PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=98444}

Aleksander

Alexander
6,3 120 199
ocen
6,3 10 1 120199
4,3 15
ocen krytyków
Aleksander
powrót do forum filmu Aleksander

Jeden z bardziej niedocenionych filmów jakie pamiętam. Oczywiście czego
się spodziewać po tłumie, który jest wstanie przyswoić tylko tak
przemieloną papkę jak np. The Dark Knight...Ale wracając do
Alexandra...Gra aktorów - na wysokim poziomie, kostiumy - bardzo dobre,
Jedynie kilka faktów historycznych zostało nagiętych a sam Alexander
został wybielony...chodzi mi o to, że to on najprawdopodobniej zabił
swego ojca. Z tego co pamiętam w filmie również nie ma wzmianki, że to
filip zaplanował inwazję Grecji i Azji mniejszej oraz zreformował wojsko
Macedonii...

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

"Odnośnie wyciągania 'tych spraw'. To ty uważasz, że było to niewłaściwe. Ja na przykład uważam iż było to całkowicie właściwe. A nawet kluczowe podczas tamtych rozmów." Chyba raczysz KPIĆ, ale dajmy Ci szanse... Więc wytłumacz co wniosły do dyskusji informacje o tym, że w trzeciej gimnazjum miałeś poziom drugiej liceum? I co w ogóle do dyskusji o Aleksandrze, wnosi informacja o tym, że angielski miałeś na poziomie FC?! Informacja o tym, że mogłeś zrobić papierek, ale (wierzymy Ci na słowo) go nie masz bo gardzisz papierkami - na co nam ta informacja? Nie dość, że jest to informacja całkowicie zbędna to na dodatek informuje o tym co MÓGŁBYŚ mieć (gdyby babcia miała kółka to by była tramwaj). Tak na wszelki wypadek umieszczę cytat (uprzedzę Twe oskarżenie, że jestem kłamcą bo Ty nigdy czegoś takiego nie napisałaś):

"Ponad to, w 3 gimnazjum miałem taki poziom jak programowo jest w 2giej liceum, a angielski miałem na poziomie FC. Miałem też, możliwość zdania/zrobienia tego certyfikatu ale zawsze gardziłem i nadal gardzę papierkami..."

ocenił(a) film na 10
Gojira

Zaraz wracam...

ocenił(a) film na 10
Gojira

Mam takie pytanie. Czy ty czytasz tylko i wyłącznie moje wypowiedzi z rozmów jakie prowadzę z innymi userami? To by tłumaczyło dlaczego masz problemy ze zrozumieniem dlaczego zawieram dane fakty/informacje w moich ODPOWIEDZIACH do danego rozmówcy.

Elementy mojej rozmowy, z której wycinasz cytaty:

-Jarassek: Haha, Ty albo jesteś zakochany w sobie, albo masz masakryczną manie wyższości. "Chodziłem do prywatnej szkoły" - sory, ale co mnie to obchodzi? Uczyli cię tego Ci sami nauczyciele co mnie, z tą różnicą, że Twoi dostawali za to więcej kasy.

-Janko_bzykant: Pisząc, że chodziłem do prywatnej szkoły całkowicie zniszczyłem podstawy twojej nieuzasadnionej krytyki. Wyjaśnię ci to w bardziej przystępny sposób, bo jak widzę nie zrozumiałeś. Mnie nie uczyli nieudacznicy - tylko ludzie wybitni. Ponad to, w 3 gimnazjum miałem taki poziom jak programowo jest w 2giej liceum, a angielski miałem na poziomie FC. Miałem też, możliwość zdania/zrobienia tego certyfikatu ale zawsze gardziłem i nadal gardzę papierkami...




Jeśli nadal nie rozumiesz, to ci pomogę w interpretacji. Otóż moja wypowiedz miała uświadomić Jarasska, że nie uczyli nas tego samego w gimnazjum i z pewnością nie w ten sam sposób. Ja miałem znacznie bardziej zaawansowany system nauczania. Możliwość podejścia do kursu FC w tak młodym wieku również jest czymś niespotykanym na skalę krajową.
Czy już rozumiesz? Czy jesteś wstanie pokonać swoje kompleksy i użyć zdrowego rozsądku?

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

"Jeśli nadal nie rozumiesz, to ci pomogę w interpretacji. Otóż moja wypowiedz miała uświadomić Jarasska, że nie uczyli nas tego samego w gimnazjum i z pewnością nie w ten sam sposób. Ja miałem znacznie bardziej zaawansowany system nauczania. Możliwość podejścia do kursu FC w tak młodym wieku również jest czymś niespotykanym na skalę krajową.
Czy już rozumiesz? Czy jesteś wstanie pokonać swoje kompleksy i użyć zdrowego rozsądku?"

Ale to, że mogłeś podejść do takiego kursu nie świadczy o nauczycielach (o których mowa w dyskusji) a o Tobie: "Możliwość podejścia do kursu FC w tak młodym wieku również jest czymś niespotykanym na skalę krajową." Udowadniasz jedynie, że Ty byłeś wyjątkowy (w Twoim mniemaniu) a nie Twoi nauczyciele... Wciąż nie jest to odpowiedź na pytanie.

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

No i sam fakt, że Ty miałeś inny program nauczania również nie świadczy o nauczycielu, a o programie w którym uczestniczyłeś...

ocenił(a) film na 10
Gojira

Gojira

Zawsze mnie fascynowała twoja niezdolność do zrozumienia tekstu pisanego. A może po prostu nie chcesz zrozumieć tego co do ciebie piszę… w każdym bądź razie te twoje dwa ostatnie komentarze nie mają najmniejszego sensu... Ale postaram się zrozumieć o co ci chodziło i skonstruować odpowiedź, która zaspokoi twój ‘głód informacji’.
W tej szkole podejście do egzaminu FC mieli i nadal mają wszyscy uczniowie będący w 3 klasie gimnazjum. A nie tylko ja. Przecież już wcześniej powiedziałem – w 3 klasie gimnazjum jest tam angielski na poziomie FC. Myślałem, iż będzie to dla ciebie jasne…
Tej drugiej twojej krótkiej wypowiedzi (właściwie dopowiedzenia) nawet nie chce mi się komentować. Skoro wywnioskowałeś coś takiego, to naprawdę… twój poziom inteligencji uniemożliwia mi wytłumaczenie tobie o co chodzi…

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

Wiesz co... myślę, że nie warto bym psół sobie dalej krew ;) TAK MASZ RACJĘ :D Teraz będziesz szczęśliwy a i ja w końcu nie będę musiał tracić czasu na komentarze, które miałem nadzieję pokażą Ci w chodź małym stopniu, jak bardzo antypatyczną i zadufaną w sobie istotą jesteś. Widzę jednak, że wszystko na nic, a Ty dalej będziesz żył w swoim świecie gdzie to Ty jesteś ideałem...

Napiszę jeszcze tak na koniec by nie być gołosłownym - spójrz na owe forum i zobacz jak większość ludzi ocenia Twoją osobę. Oboje i tak wiemy, że dla Ciebie to nie ma znaczenia, bo cóż kogoś takiego jak Ty obchodzi zdanie tak prostych, głupich itp. ludzi.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w tak w życiu zawodowym jak i prywatnym (szczerze).

ocenił(a) film na 10
Gojira

Każdy człowiek żyje w swoim świecie. To się nazywa światopogląd. Myślisz, że ignorancją zakryjesz swoją koszmarną niewiedzę i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem oraz logicznego myślenia? Nie ze mną te numery.

Ani cie nie pozdrawiam ani ci nie życzę powodzenia. Nie lubię cię na tyle żeby przejmować się twoim losem.

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

"Ani cie nie pozdrawiam ani ci nie życzę powodzenia. Nie lubię cię na tyle żeby przejmować się twoim losem."

Po co ten dopisek skoro nie masz nic do powiedzenia?? hahaha ;)

ocenił(a) film na 10
Gojira

Hahah. To jest piękne. Na każdym kroku pokazujesz, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem jakobym nie miał już nic więcej do powiedzenia czy nie chciał więcej z tobą rozmawiać. Osobiście lubię się pośmiać z twoich żałosnych/histerycznych i przede wszystkim nieudolnych prób doszukiwania się hipokryzji w moich komentarzach.
Co więcej to ty postanowiłeś więcej ze mną nie rozmawiać (przynajmniej pod tym postem). A tutaj cytat z twojej wypowiedzi, który może odświeży ci wątłą pamięć:

'myślę, że nie warto bym psół sobie dalej krew ;) TAK MASZ RACJĘ :D Teraz będziesz szczęśliwy a i ja w końcu nie będę musiał tracić czasu na komentarze'


Do usłyszenia Sierotko Marysiu...

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

A propo: "Co więcej to ty postanowiłeś więcej ze mną nie rozmawiać (przynajmniej pod tym postem). A tutaj cytat z twojej wypowiedzi, który może odświeży ci wątłą pamięć:"

Cytat z Twojej wypowiedzi:
"Rozmowę z tobą uważam za zakończoną. Twój rozwój intelektualny jest na poziomie gimnazjalisty. Dlatego więcej nie będę tracił na ciebie czasu. Jesteś po prostu żałosny.

do niezobaczenia"

To na tyle jeśli chodzi o wątłą pamięć.

ocenił(a) film na 10
Gojira

HAHAHAHa.... Zdajesz sobie sprawę, że ten cytat pochodzi z wypowiedzi, którą napisałem ok. rok temu? Natomiast ty zrobiłeś to w ciągu jednego dnia i jeszcze mi zarzuciłeś, że nie chcę z tobą kontynuować tej obecnie trwającej korespondencji.
Jeszcze odnośnie tego co napisałem rok temu. Gdy teraz zacząłem znowu z tobą rozmawiać ledwo pamiętałem kim jesteś i czym się wcześniej 'popisywałeś'. Jeśli oczekujesz ode mnie żebym pamiętał każdego tumana, z którym rozmawiałem na FW, to znaczenie przeceniasz mój stopień zaangażowania. To samo tyczy się pogrążania w starych komentarzach - to jest coś co ty lubisz. Widzisz ja nie żyje filmwebem ani nie jest on dla mnie w jakikolwiek sposób niezbędny.

Świadomie staram się zapominać o userach - tych zacnych i tych przeklętych głupotą. Po co? Żebym zawsze był bezstronny i na tyle obiektywny na ile się da. Dlatego między innymi nie przyjmuję zaproszeń do grona 'znajomych'. Oczywiście nie zawsze jestem wstanie o kimś zapomnieć. Np. Taki Owner, Znawca, Kassandra, der_speeder czy zakrza... takich rodzynków nie da się łatwo zapomnieć...

I na koniec. Jak widzisz nie zdołałeś zamaskować swojej głupoty. A co śmieszniejsze nie byłeś wstanie przyznać się do błędu.

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

Zgadza się, tamten komentarz był napisany 25 lutego 2009 19:27
Natomiast Twój kolejny komentarz skierowany do mnie pochodzi z 27 lutego 2009 15:51

Innymi słowy "przyganiał kocioł garnkowi". I nie ważne, czy miało to miejsce wczoraj, czy pięć lat temu. Fakt jest faktem - zarzucasz mi to co sam zrobiłeś.

PS: daruj sobie pyskówkę bo Twoje obelgi są tak naprawdę pochwałą - załamałbym się dopiero gdybym nie był "tumanem", "głupkiem" w Twoich oczach ;)

ocenił(a) film na 10
Gojira

'Rozmowę z tobą uważam za zakończoną.' - tak jak napisałem. Od tego czasu z tobą nie rozmawiałem, aż do teraz. Komentarz z 27 lutego 2009 był tylko i wyłącznie sprostowaniem, a nie rozmową. Dowodem na to jest fakt, iż po tym sprostowaniu całkowicie przestałem z tobą rozmawiać. Kolejną wskazówką na to, jaki miał charakter ten komentarz może być cytat:

'Zrób sobie przysługę i przestań do mnie pisać bo się cały czas
ośmieszasz - swoją hipokryzją, zakłamaniem i chamstwem'

Postaraj się lepiej następnym razem mały hipokryto...

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

Jeżeli ktoś uważa rozmowę za zakończoną to nie musi nic sprostować - zwłaszcza po kilku dniach. Nic więcej nie napisałeś tylko dlatego, że pod owym "sprostowaniem" wypomniałem Ci, że miałeś więcej nie pisać.

Tak a propo czytania ze zrozumieniem. Ty napisałeś, że UWAŻASZ co jest o wiele bardziej stanowcze (jest stwierdzeniem) niż "myślę", które jest najzwyczajniej w świecie rozważaniem możliwości (jest gdybaniem).

ocenił(a) film na 10
Gojira

Uwielbiam twój sposób myślenia. Jest taki... niesamowicie infantylny. Tylko dziecko zakończyłoby rozmowę z tego (który wymieniłeś) powodu.

Staram się sobie przypomnieć... ale nie mogę. Te twoje komentarze, które teraz przeczytałem są mi znane - to jest przypominam sobie, że je czytałem za pierwszym razem. Natomiast ten który napisałeś po mojej ostatniej wypowiedzi jest dla mnie całkowicie nieznany. Prawdopodobnie dlatego, iż go nie przeczytałem, gdyż po tym moim sprostowaniu uznałem rozmowę za ostatecznie zakończoną.

I teraz:

a) Nie zabraniam ci zachowywać się jak dziecko z podstawówki. Jak najbardziej możesz upierać się przy infantylnym sposobie myślenia: 'Wszystko co powiedziałeś zobowiązuje cię w najmniejszym detalu. Najmniejsze malutkie odstępstwo jest dowodem POTWORNEJ HIPOKRYZJI i CAŁKOWITEGO ZAKŁAMANIA'

b) Tak jak powiedziałem. Możesz zachowywać się jak dziecko. Ale czy naprawdę chcesz się zachowywać jak skończony idiota? Skoro wypominasz mi, iż popełniałem pewne 'błędy' z wcielaniem w życie tego co mówiłem, to o tobie można powiedzieć jedno. Jesteś totalnym hipokrytą. Ty, w obecnie trwającej rozmowie, nie tylko stwierdziłeś iż nie chcesz już dłużej tracić na mnie czasu, ale też po mojej odpowiedzi od razu wyszedłeś z rutynowym komentarzem (a nie tak jak ja, z krótkim sprostowaniem), po czym, dalej cały czas tracisz na mnie czas. Przypominam, że od razu zwróciłem ci uwagę, iż miałeś już ze mną nie rozmawiać - jak sam to postanowiłeś. Jak wtedy zareagowałeś? Pisałeś kolejne komentarze kontynuując tą samą cały czas trwającą rozmowę. Jaki z tego wniosek?
Sam doskonale wiesz, że tylko dziecko zakończyłoby rozmowę z powodu:
'Nic więcej nie napisałeś tylko dlatego, że pod owym "sprostowaniem" wypomniałem Ci, że miałeś więcej nie pisać.'
A jaki z tego wniosek? Taki jak z każdej rozmowy z tobą. Jesteś żałosnym hipokrytą. Myślisz, że wszyscy używają takich samych technik jak ty. Dlatego upierasz się, iż jestem niesłowny/gołosłowny i zakłamany. Ale to wszystko należy do twoich cech charakteru.


Ps
Z każdą chwilą robisz z siebie większe pośmiewisko. Powinieneś skończyć pisać i zastanowić się nad sobą. To kazało mi powiedzieć sumienie. Moja ciemniejsza strona wciąż jest głodna rozrywki jaką mi fundujesz. To jest SALWY NIEKONTROLOWANEGO ŚMIECHU!

użytkownik usunięty
janko_bzykant_

To już sobie wyjaśniliśmy możesz się trzymać tego że nie obrażasz ludzi ale wystawiasz się na pośmiewisko.

To również sobie wyjaśniliśmy i również trzymając się tego wystawiasz się na pośmiewisko.

Aha, czyli jednak za wszelką cenę chcesz mnie obrazić. Wcisnąć mi że nie się nie znam, że mam kompleksy...jak kogoś się krytykuję to od razu ma się kompleksy, nie wiem jak mogłeś wymyślić coś takiego. Tak czy inaczej nie życzę sobie żebyś mnie obrażał bo ja nigdzie nie wyskakiwałem z opiniami na temat twojej osoby (nie popartymi żadnymi argumentami) jeśli tak to nieświadomie i przepraszam.

Widziałem te filmy.

Farrell to słaby aktor. Źle zagrał tak jak reszta obsady. Oooo, widzę że większość nominacji jakie zebrał ten film to nominacje do złotej maliny, nie wiedziałem...jednak Filmweb do czegoś się może przydać. Nie wiem kto nominuję ale chyba krytycy, oj ci chyba powinni się znać na swojej robocie.

Gdybym wytykał to bym powiedział że wytykam ale mówię że nie, więc nie staraj się mi wmówić że jest inaczej.

ocenił(a) film na 10

Wiesz w średniowieczu ludzie śmiali się z tych co uważali, iż ziemia jest okrągła.

Teraz przykład dla chrześcijan. Ludzie śmiali się z Noego, że buduje arkę.

Podobnych przykładów jest multum. Jaki z tego wniosek? To co mówi przeciętny przedstawiciel motłochu odnośnie mojej osoby czy kogokolwiek innego ma tyle wspólnego z prawdą co obietnice przedwyborcze polityków.

Pod wieloma postami prowadziłem liczne rozmowy/dyskusji odnośnie krytyków, oscarów i innych tego typu bzdur. Nie wiem nawet czy pod 'Alexandrem' o tym nie rozmawiałem. Dlatego omówię to teraz pokrótce:

-Zawodowi krytycy filmowi nie są niezależni. Po za tym, warto się zastanowić kto zostaje zawodowym krytykiem filmowym. Podpowiem. Osoby, które nie osiągnęły sukcesu w branży filmowej.
-Oscary - to wielki biznes. Jury jest poddawane ogromnemu 'lobbingowi'. Przyznawanie nagród nie ma nic wspólnego z jakością danego filmu tylko z pieniędzmi.
-Maliny - Przyznawane w całkowicie subiektywny sposób. Np. Showgirls - to znakomita komedia. Body Double - znakomity thriller z elementami komedii. A oba te filmy dostały chyba złote maliny.

Nie podałeś ani jednego racjonalnego argumentu za tym, że Farrell jest złym aktorem. Również powiedziałeś, że 'zagrał jak pipa' czy coś w tym stylu. Z tego i kilku innych (o których już mówiłem) aspektów twojej wypowiedzi wywnioskowałem, że masz kompleksy.

Ps
Val Kilmer jest bardzo dobrym aktorem. Polecam obejrzeć Top Secret, The Doors, Tombstone, Kiss Kiss Bang Bang, Batman Forever.

użytkownik usunięty
janko_bzykant_

Ty nie jesteś Noe, tylko jesteś kolesiem który jest w błędzie i do tego się upiera że ma racje, wydaje mi się że zakończyłem tamtą część rozmowy, możesz wmawiać sobie że masz racje mam to gdzieś. Tyle na ten temat.

-Czyli wg ciebie krytycy są nie wiarygodni ponieważ dostają pieniądze za to że piszą recenzje (wykonują swoją prace). To że ktoś nie został filmowcem nie oznacza że się nie zna. Ja nie jestem filmowcem ale mogę powiedzieć że coś wiem na ten temat. Tak samo ty, filmowcem nie jesteś ale oceniasz filmy i mówisz że się znasz na nich znasz. Filmu pewnie byś dobrego nie zrobił ale potrafisz dane dzieło ocenić.
-Owszem Oscary to biznes ale nagrody (nie mówię teraz tylko o Oscarach) mówią nam wiele o danej produkcji (czy warto ją zobaczyć czy nie) oczywiście nie musimy się zgadzać z werdyktem.
-Z Malinkami jest tak samo jeśli coś ma np. 6 nominacji (tyle miał chyba Aleksander, w tym za 'najgorszy film') to mniej więcej wiemy jaką wartość ma dane dzieło i również nie musimy się zgadzać z werdyktem.

Ty również. To przestań mnie oceniać bo za

Widziałem te filmy, Kilmer jest wg mnie słabym aktorem i już.

Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał nie mówię że Aleks. jest filmowym dnem (bo ma kilka dobrych momentów ale one tego dziełka nie ratują w moich oczach) ale jest filmem słabym- to mała różnica.

ocenił(a) film na 10

Bond James Bond
Zrozum, to ty jesteś kolesiem, który jest w błędzie i do tego się upiera że ma racje. Możesz wmawiać sobie że masz racje mam to gdzieś. Tyle na ten temat. I co chcesz dalej tak rozmawiać? To ty mi bezpodstawnie zarzucałeś sposób rozmowy - ‘Mówienie że coś jest znakomite bo jest znakomite’. I jak sam zaznaczyłeś taki sposób rozmowy ‘jest pozbawiony sensu’. Jednak nie zauważyłeś, że to ty w ten sposób formujesz swoje wypowiedzi.

-Tak krytycy nie są niezależni i muszą się słuchać swoje szefa. Ja nie jestem zawodowym krytykiem i nie dostaje pieniędzy za wydawanie mojej opinii o danym filmie. Ergo nie mam powodu by okłamywać ludzi co do wartości artystycznej/rozrywkowej danego filmu.
-Oscary nie mówią nam niczego o danej produkcji. Za wyjątkiem tego, że ma wystarczający budżet by móc konkurować o przyznanie Oscarów.
-Z malinami jest tak samo – również niczego nam nie mówią o danym filmie. Gdyż te nagrody przyznawane są w całkowicie subiektywny sposób – przez niewiadomo kogo i to za zapłatą.


Co ja również? O co ci chodzi?


Z pewnością ‘Aleksander’ nie jest filmem słabym. Wskazuje na to:

-Doskonały scenariusz – pozbawiony jakichkolwiek błędów logicznych czy luk w fabule. Oliver Stone jest mistrzem w pisaniu scenariuszy. Odpowiednio buduje napięcie, zwroty akcji itd.
-Znakomita reżyseria – Również i w tym aspekcie Stone jest mistrzem.
-Doskonała kamera – wszystko jest czytelne i estetyczne.
-Scenografia – która jest po prostu fantastyczna i niesamowicie realistyczna – nie mówiąc o jej zgodności z realiami historycznymi.
-Gra aktorska – szczególnie ze strony Farrella. Bardzo dobrze odegrał podniecenie, strach, dumę, gniew, konfuzje – zmieszanie i szaleństwo. W pełni był przekonujący jako realna osoba. Przypominam to nie jest film akcji tylko film historyczny.
-Zgodność z faktami historycznymi. I nie mówię wyłącznie o realiach świata ale również o faktach dotyczących Alexandra.
-Bezbłędny montaż - Nie ma bezsensownego łączenia dwóch całkowicie nie pasujących do siebie scen.
-W pełni realistyczne ukazanie bitew, życia codziennego i polityki w ówczesnych czasach.

I na koniec. Zrozum jedno ‘wysoki poziom sztuki nie idzie w parze z popularnością dzieła wśród mas’.

Ps
Kilmer jest bardzo dobrym aktorem ze względu na to, że potrafi zagrać w każdym rodzaju filmu – od komedii poprzez kino akcji kończąc na dramacie. W dodatku potrafi nieźle śpiewać np. w ‘The Doors’ żyjący członkowie zespołu powiedzieli, iż znakomicie wcielił się w postać Morrisona.

użytkownik usunięty
janko_bzykant_

Janko
Jesteś w błędzie i w nim pozostań.

Nie masz do końca racji.

Już o nic. Oooo, połowa zdania mi się wcześniej skasowała...

Scenariusz może i jest pozbawiony dziur ale to nie wszystko. Wiejąca nuda i dialogi które prowadzą do niczego obniżają wartość scenariusza. No i film jest troszkę tandetny i kiczowaty (jak przeczytałem gdzieś na forum że niektóre sceny są rodem z jakiejś telenoweli) Ten film jest pusty w środku jak możesz tego nie widzieć?? Pamiętam że była jakieś retrospekcje, które jeszcze bardziej mąciły w fabule.
Znakomita reżyseria??
Scenografia i zdjęcia- już mówiłem że jest całkiem fajnie.
Gra aktorska- wykrzywiona twarz przez cały film, Aleksander albo płacze albo rozgląda się za osobnikami tej samej płci (ale nie winie go za to bo to wina scenariusza, on tylko zagrał to co miał w scenariuszu, czyli płaczliwą ciotę) ale nie udało mu się tchnąć w tą postać ducha, jest sztuczny i irytujący.
Może i tak nie jestem historykiem.
Tak sceny były tak znakomite, tak świetnie zmontowane że ciężko było się połapać kto kogo leje.

I wszystko mi napisałeś tak jak chciałem i teraz możemy powiedzieć że zgadzamy się tylko w paru sprawach.

Czy sztuka musi być nudna??

ocenił(a) film na 10

-Mogę się spytać po co co chwilę zmieniasz swój Nick?

-Nie zamierzam cię do niczego przekonywać. Rozmowę z tobą o 'Aleksandrze' uznaję za zakończoną.

-A 'Czy sztuka musi być nudna?'. Nie, prawdziwa sztuka nie jest nudna. Problem w tym - 'wysoki poziom sztuki nie idzie w parze z popularnością dzieła wśród mas'. Dlatego w dzisiejszych czasach zamiast Czajkowskiego, Beethovena, Debussy'ego, Wagnera, Mozarta itd. (masy) tłum słucha:

a) Muzykę rozrywkową na wyższym poziomie: Queen, The Doors,
Red Hot Chili Peppers itd.


b)Muzykę rozrywkową na najniższym poziomie:
Dodę, Rubika, Behemota, Vadera, disco polo itd.


Ps

Queen, the doors itd. często sam słucham ich muzyki, co nie zmienia faktu, że jest to tylko muzyka rozrywkowa - prezentująca o wiele niższy poziom niż muzyka poważna.

użytkownik usunięty
janko_bzykant_

Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Czuję że muszę zmienić nick i zmieniam.

Przy Wagnerze nie poskaczesz w dyskotece tak jak przy Dodzie i muzyka poważna nie jest tak lekka jak sakro polo (Rubik- swoją drogą nie ładnie że dorabia się na śmierci papieża):)

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 7

Dajcie mu spokój. On jest nie do zatrzymania, nie do zdarcia, jest zawsze i
ciągle na stronie o "Aleksandrze". Zdaje się, że nawet nie śpi. W ogóle to
prawdopodobnie nie jest żywym człowiekiem, tylko jakimś mechanizmem. Ja po
kilku próbach dyskusji dałam sobie spokój. Tylko od czasu do czasu
podskoczę z czymś złośliwym (jak teraz). Ale mam nadzieję, że tego nie
zauważy. Chociaż on czyta wszystko i ma wszędzie oczy jak ci agenci w
raportach Macierewicza :)

ocenił(a) film na 5
roxana33

Hehehe ;) Zgadzam się z Tobą. Wyszedłem z tego samego założenia co Ty ;) Co więcej szkoda sypać jakimikolwiek argumentami bo on i tak wie swoje :D Na całe szczęście nie mam do czynienia z ludźmi jego pokroju na co dzień, to tu od czasu do czasu można sobie napsuć krwi ;) Czasem jednak aż dziw bierze, że tacy ludzie gdzieś na świecie są i co gorsza jeszcze nikt ich nie uświadomił, że za wiele nie znaczą ;)

ocenił(a) film na 10
Gojira

Dokładnie tak! Nie jestem człowiekiem, lecz bezcielesnym bytem (intelektem) samodzielnie zrodzonym w Internecie. Moje imię to Puppet Master. W ciągu 7 dni zamierzam przybrać formę ludzkiego ciała. W ten sposób stanę się cybernetycznym organizmem. Dzięki temu nic już nie stanie mi na drodze ku dominacji nad światem. Era Homo sapiens sapiens dobiega końca. Czas na następny krok w ewolucji…
Mógłbym was z łatwością zlikwidować… ale nie stwarzacie dla mnie najmniejszego zagrożenia. Dlatego daruję wam życie.
Koniec transmisji…

ocenił(a) film na 9
janko_bzykant_

To masakra jakaś była,można by to wszystko w telewizji wyemitować w formie programu dla dzieci lub poradnika dla osób z problemami emocjonalnymi.Jak żyję to jakiego oportunisty i głupka nie czytałem ani nie słyszałem...Książkowy przykład problemów z własnym EGO.Coś nieprawdopodobnego wręcz zjawiskowego...Ufff!

ocenił(a) film na 7
janko_bzykant_

"Aleksander" to jeden z najbardziej niedocenianych hollywoodzkich widowisk historycznych. Klasyczny przykład filmu, który padł ofiarą "krytykanctwa" a nie krytyki. Wśród wielu fałszywych koneserów zyskał oczywiście miano "typowej hollywoodzkiej papki dla mas" aby się w efektowny sposób od tych "mas" odróżnić, ale chyba tylko nieliczni z nich zadało sobie minimum trudu aby spróbować zrozumieć reżysera i to o czym chciał opowiedzieć. A chciał przedstawić po prostu człowieka w całej jego okazałości złożonej z obsesji, pasji, marzeń, namiętności, głupoty, mądrości, uwikłanego w wielką historię. Film zrobiony z pasją o tym jak daleko można się posunąć w pogoni za realizacją wielkiej idei i tworzeniem nowego mitu, który przyćmi osiągnięcia innych wielkich tego świata. Piękna scena, w której Aleksander spogląda na potęgę gór, które mogą symbolizować ostateczną granicę do której można się posunąć. Cel jest zacny, ale im większa władza i mit, tym większa pycha i zepsucie. Marzenia zamieniają się w obsesję, a szczytne idee w manię wielkości. Tak to ładnie działa u Stone'a. Natomiast zgodność historyczna w filmie fabularnym, bo jakby nie patrzeć "Aleksander" to film FABULARNY, odgrywa tu marginalną rolę. Już większą rolę odgrywają tu wspomniane kostiumy - mistrzostwo. Cała warstwa wizualna jak na sztukę odbieraną min. zmysłem wzroku przystało, wraz ze scenografią i detalami robi wrażenie. Aleksander to sztuka i jest to fakt niepodważalny, piszę to, bo ktoś w dyskusji powyżej próbował udowadniać, że jest inaczej. Ta sztuka może się nie podobać ale to zupełnie inna sprawa. Aleksander to zbyt bogate kino, aby nie zasługiwało na miano sztuki. Rozmach przygniata, aktorstwo jest dobre, a w wykonaniu Farrela chyba najlepsze w karierze. Zresztą Farrel to całkiem niezły aktor, co udowodnił swoim dość brawurowym występem w "Telefonie" Joela Schumachera. Trzeba też mieć na uwadze to, że obecnie w "hollywoodzie" panuje bardzo paskudna tendencja do wypuszczania do kin poucinanych wersji, które niejednokrotnie nijak mają się do oryginalnej, pełnej autorskiej wizji reżysera. Ostatnio miałem okazję się o tym przekonać oglądając na Polsacie "Królestwo niebieskie" by następnego dnia obejrzeć nieporównywalnie lepszą wersję reżyserską. Nie oglądałem takiej wersji Aleksandra, ale nie ma dla mnie wątpliwości, że MUSI być jeszcze lepsza.

użytkownik usunięty
_Pablos_

Ja sobie zadałem tyle trudu żeby chcieć zrozumieć reżysera. Szczerze mówiąc (to jest oczywiście tylko moje skromne zdanie) ten film jest taki nijaki, pod względem fabuły. Cała ta głębia jakoś do mnie nie trafiła. Aleksandra oglądałem już spory kawałek czasu, ale wrażenia po seansie jako tako pamiętam. Chaotyczny, płytki i nudny tak na prawdę. Takie pierdzielenie o pierdołach. Aleksander albo płacze albo wzdycha do przedstawicieli płci brzydkiej. O reszcie aktorów nawet nie mam zamiaru pisać. Zero emocji. Wszystko tylko się dzieje, aktorzy tylko są, tylko mówią to co mają do powiedzenia. Nie przekazują nic, są pozbawieni emocji, nie wzbudzają zainteresowania, ale to nie jest tylko ich wina, płytkość wynika przede wszystkim z kiepskiego scenariusza. Strona wizualna jest świetna i nie mam zamiaru się z tym spierać, ale za pięknymi obrazkami, nie kryję się nic więcej, przynajmniej dla mnie.

Film to sztuka. 'Aleksander' jest przedstawicielem sztuki filmowej, tylko trzeba pamiętać że są lepsze i gorsze filmy. Te bardziej wartościowe i te mniej. Ten film to dla mnie ładny obrazek, ale tak na prawdę jest za płytki żeby mógł być pełnowartościowym dziełem. Możecie ze mną się nie zgodzić, ale to jest moje zdanie.

ocenił(a) film na 8
janko_bzykant_

Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się w 100%.

janko_bzykant_

Taka słaba ocena na Filmwebie hahahha dobre zajebisty film jeden z najlepszych

ocenił(a) film na 8
janko_bzykant_

Ja oglądając ten film nastawiałem się na rozrywkę a nie na wiedzę historyczną. 8/10 dla tego filmu w pełni zasłużenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones