniknąć nie sposób..
Genialna rola Ala Pacino i wielce angażująca historia. Nic nowatorskiego ale czy to źle? Film na którym między innymi wzorowało się GTA Vice City nie mógł być zły. Przynajmniej według mnie znajduje się w czołówce kina gangsterskiego.