Ad Astra
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Nie jestem zawiedziony ale po zwiastunie oczekiwałem czegoś zupełnie innego. "AD Astra" to wędrówka głównego bohatera w głąb samego siebie. Szukanie i odkrywanie siebie, swoich słabości, emocji, tego co dobre i tego co złe. Kosmos i inne wątki o tematyce science fiction są tak naprawdę tłem dla tego co przeżywa główny bohater co nie oznacza, że kosmosu itp jest tutaj mało. Jest bardzo dużo. Wizualnie jest super, jest ciągłe napięcie, oczekiwanie., ciekawa wizja, jest też akcja i ...dużo filozoficznych aspektów ludzkiej egzystencji. Trochę nawet pachnie Terrencem Malickiem . O samym filmie mogę powiedzieć, że jest dobry i nie żałuję, że się na niego wybrałem do kina. Piękne zdjęcia, muzyka... no i przesłanie. Nie powiem jakie :) Jest to głębokie dzieło podejmujące kwestię zwykłego życia. Film nie dla każdego. Mnie się podobał.
Podpisuję się, też wyszłam zauroczona tym filmem i jaka cisza panowała w czasie seansu. Ludzie skupienie maksymalnie, aż bylam zdziwiona.
Piękny zmuszający do myślenia film. Prawdopodobnie dotrze głównie do tych, którzy borykają się lub borykali kiedyś z problemami osobistymi, relacjami z bliską osobą. Do tych, którzy noszą w sobie żal. Te jednostki, które oczekiwały filmu w stylu "Kosmiczni kowboje" albo "Armageddon" mogą poczuć się znudzeni. Mnie "AD Astra" oczarowała. Żyj, kochaj i doceniaj co masz. Szczęście może być blisko ;)
Jest coś pomiędzy tymi, którzy "odczuwają żal" a tymi, którzy oczekiwali filmu pokroju "Kosmicznych Kowbojów"... I to całe spektrum różnych oczekiwań, więc bardzo tu generalizujesz. Domyślałam się, że film to będzie raczej spektakl jednego aktora i wiedziałam, że będzie tu sporą rolę odgrywać to, co on przeżywa wewnętrznie, a jednak jestem rozczarowana. Piękne ujęcia, ale każdy wątek - sci-fi, doświadczenia osobiste głównego bohatera i wnioski odnośnie całej ludzkości, a także trochę teorii spiskowej - wszystko to jest potraktowane po macoszemu. Wizualnie piękne, ale idzie w zbyt wielu kierunkach jednocześnie i przez to żadnego nie traktuje z należyta starannością.
Oczywiście, że jest coś pomiędzy i każdy prawo oczekiwać czegoś innego i oceniać film jak mu się podoba. Czy generalizuję? Chyba nie, według mnie "AD ASTRA" dotrze głównie do ludzi wrażliwych i do tych, którzy zadają sobie lub zadawali takie pytania jak główny bohater. Nie oznacza to, że film skierowany jest tylko do nich. Jeśli tak to zabrzmiało to przepraszam. Być może czegoś zabrakło aby uszczęśliwić wszystkich widzów ale ... to tylko film z pięknym przesłaniem ;) Pozdrawiam
Nie ma sprawy, myślę, że grupa widzów, którym film się spodoba nie ogranicza się tylko do tych, dla których akurat to przesłanie jest w pewnym sensie osobiste (czyli, jak piszesz zadawali sobie dokładnie te pytania co główny bohater). Dla mnie to, co przeżywa główny bohater było nie do końca dobrze rozwinięte po prostu - jakby źle rozłożone były akcenty, albo jakby w niewłaściwych miejscach te akcenty położono względem fabuły. Brzmi zagmatwanie ;) Pozdrawiam!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
