Poetyka filmów indyjskich jest nieco inna. Dlaczego prz ocenie musimy porównywać je do produkcji europejskich? To smutne uprzedzenie, które odbiera radość z poznawania indyjskiej kinematografii!
Czyż nie różnorodność filmów stanowi coś wspaniałego? Lepsze czy gorsze, ale ten hejt jest niefajny.