Skąpiec.

Szok co napisales przepraszam ze nie dalem oceny 9 jakos bys sobie zyczyl tak odebrałem film mozesz sie nie zgadzasz z moja ocena ale pisac ze jestem Skąpcem jest smieszne i głupie i tyle w temacie.

Liczykrupa.

Gosciu bez obrazy ja cie nie obrażam prosze to uszanowac.

Chłopie, wyluzuj trochę, bo zakwasów dostaniesz.

To sie zachowoj jak czlowiek

ZachowUję się jak człowiek, to ty jesteś, jak ten tu:
http://www.funnydogsite.com/pictures/Serious_Dog.jpg

Przepraszam za ciekawość, ale język polski chyba nie jest twoim rodzimym? Bo jeśli jest, to polonistka, która cię uczyła, powinna niezwłocznie popełnić seppuku.

I ja twego bęłkotu nie rozumie oboje mieliśmy słabe polonistki.

Ale zszedłeś już do poziomu zaledwie trzech błędów w krótkim zdaniu, robisz postępy :)

W sumie nie wiem nad czym ty się tak spuszczasz? Sorry ale to fakt. No bo o czym jest ten film? Zmuszono do harakiri furiata, który nie potrafi panować nad emocjami i próbuje zabić Kirę z powodu.....dosłownie pierdoły. A później 47 idiotów, którym panujący wtedy w Japonii system feudalny zrobił zajebiste pranie mózgu, postanowili zabić Kirę, bo się nie bronił....(ale tak szczerze to niby czym miał by się bronić, skoro z tego co widziałam nawet nie miał przy sobie katany?) i tym samym skazać samych siebie na śmierć.

Nie powiem film jest niezły. Dobre kostiumy, scenografia. Oglądając ten film ma się wrażenie, że jest się w Japonii z początku XVIII wieku. Można też poznać trochę japońską kulturę.

Te film to jednak doskonałe studium japońskiej mentalności. W której agresja, nienawiść do drugiego człowieka i pogarda dla ludzkiego życia jest usprawiedliwiana wypaczoną definicją honoru. To właśnie przez to doszło między innymi do Masakry Nankińskiej w XII 1937-I 1938. Kiedyś bardzo lubiłam japońską kulturę, ale po obejrzeniu tego filmu cieszę się, że 1945 roku Amerykanom udało się wybić Japończykom chodź odrobinę tego żałosnego sposobu myślenia z głowy.

I szczerze to nie jest opinia europejki, kobiety z zachodu. To zdanie każdej normalnej, zdrowej psychicznie osoby.

Pozdrawiam.

Podpisuje sie rekami, nogami i czym tylko moge :) Opsałas dokladnie moje odczucia odnosnie filmu i Japończyków w ogole.

Nie jestem psychiczny i sie nie zgadzam odnosnie poczucia honoru. Uwazam wrecz przeciwnie - nam tego brakuje . Poogladaj nie tak dawne wydarzenia w Japonii, tsunami + elektrownia. Ludzie znajdowali sejfy i oddawali policji, do "ratowania" reaktorow zglaszali sie starsi ludzie - ochotnicy, polityk podaje sie do dymisji po tragedii, nastepny pije wode z oczyszczalni zeby pokazac ze nie jest skazona. Prozno u nas szukac takich zachowan, ktore moim zdaniem wywodza sie wlasnie z feudalnej Japonii. Skladanie winy z jednego na drugiego , zadnej odpowiedzialności , pladrowanie opuszczonych domow - tak wygladaloby to w Polsce.

Bez obrazy, ale bredzisz. Japończycy to nie są tylko tacy prawi ludzie jak to ich opisujesz. W każdym kraju bez względu na to jaki panuje w nim ustrój, czy jaka religia jest dominująca. Wszędzie znajdą się dobrzy i źli ludzie. Np jest sporo polskich wolontariuszy pomagających w Afryce. Polacy po II wojnie dostali najwięcej odznaczeń "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata" za ratowanie Żydów. Sięgając jeszcze dalej w przeszłość to Polacy zachowali się bardzo honorowo idąc z pomocą oblężonemu Wiedniowi i pokonując wielokrotnie liczebniejsze siły Tureckie. Takiego wyczynu nie znajdziesz nawet w historii feudalnej Japonii.

Wiele razy widziałem zdjęcia w TV ukazujące powodzie w Polsce, i jakoś jeszcze nigdy nie widziałem żeby Polacy plądrowali opuszczone domy czy sklepy, tak jak to miało miejsce w USA po huraganie "Katrina". Tam policja żeby opanować sytuację nierzadko musiała używać broni.

Warto też zapoznać się z dokumentem "Zatoka delfinów", żeby zobaczyć Japonię od tej nieco mroczniejszej strony.

Zgadazam sie wszedzie znajdziesz dobrych i zlych ludzi. Moje argumenty uderzaly raczej w

" ... po obejrzeniu tego filmu cieszę się, że 1945 roku Amerykanom udało się wybić Japończykom chodź odrobinę tego żałosnego sposobu myślenia z głowy.I szczerze to nie jest opinia europejki, kobiety z zachodu. To zdanie każdej normalnej, zdrowej psychicznie osoby. ..."

Przytaczasz rzeczy ktore mialy miejsce w naszej historii. Zawsze znajdziesz szlachetne czyny, bez wzgledu na narodowość , ale rownie latwo jest znalesc brudy. Staralem sie dawac przyklady aktualne - tsunami w Japonii + elektrownia. Ok z tym pladrowaniem domow sie zgodze - przesadzilem, ale reszte uwazam za jak najbardziej prawdziwa. Wystarczy pogadac z Europejczykami, lub posluchac ich rozmow , co sadza o Polakach, przykro sie robi i czasami wstyd jest sie przyznac , ze jest sie Polakiem. Ale z palca sie ta opinia nie bierze, niestety, czego bylem swiadkiem niejednokrotnie. O Japonyczkach nie slyszalem zlego - moze dlatego , ze mimo wszystko w Europie jest to rzadko spotykana nacja - nie wiem.

A dokument obejrze z checia , zawsze jestem otwarty na nowe wiadomosci :)

O Japończykach nie słyszałeś wiele złego bo w szkołach, na lekcji historii mówi się tylko zbrodniach popełnianych przez Niemców, ewentualnie przez Sowietów. A o Japonii na historii dowiesz się tylko, że zbombardowali Pearl Harbor i podbili pewien obszar Azji od grudnia 1941 do czerwca 1942. A o innych dokonaniach stawiającej na pierwszym miejscu honor, japońskiej armii nie usłyszysz.

Na lekcjach nie slyszalem wiele, ale moge znalesc na necie mnostwo informacji na temat Japonii. Nie twierdze, ze nie ma brudow wsrod Japonczykow bo sa np . Jednostka 731 , gwałt nankiński, marsze śmierci itd. Trzeba rozroznic pojecie honoru europejsckiego od honoru japonskiego . Zgodnie z japonskim prawem wojskowym, zolnierz japonski mial umrzec honorowo w walce niz zhanbic sie zyciem w niewoli. Poddanie sie bylo przestepstwem, samobojstwo bylo akceptowane. ZApewne tutaj jest problem , jaopnczycy mierzyli jencow swoja miara . Nie zrozum mnie zle, nie usprawiedliwiam tego . Kazda zbrodnie trzeba potepic. Wracajac do Twojego argumentu , mialem na mysli czasy obecne, Polak ma zla opinie za granica , nie wiem jaka opinie ma Japonczyk bo jest to dla nas nacja egzotyczna, nie spotykana. W Japonii, aferzysta podaje sie do dymisji i bierze na siebie odpowiedzialnosc. Chcialbym aby nasze elity mialy choc 1\10 honoru japonskiego , aby po wykrytej aferze i splamieniu wlasnego imienia miec na tyle odwagi aby zlozyc dymisje i zakonczyc kariere polityka i odpowiedziec za wlasne czyny. Przykladem jest afera tasmowa w ktorej nagrani stali sie ofiarami ... hehe

Sposób, w jaki pokazano historię w tym filmie (wczoraj zasnąłem na nim podczas oglądania na stopklatce) jest daleki od czytelności dla kogoś, kto nie studiował nigdy mentalność Japończyków. Dlatego powyższa recenzja do mnie trafia. Z powodu pierdoły burza w szklance wody. Rozumiem sprawy honoru, ale gdyby szerzej przedstawiono okoliczności i powody, dla których sprawca zachował się w sposób tak nieopanowany, może bym na to spojrzał inaczej. Ale sorry Winetou - kino to jest to medium, które przemawiać do widza powinno obrazami, a nie wymagać od przeciętniaka wnikliwej analizy historii kraju, wzajemnej sieci powiązań i znajomości dogłębnej lektury, która była kanwą do nakręcenia filmu. Widzę, że jeden Japończyk histeryzuje, bo drugi poddał w wątpliwość jego ważność, wlazł na ambicję i na tym koniec. Dla mnie skala reakcji niewspółmierna do przyczyny.
Ale czegóż spodziewać się po mieszkańcach kraju, w którym "rozrywkę" stanowi program telewizyjny, gdzie dziewczynki marszczą Freda przypadkowym przechodniom NA CZAS?! Nie ogarniam tej całej Japonii. (info ze strony: http://www.pudelek.tv/video/Tylko-w-Japonii-Publiczna-masturbacja-na-czas-9300/? utm_source=o2_SG&utm_medium=Hotspot&utm_campaign=o2)