Niesamowite jest to, że ludzie mają tak skrajne opinie. Mimo że nie interesuję się muzyką poważną właściwie w ogóle - znam tylko jakieś wybrane klasyki, to film mnie porwał (a trzeba dodać, że widziałam 3-godzinne director's cut). Istny majstersztyk w zakresie aktorstwa i choreografii. Każda postać tak wybitnie stworzona, tak porywająca. A sceny z oper były dla mnie długie w sam raz - by z jednej strony się nie znudzić, a z drugiej dostać ogląd na temat, wokół którego to wszystko się rozgrywa - muzyki. Naprawdę, szkoda mi było, że już koniec.

Oglądasz filmy na podstawie rankingu choć wiesz że to nie twoje klimaty. Jaki tu jest sens ?
Teraz wiadomo skąd na filmwebie jest tyle idiotycznych tematów.

Nudny film ? Dołująca muzyka ? Nie twoje klimaty a i tak zabierasz się za oglądanie filmu, który będzie cię nudził i dobrze o tym wiesz ?

Wiesz co, mam prośbę: usuń, z łaski swojej, tą "ocenę", bo tylko zaniża temu świetnemu filmowi średnią. A "Amadeusz" walczy o 31. (tak, trzydzieste pierwsze!) miejsce w rankingu, a nie o pięć tysięcy któreś jak "Zmierzch"...

I odwiedź profil WielkiegoBoba ; J

Nie zaglądając wcześniej na stronę "Zmierzchu" prawie dokładnie zgadłem jego pozycję - oceniać filmy to ja jednak umiem ; J

Zaczne od końa ,,oceniać filmy to ja jednak umiem" - Żałosne... nic tu więcej dodawać nie trzeba......
A odpowiadając na pytanie po co oglądam filmy które nie są w moim klimacie odpowiedz jest bardzo prosta...
Chciałem zaliczyć:) heh a tak bardziej poważnie skoro film ma aż tak wysoką ocene i jest aż tak wysoko w rankinu to może warto obejrzeć a nóż się człowiek pozytywnie rozczaruje a pare filmów już takich obejrzałem... ale w tym wypadku ta muzyka i ten klimat jest dla mnie kompletnie nie do zniesienia... ale skoro są ludzie których ten film tak bardzo podnieca i tak bardzo się nim zachwycają to ok nie mam z tym żadnego problemu... ale oceny w żadnym wypadku usuwać nie zamierzam!!! jest to moja prywatna opinia z którą nikt nie musi się zgadzać... a skoro tak uważam to tak oceniam!!!!

Chodziło mi o to, że potafię ocenić (wycenić) mniej więcej na którym miejscu w rankingu znajduje się film, nie zaglądając na jego stronę i nie patrząc na pozycję. No i niewiele się pomyliłem, widać to na przykładzie "Zmierzchu".

Swoją drogą to zabawne, jak niektórzy filmy oceniają. Konta na Filmwebie powinny być tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich i tyle.

Widzę, że dosyć często się wypowiadasz na "Amadeuszu". Może pamiętasz, w którym momencie Salieri wypowiada mniej więcej takie słowa: "W tym momencie zrozumiałem, że patrzę na obraz doskonałości." ?

A, tak. Wypowiadam się, bo bronię tego filmu po prostu.

Czy to nie było wtedy, kiedy zobaczył oryginały bez poprawek ? Nie wiem, czy to ta scena, przydałby się dokładny cytat. A dlaczego tak w ogóle mnie o to spytałaś ?

No właśnie dlatego, że ostatnio piszesz tu często a i wystawiłeś ocenę wysoką, więc uznałam, że pewnie znasz film dość dobrze, może nawet oglądałeś w ostatnim czasie, więc może pamiętasz. A przy tym wiedziałam, że mogę liczyć na szybką odpowiedź. No to by był już cały cytat. Po prostu chodzi mi o to jedno konkretne zdanie, bo jestem niemal pewna, że coś takiego powiedział i chociaż sama też znam film dobrze, to nie mogę sobie przypomnieć, który to był moment. Też myślałam, że właśnie gdy zobaczył oryginały, ale chyba jednak nie. Wydaje mi się, że to było w bezpośrednim spotkaniu z muzyką i że w scenie tej był też Wolfgang. No nic. Jak sobie coś takiego przypomnisz, to będę wdzięczna za info, chociaż zamierzam sama to odkryć. ;) Pozdrawiam i wesołych świąt.

Być może za jakiś czas obejrzę i podzielę się informacją.

Dlaczego masz spoiler na profilu (AP) ? ; (

Wesołych Świąt ; J

"American Psycho"? A tam taki spoiler...Chociaż coś może w tym jest. Druga osoba już mnie o to pyta. ;)

No to jest jednak spoiler, skoro przed filmem dowiaduję się kto ginie ; /

Nie czytaj zatem cudzych opisów przed obejrzeniem filmu.;)
Odbiegamy od tematu.;) Tu bym jednak wolała pisać wyłącznie o "Amadeuszu". Więc jeśli coś jeszcze chcesz napisać, to śmiało, a jak nie to...do usłyszenia w przyszłości.;)

Ha, obejrzałem ten film i w sumie to zabicie Allena nie zdradza praktycznie wcale losów fabuły ; J I sorki, że piszę to tutaj, ale nie mogę jeszcze wysyłać wiadomości prywatnych, ani nie wiem jak zarobić na to punkty ; /

Chyba nie ma innej możliwości niż scena z oryginałami. "PATRZĘ na obraz doskonałości...". Na pewno nie było to wtedy, gdy Salieri po raz pierwszy dowiedział się, jak wygląda Mozart (bo był w szoku, a poza tym nie mówił przecież o jego wyglądzie "doskonałość", tylko coś w stylu "sprośny chłopak"), ani to nie mogła być żadna scena operowa, bo przecież muzyki się słucha i to jej tyczyłby się największy zachwyt.

Jednak to chyba musiała być scena z rękopisami. No, chyba że oglądałaś wersję reżyserską (?) i w któreś z dodatkowych scen pojawiała się ta kwestia. Ja oglądałem wersję 160-minutową, ale następnym razem obejrzę wersję filmu o 20 minut dłuższą ; J

Tak, oglądałam reżyserską. Problem i tak prędzej czy później się rozwiąże, bo na pewno jeszcze będę oglądać. Teraz po prostu myślałam, że wystarczy mi "przelecieć" film w urywkach i sądziłam, że to znajdę, ale...nie znalazłam jakoś. Następnym razem oglądając będę już na to przygotowana.;)

Czy to nie podczas przedstawienia don Giovanniego?

I w tym przypadku wątpię...

Dlatego też przez takie opinie ludzie tutaj boją się wystawiać taką ocenę danemu filmowi, jaką czują, bo "nie wypada", bo nie wiedzieć czasami dlaczego większość decyduje, co ma się innym podobać i o zgrozo, uważa że ma do tego prawo, mając za sobą rzeszę popleczników, którzy dają często wysokie oceny tylko dlatego, że wstydzą się powiedzieć, co naprawdę myślą. Też lubię Zmierzch, nie jestem dzieckiem, uważam się za osobę inteligentną, a jeszcze bardziej uważam się za osobę, której nikt nie ma prawa mówić, co i w jakim stopniu ma się mi podobać a co nie.

Odpowiedź w ogóle nie na temat...

Zmierzch na 10 wszystko w temacie nie warto liczyc sie z Twoja opinia :)

Kolejny frustrat nawet nie chce mi się do tego odnosić a to czy ktoś liczy się z moją opinią czy nie to mało mnie to interesuje...
Tyle w temacie:)

Frustrat? no tak nie lubia Zmierzchu, chyba nawet nie ma za co ;) Gdyby w Amadeuszu lataly jakies idiotyczne wilkolaki czy wampiry dalbys pewnie wiecej ;)

Brawo za popis idiotyzmu-każesz komuś zmieniać jego własną ocenę.To się nazywa być bezczelnym!

Brawo za brak czytania ze zrozumieniem - gdzie tu widzisz rozkaz?

Więc wstaw sobie:"prosisz kogoś",to nie zmienia faktu,że to idiotyzm.

Cóż, niektórzy zakładają osobne tematy o zaniżaniu ocen przez innych, ja natomiast tutaj zaproponowałem gościowi, żeby ją po prostu usunął, skoro ten film był aż tak "strasznie ale to strasznie nudny" i mu się nie spodobał. O żadnej zmianie oceny nie było mowy (ciekawe skąd to wytrzasnęliście?). Nie widzę tutaj idiotyzmu.

Czyli jeśli mi nieodpowiada Twoja ocena,to mam prosić Ciebie o usunięcie jej(nieocenianie)?
Faktycznie,to nie jest głupie.

Ten gościu jest trollem i faktycznie byłoby lepiej, gdyby nie oceniał. Bo później tylko wszędzie narzekania na ranking, typu: "The Shining" jest poza TOP 100, albo "Memento" jest wyrąbane gdzieś ok. 500. miejsca.

Po ocenach nie wygląda żeby "trollował",czego nie można powidzieć o Tobie:
"The Hobbit: The Desolation of Smaug" 1/10-wyjaśnisz mi to?
Jakiego prawdziwego miłośnika kinemaografii interesuje ranking?Jeśli film jest świetny i tak sam się obroni.

Nie ma dostępu do wszystkich ocen, ale wcześniej widziałem kilka: Amadeusz - 3, Gladiator - 6, Lśnienie - 5, Gwiezdne Wojny - 6, Zmierzch - 8 i jeszcze kilka innych było takich przypadków.

Za jedną ocenę uważasz mnie za trolla? No, błagam. Tym bardziej, że nie tylko ja uważam ten film za beznadziejny. Mógłbym wypisać mnóstwo argumentów, które przemawiają za oceną 1.

Ale być może starczy jedno pytanie i jedna odpowiedź:
-dlaczego tak nie cierpię tego filmu?
-bo jest obraźliwy dla fanów książki!

Jak zauważyłeś,przykłady które podałeś są dosyć sumiennymi ocenami-patrz:nieskrajnymi.No i co najważniejsze,nie można porównywać dwóch różnych filmów.
A Twój argument jest ignorancją dla filmu.A gdzie docenienie muzyki,efektów dżwiękowych i ich montażu itd.?
Rzucam się o to tylko dlatego,że jedziesz po gościu który jakieś argumenty podał i filmu nie ocenił skrajnie,a to Ty widzę jesteś człowiekiem którego próbowałeś wmówić temu gościowi.
Powiedz szczerze,czy Twój argument-a propos 1/10-był sumienny?

Powiem tak: mam w dupie efekty specjalne, montaż itd., jeżeli film robi z widza idiotę.

Książka była świetna i naprawdę niczego nie trzeba było zmieniać: ani zabawnych scen jakimiś psującymi klimat książki, ani nie trzeba było dodawać słabego wątku romantycznego, ani postaci, których nie było w książce (Saruman, Sauron, Legolas, Frodo itd.), nie trzeba było wymyślać innych niepotrzebnych wątków, nie potrzebnie dodano nieśmieszny humor, a przede wszystkim nie trzeba było robić z niewielkiej, 200-stronicowej książki trylogii.

Mam w domu książkę "Władca Pierścieni" i to jest tak naprawdę księga: 1200 stron i to jeszcze nie w formacie kartki A5, tylko jakimś większym. I moim zdaniem uzasadnione jest, że z tak wielkiego materiału kręci się trzy 3-godzinne filmy (ba, mało tego wersje reżyserskie to ok. 13 godzin zabawy). Natomiast jeśli pan Peter Jackson chciał zarobić (chociaż nie wiem, kogo właściwie powinno się oskarżać) chciał zarobić więcej pieniędzy, to niech zekranizuje "Dzieci Hurina", albo "Silmarillion", bo zrobienie z Hobbita trylogii to ewidentny skok na kasę. To powinien być lekki, 2,5-godzinny film przygodowy, a nie jakieś "widzi mi się" i dowalanie dupereli.

Absolutnie sumienny argument. Ale ty nie jesteś fanem książki, więc to cię nie rusza. Ale każdy zauważy skok na kasę ludzi, bo co 3 filmy to przecież nie 1.

Jest jeszcze kilka innych obraźliwych dla widza filmów, jak "Man of Steel", "Iron Man Three" czy "Minority Report" (chociaż ten ostatni ma akurat u mnie "4"), które także oceniłem nisko. I na co mi wtedy efekty specjalne, skoro jestem maksymalnie zażenowany? Skoro tak się przy tym elemencie starali, to czemu nie wzięli się za podstawę filmu, czyli scenariusz?

I naprawdę uważasz, że oceny typu 5-6 dla "Gladiatora" czy "Lśnienia" są nieskrajne? Te filmy mają oceny po ok. 8,0 , więc naprawdę dużo. No, ale lepiej dać strasznie schematycznemu "Avatarowi" 9, albo "Zmierzchowi" dać 10.

I jakie argumenty on niby przedstawił? "Dołująca muzyka"? "Nie moje klimaty"? Błagam, daruj sobie coś takiego.

No właśnie zauważyłem,że masz w dupie elementy na które składa się film.
Chciałem przypomnieć,że to strona tematyczna o kinematografii a nie o książkach.
Mnóstwo genialnych flmów jest lekką adaptacją książek,co nie oznacza,że są kiepskimi prdukcjami.
Spokojnej nocy życzę i trochę więcej samokrytyki.

Czasami trzeba czasu aby przekonać się do muzyki poważnej i pewnych tematów z nią powiązanych.
Z drugiej jednak strony do mnie twórczość Mozarta też raczej nie trafia ale film byl bardzo dobry

Najpierw myślałam, że ta opinia to infantylny żart, ale aż się we mnie gotuje,
kiedy dyletant z zaskoczeniem stwierdza, że Requiem (REQUIEM!!!!) jest dołujące.

Dołująca to jest współczesna muzyka lecąca w radiu. Płytka, robiona na ilość i prosta. No ale co zrobić... Zadanie swoje spełnia, przyciąga większość czyli głupich ludzi.

Jak dla mnie najlepszy film jaki widziałam. Jak dla mnie Mozart był najlepszym kompozytorem w historii (mimo mojego absolutnego uwielbienia dla Chopina). Ale co ja tam wiem.

Dla mnie też. Muzyki Mozarta wyjątkowo przyjemnie się słucha w porównaniu z innymi kompozytorami - Marsz Turecki, Czarodziejski Flet, Wesele Figara, Eine Kleine Nachtmusik, Uprowadzenie z Seraju, Requiem, Don Giovanni, koncerty fortepianowe są naprawdę piękne, a przy tym lekkie i melodyjne.

obejrzyj film LUDWIG - tam jest muzyka Wagnera, nie Mozarta :)

dobre prowo :D

nie przeszkadza mi Twoja niska ocena Amadeusza, jestem za to zadowolony, że nie jesteś gimbusem wyzywających Mozarta od debili, a jego fanów od Żydów na schizofrenikach kończąc

tak trzymać