Zakończenie jakie zaproponowali scenarzyści niszczy doszczętnie całą magię intrygi, jaką stworzyła Agatha Christie. W powieści do ostatnich stron ciężko domyślić się, kto krył się za wydarzeniami jakie zaszły na wyspie i w jaki sposób tym wszystkim pokierował. Tutaj rozwiązanie podane jest za wcześnie - sens traci...

...ale gdybym miała wybierać, to książka była lepsza. Może dlatego tak uważam, bo mi też w ogóle
nie spasowało zakończenie, które w książce Christie było inne. Tak czy siak, film majstersztyk,
oddaje klimat powieści Agathy Christie. Klimat jest taki ponury ale to czyni ten film wyjątkowym :)
Poza tym bardzo...

intryga poprowadzona tak jakos mało emocjonująco

I to mi się podoba bo ta Pani jest nieziemska - czytałam wiele jej kryminałów i jestem pod
wrażeniem.

Jako adaptacja, poniekąd bardzo udanej, powieści Agathy Christie film zawodzi. Zmieniono zakończenie, psując całą oryginalną intrygę i wprowadzając zbędny hollywoodzki happy end. Film mógłby się nadal podobać komuś, kto książkowego oryginału nie zna, bo jest to przecież zwyczajnie fajny kryminał. Kłopot w tym, że...

Czy to jedyna ekranizacja "I nie było już nikogo"?

Na zaproszenie tajemniczego pana Owena i jego żony na niewielką wyspę Indian przybywa ośmioro nieznajomych: doktor Armstrong, detektyw Blore, panna Claythorne, pani Brent, sędzie Quincannon, pułkownik Mandrake, łowca przygód Lombard oraz arystokrata Starloff. Po dotarciu na wyspę nie spotykają jednak pana Owena ani...

książka jest naprawdę super, szkoda, że nie miałam jeszcze okazji zobaczyć tego filmu, ale zapowiada się ciekawie.

Książka bardzo fajna. Gorąco polecam. Filmu nie widzialam ale mam zamiar.:)

Wprawdzie te ekranizacje które wymienił rzeczywiście były niezbyt udane.Przyczyną były oprócz odstępstw od oryginału były karykaturalne odwarzane postacie panny Marple i H.Poirota przez wymienionych w recenzji autorów/Ze swojej strony dodałbym P.Ustinova i Tony Randalla/.Tak to prawda ale brytyjskie produkcje...

Oglądnęłabym je.