W 1988 roku widziałem film The Blob i wtedy bardzo mi się podobał. Do dzisiaj go lubię i dlatego właśnie uważam że gdyby Living Hell powstał w tamtym okresie czasu, z tamtymi niepowtarzalnymi efektami, film miałby spora oglądalność. Dzisiaj nuży i pozostawia smak straconego czasu, kiedy w kolejce czekają inne filmy. Film całkowicie zły nie jest ale nie porywa.