"Wakacje Jasia Fasoli"... tam był taki reżyser, który miał premierę swojego filmu w Cannes... i mnie sie ten film kojarzy właśnie z Ad Astra.... :D
Mogę nawet pokazać.. https://www.youtube.com/watch?v=uNg13Ju5HN8 Głónie pierwsza minuta.. ;)
Naprawdę liczyłam na Ad Astra, sądziłam, że to będzie coś w rodzaju "Interstellar" - niestety nawet Brad Pitt nie pomógł i przy końcu niemal usnęłam :D
Trafne porównanie. Postać odgrywana przez Brada w tym filmie plecie takie kocopoły, że ciężko się momentami nie uśmiechnąć. Dla mnie najśmieszniejsza scena w ,,Ad Astra" to właśnie monolog Pitta po zamordowaniu załogi, kiedy to całkowicie poważnie i ze świętym przekonaniem stwierdza po prostu: ,,historia nas oceni" :D :D :D