PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=239166}

Aż poleje się krew

There Will Be Blood
7,7 90 848
ocen
7,7 10 1 90848
8,7 42
oceny krytyków
Aż poleje się krew
powrót do forum filmu Aż poleje się krew

Zacytujmy parę kwiatków, żeby się przekonać.

EK28 "rewelacyjna rola D. D.-L.." ocena 10/10

otaku10981 "Momentami akcja była zbyt powolna i mimo że doceniam zdjęcia i klimat to jednak kurde nudziłem się strasznie.
Nie będę zaniżał oceny i zostawię ją taką jaką jest bo jednak pierwszy raz naprawdę się
wczułem." - ocena 9/10 (tylko część jego wypowiedzi)

epic_limp "Świetna gra Daniela Day-Lewisa. Długie sceny, które wprowadzają nas w klimat. Ciekawe rozgrywki pomiędzy postaciami.
Oglądałem ten film z ludźmi którzy po 10 minutach stwierdzili: "No co on nic nie mówi". Niestety czasami bywa tak, że ogląda się film z kretynami. Mi właśnie to milczenie odpowiada, wciąga mnie w film. - ocena 10/10 (też nie cała wypowiedź)

Wojtek_dpo Temat: Żenujący jesteście" - wypowiedź - "Przecież ten film miażdży!
Ocena 10/10

I tak mogę na filmwebie szukać i wyjmować wiele takich komentarzy i wysokich ocen.. A ja mam tylko jedno pytanie. Czy którakolwiek osoba widziała ten film i wie o czym on jest, albo za co dostała oscary??? Bo myślę, że wy chyba oglądaliście jakiś film akcji a nie "Aż poleje się krew". Masakra to co tutaj się dzieje na tym portalu.

ocenił(a) film na 4
skt84

btw. Macie tutaj http://www.youtube.com/watch?v=MsHR03wyZEw wersję która bardziej pasuje do waszych komentarzy. Po prostu "miażdży" no i jest tutaj rewelacyjna rola DDL. A to wszystko w 5 sekund.

użytkownik usunięty
skt84

Możesz powiedzieć konkretnie o co ci chodzi? To jest poważne pytanie a nie prowokacja.

ocenił(a) film na 4

Chodzi mi o to, że filmy na 9 (czyli te rewelacyjne) bądź 10 (arcydzieła) posiadają tematy i posty, które aż roją się od argumentacji, ciekawych stwierdzeń, pytań, bądź opisów scen które najbardziej przykuły widza etc. Tutaj zaś każdy daje sobie 9-10 pisząc po prostu głupoty. Co gorsze, przy okazji każdego, którego film nudził nazywa się kretynem (tak jak napisał epic_limp) albo jeszcze lepszy otaku którego film nudził a dał 9. Powiem wam, że obejrzałem ten film tip-top i pomimo mojej niższej oceny powiedział bym o nim o wiele więcej ciekawych rzeczy niż wy. Czy ja po paru dniach oprócz zrozumienia dostałem jakiekolwiek konkretne pytanie? (oprócz vqr do którego specjalnie piszę później by zobaczyć czy znajdzie się tutaj chociaż jeden homo-sapiens oprócz niego).

Ten film ma szeroką gamę oscarów a komentarze argumentujące ten film są poniżej tych na forum "zmierzchu" i to jest właśnie najbardziej żenujące.

ocenił(a) film na 1
skt84

Hahahaha, świetny link. Po co do kina czy kupować DVD skoro cały jest na youtube :D
Zgadzam się z Tobą zdecydowanie jeśli chodzi o ten film. Z resztą rozpisałem się kilka tematów wyżej w tej materii, tak więc pozostawię jedynie wyrazy poparcia. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
sajgon87

Jedynka? Serio? To najgorszy film jaki widziałeś? Nie rozumiem. Za samą choćby grę DDL film powinień mieć co najmniej ocenę 6.

ocenił(a) film na 1
Calvera81

U mnie na 6 film musi być naprawdę niezły, tylko czegoś musi mu zabraknąć do miana dobrego. Czyli takiego, który mogę śmiało zarekomendować. Surowy ze mnie recenzent. Tak już mam i to mój stuprocentowy subiektywizm. Natomiast co do samego filmu, to jak widać, mój wpis pochodzi z przed dekady. Co jednak nie zmienia faktu, że byłem niesamowicie rozczarowany i znużony tym filmem. DDL zagrał w nim dobrze i tyle pozytywów z niego pamiętam. Może kiedyś przypadkiem do niego wrócę. Jednak w kolejce do obejrzenia mam ponad tysiąc tytułów. Tak więc najpewniej pozostanie tak, jak jest.

ocenił(a) film na 8
sajgon87

Sam mam wystawione trochę jedynek, ale to dla naprawdę gniotów, w których nie ma nic poprawnego - scenariusza, aktorstwa, zdjęć, montażu itd. Nie wierzę, że w tym filmie nic Ci się nie spodobało, aby wystawić najgorszą ocenę. Ale ok. Każdy tam ma jakiś swój system oceniania.

Calvera81

typ dał blok ekipie 10, jego opinia jest shtako warta.

ocenił(a) film na 8
Vitcher

No właśnie, i jak brać takiego gościa na poważnie?

Calvera81

no nie da się, nie da...

ocenił(a) film na 10
skt84

@skt84 - skoro Twoim zdaniem (cytuję) ""Masakra to co tutaj się dzieje na tym portalu."", to zmień portal, tak będzie najprościej.

ocenił(a) film na 4
EK28

A ja właśnie napisałem to po to by tacy jak wy nie wypowiadali się na tematy o których nie macie pojęcia. Filmy nie są dla was i kropka. A broniąc się tylko to udowadniacie.

ocenił(a) film na 10
skt84

o czym ty człowieku w ogóle piszesz??!!! na jakiej podstawie stwierdzasz, że wypowiadamy się na tematy, o których nie mamy pojęcia i że te filmy nie są dla nas???? Bo mamy inne zdanie niż ty???!! Zastanów się!
Chyba najlepiej będzie by od tej pory ignorować twoje wpisy.

ocenił(a) film na 4
EK28

"na jakiej podstawie stwierdzasz, że wypowiadamy się na tematy, o których nie mamy pojęcia" Ha Ha! A to dobre. Może sobie poczytaj pierwszy post a potem podrap się w główkę, albo pokaż to tacie może ma większe pojęcie o filmach.

ocenił(a) film na 10
skt84

skt84, najwyraźniej arogancja to twój największy argument "merytoryczny". Z reguły unikam trolli w internecie, ale teraz zrobię jeden jedyny wyjątek i dam Ci radę - na przyszłość uważaj z takimi komentarzami/odnośnikami do czyjejś rodziny, ponieważ może się zdarzyć, że ktoś komu radzisz "pokaż to tacie", akurat nie ma już taty. A wtedy twoja wypowiedź staje się wyjątkowo chamska. Bez odbioru.

ocenił(a) film na 4
EK28

Nie ma taty więc nie ma kogo spytać. Pech. Może ja też nie mam taty? Trzeba mieć łepetynę. Tata = autorytet. Nie masz taty spytaj tego kto nim jest dla ciebie.

skt84

Chlopina ma troche racji ale musi wziac pod uwage,ze nie wszyscy uzytkownicy tego forum , to krytycy filmowi albo osobniki posiadajace zdolnosc wyrazania swoich mysli na papierze. No i czasem komus sie nie chce rozpisywac dlaczego przyznal 9. Ja sie zgodze,ze czasem lepiej dac 9 i nic nie pisac na forum niz nabazgrac cos w stylu; daje 9 bo film miazdzy;)

adi200022

Dobrze powiedziane.

ocenił(a) film na 9
skt84

Nie bardzo rozumiem, jaki jest sens Twojej wypowiedzi, kolego skt84. Narzekasz na jakość komentarzy na temat filmu, samemu tworząc ich tutaj siedem, w żadnym z nich nie odnosząc się w najmniejszym stopniu do samego filmu.
Może wyraź jednak swoją opinię na jego temat? Ujmij ją jakoś zgrabnie mieszcząc się w 10-15 stronach dokumentu Worda, dokonując głębokiej analizy filmu w każdym jego aspekcie, tworząc w ten sposób zaczyn poważnej, merytorycznej dyskusji na temat jego walorów artystycznych. Odetniesz się tym samym od plebsu, zostawiającego tutaj tak żenujące komentarze, niegodne umieszczania ich i im podobnych nawet pod "High School Musical 2" i drażniące Twe wrażliwe oczy człowieka pragnącego ujrzeć dyskusję na poziomie.
Zastanawia mnie tylko jedno - sam oceniłeś ten film na 4, wnioskować można więc, że bliższy jesteś opiniom określającym ten film jako "pseudopsychologiczny gniot" niż tym, które mówią że to dzieło epickie. Komentarze, które tak bardzo Cię więc denerwują, stanowią więc doskonałe potwierdzenie tego, że masz rację - wypowiadają się ludzie mało inteligentni, dający się nabrać na sztuczki pana Andersona i wystawiający wysokie oceny (tak jak na przykład ja).
W czym w takim razie jest problem....?

ocenił(a) film na 9
mattalmighty

amen ^^

ocenił(a) film na 4
mattalmighty

Właśnie sam opisałeś problem. Ja już kiedyś napisałem swoją opinię na temat filmu. Ten temat jednak nie odnosi się do oceny mojej tylko waszej. Odpowiedziałem już panu vqr. To miało być do wszystkich. Chyba nie doczytałeś. Powtórzę jednak, że ja dając może i marne 4 rozpisałem się bardziej o tym filmie a ty dając to "wysokie" 10 mogłeś napisać to co ci geniusze w pierwszym poście. (powtarzam mogłeś, nie chcę teraz szperać po forum znowu)

Jednak sam geniuszem nie jesteś bo. ocena 4 nie wnioskuje że jest to ""pseudopsychologiczny gniot"" tylko 4 oznacza "ujdzie". Tak jak wszyscy wiedzą co znaczy 10 tak nikt nie zna innych ocen poniżej tak? I skoro ty dajesz 4 myślisz o gniotach ja myślę że jest to całkiem średnia ocena a 10 to dopiero powinien być biały kruk wśród ocen. Kryterium każdy ma inne jednak koło gwiazdek jest jak byk napisane co konkretne oceny oznaczają. Nie moja wina że społeczność filmwebu myśli że 4 to gniot a 10 to OK. - Heh jednak widać to i po wypowiedziach i po ocenach.

skt84

I tym Twoim "białym krukiem" wśród ocen są Sami Swoi i Chłopcy z Ferajny?
Wiesz nie rozumiem po co znowu rozpisywać się nad zaletami tego filmu, powstało wiele recenzji, analiz itp, i żadna z nich nie wyczerpała do końca siły tego dzieła.
Może to zależy od tego jakie filmu preferujesz w życiu, mogłeś trafić na nie ten typ.

ocenił(a) film na 4
kucuser

Jako białe kruki wg pewnego kryterium czemu nie?
Sami swoi w kategorii polska komedia.
Chłopcy z ferajny jako najlepszy film gangsterski
Z tąd takie oceny. przecież nie będę dawał każdej amerykańskie jkomedii 10 skoro może być (dla mnie) jedna najlepsza. Każdy ma swoje kryterium oceniania. I myślę że moje jest sprawiedliwe. I nie daje 9 czy 10 każdemu filmowi bo ma oscary.

skt84

a ojciec chrzestny to rozumiem komedia romantyczna? bo nie film gangsterski, czy może wg Ciebie jest słabszy od chlopców... ?
(taki jeden przyklad lepszego wg mnie, a przede wszystkim idzie o to że ChzF nie są najlepsi)

ocenił(a) film na 9
skt84

Koleś - co się tak miotasz jak obiekt w przeręblu - nie każdy ma czas i chęci żeby do każdego ocenionego przez siebie filmu pisać w komentach jakieś elaboraty... O gustach nie dyskutujemy ? Tobie się nie podobał ten film - już to wiemy od jakiegoś czasu, ale po cóż w takim razie siedzisz jeszcze w tej piaskownicy ????
A zresztą jesli masz za duzo wolnego czasu i nie masz z kim podyskutowac w realu na temat filmów - nie wiem może załóż jakiś profil na facebooku cycóś :/
Nie uważam że zasłużyłeś sobie czymkolwiek żebym Ci się tłumaczył (sic!) z mojej oceny tego czy innego filmu. Bez odbioru.

ocenił(a) film na 4
tomicron

" nie każdy ma czas i chęci żeby do każdego ocenionego przez siebie filmu pisać w komentach jakieś elaboraty..." -
Nie "każdy"? To jest żart prawda? Motać się jak obiekt w przeręblu może tylko osoba która pisze o tym, że nie ma co pisać o zaletach filmu nie zwracając uwagi na to, że nikt w zasadzie tych zalet jeszcze nie napisał.

Tobie się nie podobał ten film - już to wiemy od jakiegoś czasu, ale po cóż w takim razie siedzisz jeszcze w tej piaskownicy ????" - To ma już sens. Widzisz... przyznam że jeszcze mój rozum nie dorósł do takich wielkich dzieł by dostrzec w nich wszystkie zalety. (od razu mówię, że na ten koment może odpowiedzieć jakiś analfabeta który nie zrozumie co tutaj napisałem). Nie jestem zawodowcem a amatorem, takim kinomaniakiem. Jednak post nie jest o samym filmie. Jako osoba która chce usiąść do tego filmu po raz drugi, gdy moje gusta będą bardziej wyrafinowane ludzie tutaj piszący komentarze nie dają żadnej nadziei. Ponieważ, może są młodzi albo starsi jednak z filmu nie wynieśli więcej niż ja, dają wielkie oceny, nie rozumiejąc filmu i komentują go w płytki sposób. Jak można wracać do tego filmu skoro nikt go nie zrozumiał do tej pory? Dlaczego ciągle mam wrażenie, że większość ludzi tutaj tylko udaje i przytakuje wszystkim. "tak to dzieło, bez dwóch zdań, świetnie zagrał DDL i ten klecha fajnie pokazali kontrast dwóch światów" a w myśli.. "no tak nic nie kumam ale ma tyle oscarów więc głupio się nie zgodzić"

Nie uważam że zasłużyłeś sobie czymkolwiek żebym Ci się tłumaczył (sic!) z mojej oceny tego czy innego filmu. Bez odbioru. - podobnie możesz powiedzieć każdemu tutaj. Przecież nic nie zostało wytłumaczone prawda?

ocenił(a) film na 8
skt84

A ja myslę że nikt z nas nie jest takim hipokrytą(przynajmniej na punkcie filmów)i daje tylko z zasady wysoka ocenę temu filmowi...Albo dane dzieło filmowe sie podoba albo nie,bo komu mamy sie przypodobać?

aronn

No widze że podobnie jak z ojcem chrzęstnym, najpierw kult, a później wmawianie każdemu jakie to arcydzieło. Popieram założyciela tematu, oglądałem do połowy ten film, cóż kompletna strata czasu.

ocenił(a) film na 8
NietypowyKonsument

A sam Ojca oceniłeś nas 9/10-prawie arcydzieło...

aronn

Prawie to nie arcydzieło.
Z sentymentu dostaje ocenę, był to mój pierwszy film gangsterski. Gdybym miał go ocenić na chłodno dostałby 8/10, czyli nadal bardzo dobry.

ocenił(a) film na 8
NietypowyKonsument

Bardzo dobry film. Świetnie oddana pasja jednostki. Ci co naprawdę coś osiągneli to w większości materialistyczne istoty, bez serca i specjalnych skrupółów ( są oczywiście wyjątki ). Ich bóstwem jest prestiż sam w sobie, władza i pieniądz. Nie cofną się przed niczym by to osiągnąć. Jak widać każdy sposób na karierę jest dobry. Ten film pokazuje jak niewiele różni Pastora od Nafciarza. Jeden i drugi pożądali dokładnie tego samego. Jedynie droga którą obrali by ten cel osiągnąć była zupełnie inna. Właśnie to zestawienie osobowości czyni ten film wyjątkowym. Dla mnie bomba.

ocenił(a) film na 10
Rahabiel

Fakt, to są dwa oblicza amerykańskiego narcyzmu.

skt84

A ja skromnie uważam, że filmy są tworzone po to, by się nawzajem prowokować i wyzywać. Gratuluję, dziękuje i szczerze życzę powodzenia.

ocenił(a) film na 4
Mad World

Ciekawa myśl. Ale dlaczego zawsze musi uderzać w tych którym film się nie podobał?

ocenił(a) film na 4
skt84

BTW. Gdybym miał teraz kręgiel w dłoni użyłbym go na tych co dają bezmyślne wysokie oceny... MILKSHAKE!!!!

ocenił(a) film na 8
skt84

I niskie tez.

ocenił(a) film na 4
aronn

Niskie to dla niektórych 6 i 7. Buractwo filmwebu nawet wystawiając ocenę, nie ma ochoty popatrzeć co ona oznacza. 6 i 7 to nie są niskie noty ale jak można to tłumaczyć komuś, kto ma problemy z pisaniem prostych zdań a co dopiero przytaczaniu argumentów.

Ktoś kiedyś pisał o tej reklamie gdzie grupka ludzi zaczęła oglądać wieszaki z ubraniami myśląc, że jest to jakieś dzieło sztuki. To samo tyczy sie tych, który dają 10 mówiąc, że film "miażdży". A przecież taki tempak nie da niższej oceny bo przecież zrobił by z siebie pośmiewisko, zwłaszcza, nie posiadając umiejętności argumentacji.

Ale widzicie. Ja jestem tutaj jeden a większość nawet nie zrozumiała jakie głupoty wypisują na forum. Co niektórzy chyba skończyli podstawówkę bo sugerują lekarza. - No pomyście sami. Czy to nie jest właśnie dowód na to, że większość co się tutaj wypowiada nie ma pojęcia co mówi albo po prostu jeszcze nie jest w grupie wiekowej do filmu? Jak może więc skomentować taki film mając w repertuarze pare tytuów z DDL. To przypomina poziom forumowiczów Biebera gdzie każdy daje 1 (bez powodu) bo tak trzeba, bo tak jest fajnie i wszyscy tak robią. Tak samo jest u DDL - On gra w dobrych filmach wiec, wręcz nie wolno przylepiać mu innej etykietki niż geniusz.

A broń Boże mieć jakieś własne zdanie o jego twórczości bo może się stać, że ktoś nas wyzwie od najgorszych. Jednak przychodzi czasami na forum taka pewna nemezis jak ja i nagle każdemu zaczyna brakować siły w łapkach na pisanie postów, więc trzeba milczeć po ciętej ripoście...

ocenił(a) film na 10
skt84

Film miażdży. Moja ocena 10/10.

skt84

Zauważ, że większość ludzi, która podejmuje temat nie odpowiada już na Twoje kolejne wypowiedzi (nie odpowiada na Twoją odpowiedź). A jeśli już to jednym, bezsensownym zdaniem. To jest znaczące.
***
Moja ocena to 6. Film dostał tyle za rewelacyjną grę Daniela Day-Lewisa, który doskonale wcielił się w postać człowieka złego, potrafiącego poświęcić wszystko dla bogactwa, którego się dorobił dzięki prowadzeniu dochodowego interesu. Z nikim się nie liczył i z czasem nie próbował już tego ukrywać. Chciał być zawsze na szczycie, o czym sam mówił w rozmowie z 'bratem'. 'Synowi' powiedział co myśli (pokazał swoje prawdziwe oblicze), gdy tylko usłyszał, że ma on się stać jego konkurentem. Od tego momentu 'syn' zamienił się w wroga. Daniel nie stronił od morderstw, kiedy wydawały mu się dobrym wyjściem. I tak w finałowej scenie po wykończeniu księdza mówi: 'skończyłem'. Nienawidził go przecież od początku, a teraz nie tylko udało mu się go pozbyć, ale co ważniejsze upokorzyć.
Ciekawa była moim zdaniem również postać księdza jako 'fanatyka' religijnego, który w końcówce okazuje się gorszy od niedowiarków. Jego fałsz miał zrobić zapewne wrażenie na widzu, ale niestety nie wyglądało to zbyt przekonująco przez niedopasowanie aktora do roli.
Oprócz tego uważam, że film jest za długi przez co nudzi. Nieraz zwróciłam uwagę na muzykę, a to zaliczam do plusów.

ocenił(a) film na 8
skt84

Nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że film jest słaby, bo to byłoby lekkim nadużyciem i dość niesprawiedliwym osądem ale jednocześnie daleko mu do arcydzieła, za jakie uważa go większość użytkowników tego portalu. Również nie rozumiem skąd te liczne zachwyty i pochwały pod jego adresem, do których co prawda każdy ma prawo, ale uważam je za bezzasadne. Po pierwsze daleki jestem od wynoszenia jakichś produkcji do rangi arcydzieła, bo tak wypadałoby, bo film został obsypany nagrodami, czy też z racji tego, że chcę być modny i tak jak reszta tłumu kliknę 10, no bo pewnie mu się należy.

Wątpliwości nie podlega kunszt aktorski Daniela Day-Lewisa, który w tym filmie zagrał wprost fenomenalnie. Był prawdziwy, zimny, pozbawiony skrupułów i świetnie oddał emocje jakie targały głównym bohaterem w dążeniu po trupach do celu. Myślę, że wypadł nawet lepiej od Seymoura Hoffmana w "Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz" nakręconym w tym samym roku.

Film bardzo surowy, oszczędny w jakiekolwiek ozdobniki i dodatki, które miałyby go uczynić bardziej przystępnym i tym samym skierować ku szerszej publiczności. Od strony audiowizualnej jest bardzo dobrze, zdjęcia wprost rewelacyjne (choć lepsze widziałem w koreańskim "Gidam") i bardzo wyrazista ścieżka dźwiękowa, która przypadła mi do gustu. Myślę, że Oscary za pierwszoplanową rolę męską oraz zdjęcia jak najbardziej zasłużone, natomiast co do Oscara za najlepszy film, to jakiś nieśmieszny żart. W moim odczuciu w 2007 roku nakręcono co najmniej kilka zdecydowanie lepszych filmów, zarówno w USA jak i poza granicami tego kraju.

Nie skłamię jeśli napiszę, że trochę się rozczarowałem. Początkowe sceny sugerowały, że film pójdzie w zupełnie innym kierunku. Liczyłem na zgłębienie tematyki naftowej, ale na próżno. Obraz Andersona mógłbym w zasadzie podzielić na dwie części. Pierwsza - trzymająca w napięciu, naturalistyczna, pełna emocji, która pochłonęła mnie bez reszty, oraz druga, która okazała się zwyczajnie nudna, pretensjonalna a zakończenie wręcz groteskowe, które przyczyniło się do obniżenia mojej końcowej oceny. Momentem przełomowym, który separuje od siebie wspomniane już części, jest scena, w której DDL spotyka mężczyznę podającego się za jego brata. Gdyby film skończył się właśnie w tym momencie dostałby ode mnie 8/10. Z racji, że tak się nie stało a z minuty na minutę obniżał swe loty byłem zmuszony zredukować ocenę do 6/10. Na koniec dodam, że film nie miażdży, bo nie ma czym. Moim zdaniem wybija się ponad przeciętność i to głównie dzięki grze aktorskiej i oprawie audiowizualnej ale na pewno nie zasługuje na więcej niż 5 czy 6 oczek w dziesięciopunktowej skali. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
openminded

"czy też z racji tego, że chcę być modny i tak jak reszta tłumu kliknę 10" - jak na obecną chwilę, to tłum raczej daje niższe noty, bo jego ocena to 7,6

ocenił(a) film na 8
Fool_For_A_Lifetime

Każdy ocenia wg własnego widzimisię i nie widzę w tym nic złego. Oceniłem go na 6, bo uważam, że właśnie na tyle zasługuje. Dla mnie nie ma większego znaczenia jaką średnią ma film, który właśnie mam zamiar ocenić. Jak coś mi się spodoba i uważam, że zasługuje na wysoka notę, to taką otrzymuje, bez względu na aktualną średnią. W drugą stronę jest tak samo.

openminded

Czyli według ciebie film powinien skończyć się sceną gdy siedzący na ganku facet przedstawia się jako brat głównego bohatera i koniec?
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
ntx

Niedosłownie w tym momencie, bo gdyby tak się stało to dostalibyśmy film bez zakończenia. Film zostałby po prostu urwany. Chodziło mi raczej o to, że właśnie do tego momentu trzymał mnie w napięciu i spełniał oczekiwania, jakie miałem wobec niego. Do tego obracał się wokół tematyki naftowej, która mnie interesuje, by z czasem skupić się jedynie na głównym bohaterze, jego otoczeniu i problemach, które się wokół niego spiętrzyły, by w końcowej scenie dać upust skrywanym dotąd emocjom. Często jest tak, że zaczynając oglądać jakiś film mam jakieś wyobrażenia dotyczące kolejnych scen. W momencie, gdy film zaczyna podążać w zupełnie innym kierunku i poruszać inne zagadnienia, rozczarowuję się. Początek był świetny, naturalistyczny, brudny, ze świetnymi zdjęciami i współgrającą z obrazem ściezką dźwiękową a to co było dalej zupełnie mnie zaskoczyło. A zakończenie wręcz rozśmieszyło. Również pozdrawiam.

openminded

Aha, rozumiem już.
Dla mnie najbardziej hipnotyzującą sceną była ta, w której był ten wyciek zapalonej ropy, i zmieniła się pora z dziennej na nocną, i ta muzyka do tego.. No nie do opisania.
Po prostu taki niekończący się kataklizm przy stukoczącej, rytmicznej muzyce.
"które się wokół niego spiętrzyły, by w końcowej scenie dać upust skrywanym dotąd emocjom"-> no tak stuprocentowo to on ich jednak nie skrywał, (przepraszam że tak to ujmę ale nie chce mi się opisywać dokładnie scen lub się wymądrzać), wytaplał się w błocie z Eli, rąbnął "brata"..

ocenił(a) film na 9
openminded

a czy szacowni krytycy nie pomyśleli przez chwilkę, że niektóre filmy mogą się po prostu podobać? i że, o zgrozo!, nawet ci sami krytycy, oceniają filmy SUBIEKTYWNIE - obiektywizm nie istnieje moi mili. możemy się silić na bycie obiektywnym ale i tak na nasze oceny mają wpływ gusta, które ukształtował czas, przebyte doświadczenia i cele do których dążymy

ocenił(a) film na 8
diana6echo

Zdanie każdego człowieka skażone jest subiektywnymi odczuciami (nawet jeżeli jego wypowiedzi silą się na obiektywizm), ale o tym chyba nie trzeba nikomu przypominać. Przecież w światku filmowym nie istnieje urząd / stanowisko, które cechowałoby się nieomylnością i zajmowałoby się wydawaniem bezsprzecznie obiektywnych opinii na temat filmów i które to opinie miałyby charakter powszechnie obowiazujących i nie podlegających dyskusji.

Po drugie: czy ktoś dał Ci do zrozumienia, że film nie ma prawa Ci się podobać? Jeżeli nie, to nie widzę problemu. Przecież nikt Ci nie odbierze przyjemności z oglądania nawet najsłabszych filmów, które przez resztę mieszane są z błotem. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
skt84

za formę

niektórym puszczają zwieracze z zachwytu i stawiają 10 :)

skt84

zrobie odnośnik do tej wypowiedzi, żeby było do ogółu Twoich wypowiedzi;
na początku liczyłem, że masz coś do powiedzenia potem coraz bardziej wątpiłem. Ten film zrobił burzę wśród krytyków i robi na forach widać i bardzo fajnie.
Nie podoba się to spoko, dawaj argumenty co się nie podoba, a nie czepiaj się. Nie każdy tu będzie pisał poematy o filmie.

w sumie ja bym słabo potrafił ten film bronić, bo on ma coś w sobie i to "coś" mi się podobało, średnio to umiem opisać klimat, kręcenie, nastrój, mega końcówka, postacie tak to wszystko ale coś co to jeszcze łączy i robi z tego ciekawy film.

ale przede wszystkim !!! co do ocen, prawdę mówiąc chciałem się kierować kiedyś słownymi ocenami na filmwebie ale zastanów się, mówisz " film xyz mial 7/10 na filmwebie" czy że jest "dobry w rankingu filmwebu" ? albo innych rankingach, polityki, przekroju itd gdzie też obok gwiazdek masz opis słowny.
Ocena 7 pasuje do tego filmu wg mnie bo jest dobry, solidny, dobrze zagrany, wszystko poniżej 5 to dla mnie słabe oceny, 5/10 to nie zdajesz nawet na studiach najczęściej. A że przy 4 jest napisane "ujdzie" to też taka w miara pozytywna ocena jest (nie ma szału ale można obejrzeć) a dla większosci 4 to juz naprawde slaba ocena, ogólnie idzie o to że w każdej dyscyplinie praktycznie uzyskanie połowy punktów to żenada już mała i uważam że na filmwebie można oceniać podobnie

PS. i nie oszukujmy sie skala od 1-10 jest bardzo krzywdząca, bo nie da sie tak zroznicować filmów i podzielić tylko na 10 kategorii jakości, no ale używamy co nam dali :)

ocenił(a) film na 10
skt84

- a za co?

A chciazby za unikalną muzyke, rewelacyja gre aktorską i zdjecia. A i jak sie ktos zagłebi w historie to i za scenariusz. Powiedz mi autorze postu czy ty nie widzisz tutaj jednych z najlepszych kreacji aktorskich ostatniej dekady? Daniel Day-Lewis po raz kolejny udowodnil ze jest jednym z najlepszych aktorow naszego pokolenia a Paul Dano wcale mu w grze aktorskiej nie ustepował.

Ładnie piszesz ale oceniajac filmy 'Transformers' , 'Szklana pulapke' czy biografie Justina Bibera wyzej niz 'Az sie polej krew', udowadniasz ze ta półka filmow popostu nie jest dla ciebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones