Poetyka filmów indyjskich jest nieco inna. Dlaczego prz ocenie musimy porównywać je do produkcji europejskich? To smutne uprzedzenie, które odbiera radość z poznawania indyjskiej kinematografii!
Czyż nie różnorodność filmów stanowi coś wspaniałego? Lepsze czy gorsze, ale ten hejt jest niefajny.

PODRÓBA FILMU STUCK I TO DAREMNA W DODATKU !!!
Nie oglądać szkoda czasu

Ten film to jedna wielka kpina. Masa błędów, niby na faktach ale zrealizowany mega źle i nierealistycznie. Główna bohaterka przez cały film tylko sapie i łka. Dialogi są jak w Familiadzie u Strasbourgera:

- czym sie zajmujesz?
- jestem stolarzem
- aha czyli heblujesz deski, zajmujesz się drewnem
- tak.

Mniej...

3/10 to góra , koleś z wypadku miał bardzo mocne kości no i opatrunek też wie jak zrobić bo po takiego strzału mało kto by przeżył chyba że to był "Kick-Ass" ;P , NIE POLECAM !!!

UWAGA SPOILER!: Po pijaku wsiadła do samochodu i pojechała, następnie przejechała gościa który wbił się w przednią szybę, po namyślę pojechała z nim, po drodze widziała ją baka ale nic nie zrobiła, dowiozła go do domu, i głupia myślała co z nim zrobić, zamiast mu pomóc więziła go w garażu aż w końcu chciała go zabić...

remakując [prawie] "własny" film z przed raptem dwóch lat - "Hit and Run" - ta sama historia co "Stuck" i zaraz potem Hindusi muszą pokazać, że dorównują im głupotą. Gratulacje, chyba jednak podziękuję.
Jeszcze trochę ta historia stworzy nowy podgatunek i powstanie 50 filmów u ludziach utkwionych w szybie samochodu...

najlepiej im wychodza filmy milosno romantyczne co maja minimum 4 GODZINY i
GDZIE W FILMie KOLO PONAD GODZINY TANCZA I SPIEWAJ , a nie biora sie za
thrilery co kompletnie im nie wychodzi